Robaki dla jednych dzieci są obiektami fascynacji, a dla drugich przerażającymi potworami, których należy się bać. Dla jednych i drugich polecam książkę Barbary Supeł „Wielcy robacy. Historie insektów, które rozwinęły skrzydła”, którą sama przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i rozbawieniem. Na dzieciach jeszcze nie testowałam (zabrakło czasu), przeznaczona jest dla czytelników od szóstego roku życia, choć moje czterolatki „na oko” uznały ją za interesującą.
Książka jest zbiorem dziesięciu opowiadań o życiu i przygodach znanych i nielubianych owadów, które okazują się wcale nie takie wstrętne. Wręcz przeciwnie, są świetnymi kompanami człowieka, umilają życie swoim ludzkim przyjaciołom, a przy okazji czynią wiele dobra wokół siebie i spełniają marzenia. Weźmy pierwszego z brzegu kołatka – żerującego w drewnie, zamieszkującego w teatrze i w zachwycie oglądającego wspaniałe przedstawienia. Sztuka to jego życie, jednak kiedy udaje się na casting, jego umiejętności i ekspresja zostają całkowicie niezrozumiane i odrzucone przez jury. Niepocieszony wraca więc do teatru, poznaje cały jego repertuar i zostaje doskonałym suflerem, choć woli występować na scenie. Inną opowieść ma do zaprezentowania szczypawka, która szukała daleko to, co czekało na nią tuż obok. A karaluch Darek zaskoczy czytelnika swoimi przemyśleniami i filozoficznym podejściem do życia.
Każde opowiadanie jest inne, ale każde zabawne i ciepłe. Chylę czoła przed pomysłowością autorki, jej lekkim piórem, umiejętnością obserwacji i przelewania spostrzeżeń na papier. Wszystko to pozwoliło jej napisać książkę o wartościach, w której ważne nauki są zaprezentowane między wierszami. Dowcipne historie przyciągną uwagę młodych odbiorców, a mądrości odczytane przez dorosłych będą świetną inspiracją do głębszych rozmów. Cenię ogromnie książki, które są wartościowe dla dzieci, a jednocześnie interesujące dla dorosłych, bo wszyscy mogą czerpać z nich przyjemność.
Ilustracje w książce nie należą do moich ulubionych. Zostały wykonane przez Roksanę Robok. To po prostu nie moja estetyka, jednak spodziewam się, że znajdą wielu zwolenników.
Podsumowując, „Wielcy robacy” to zbiór uroczych, mądrych i śmiesznych opowiadań, napisanych z fantazją i lekkością. Udowadniają, że nawet będąc małym robaczkiem, można spełniać marzenia i być szczęśliwym, wystarczy odkryć swoje talenty, uważnie obserwować świat, nie poddawać się w dążeniu do swoich celów i wierzyć w siebie. Sprawdzą się zarówno u wielbicieli owadów, jak i ich przeciwników, jako pomoc terapeutyczna, bo robaki są tak sympatyczne, że nie sposób ich nie polubić.