Wszystkie piosenki dla niej recenzja

Dzień dobry, moje kochane Moliki w ten grudniowy dzień ❄️
Macie ochotę na romantyczną, pełną wzruszeń i emocji podróż? Mogę obiecać, że się przy niej rozgrzejecie 🔥
Poznajcie zatem Zosię i Igora – dwoje młodych ludzi, których połączyło szczere, młodzieńcze uczucie, rodzące się na fundamencie przyjaźni, a przerwane drastyczną decyzją. Ludzie jednak czasem potrafią sobie komplikować życie...
„Czasem naprawdę człowiek musi dowiedzieć się, że za chwilę jego pobyt na tym padole się skończy, aby zaczął żyć i doceniać wszystko, co ma, i wszystkich których ma wokół siebie” (fragment z książki).
Tytuł: „Wszystkie piosenki dla niej"
Autorka: @mikowolik
Wydawnictwo: Wydawnictwa Videograf SA
Moja ocena: 9/10
Przez dziesięć długich lat unikali siebie nawzajem, nie dając sobie szansy na wyjaśnienie nieporozumień. Ich życie toczy się osobno, niczym dryfujących rozbitków na oceanie, bez nadziei na odnalezienie życiowego spełnienia. A miłość jest przecież sensem naszej egzystencji 💞 Wszystko zmienia się w dniu 30. urodzin Zosi – seria wydarzeń wywraca ich życie do góry nogami. Czy jedna płyta, „Wszystkie piosenki dla niej”, zdoła zrekompensować stracony czas? Czy uczucia ukryte w słowach i melodiach wystarczą, by zabliźnić dawne rany? 🎶🎵🎶🎵🎼🎶
Zosia traci pracę, ale odkrywa swoją pasję – odnawianie mebli i tworzenie ceramiki. Igor, jako popularny piosenkarz, zdobywa serca tysięcy fanek. Historia tej pary ukazuje, że wbrew pozorom dzieciństwo odciska piętno w dorosłości. Mimo że błędy ich rodziców wpłynęły na ich dorosłe życie, nie muszą zniszczyć prawdziwego uczucia, które się między nimi tli. Czy miłość, która wciąż płonie, przezwycięży przeciwności losu? Czy domek nad jeziorem stanie się lekarstwem na wszystkie bolączki?
Autorka w mistrzowski sposób splata wątki relacji rodzinnych, walki z chorobą nowotworową, radzenia sobie w kryzysowych momentach, straty rodzica oraz życia po żałobie. Bohaterowie, pełni tajemnic, wad i zalet, są niezwykle autentyczni – można się z nimi utożsamiać.
Czytając tę poruszającą historię, czułam się, jakbym wracała do wakacji u Babci na wsi, nucąc przy tym niezapomniane piosenki Grechuty... To powieść, która pozostaje w sercu na długo.