Nihal z Krainy Wiatru recenzja

Dzień dobry, moje kochane Moliki 🤎

Sięgacie czasem po książki z gatunku, do którego podchodzicie sceptycznie? Przyznaję, że do tej pory unikałam fantastyki, jednak okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie – książka mnie zachwyciła. Morał z tego taki, by nie uprzedzać się (nie tylko) do literatury, zanim damy jej szansę. A pierwsza część wznowionej serii przypadła mi do gustu.

„Jesteśmy sami na tej ziemi i możemy iść naprzód, tylko pomagając sobie nawzajem".

Tytuł: „Kroniki Świata Wynurzonego. Tom 1. Nihal z Krainy Wiatru"
Autorka: @troisi_licia
Wydawnictwo: @videograf.sa (Bart)
Moja ocena: 8/10

Nihal, Pół-Elfka ze Świata Wynurzonego, sprawiła, że moje pierwsze spotkanie z fantastyką było naprawdę udane. Świat gnomów, jeźdźców, smoków, czarodziejów i elfów urzekł mnie, choć nie brakowało w nim brutalności i rozlewu krwi. Główna bohaterka od zawsze marzyła o tym, by zostać wojowniczką, ukończyć Akademię Jeźdźców i za wszelką cenę osiągnąć swój cel. Po wymordowaniu jej rodu jako jedyna ocalała – i teraz pragnie pomścić swoich bliskich, chociaż nienawiść nią kierująca bywa zgubna. Jej niebywały upór, determinacja i wola walki sprawiają, że ta z pozoru krucha dziewczynka, dzierżąc miecz, pokonuje groźnych rywali.
Nietrudno się domyślić, że jako dziewczyna musiała stawić czoła licznym przeciwnościom – wykazać się, zdobyć uznanie i udowodnić, że zasługuje na miejsce w Akademii Jeźdźców. Pomimo wielu trudności jej się to udaje – zostaje pierwszą kobietą Jeźdźcem. Podoba mi się kreacja Nihal, choć niektóre jej cechy charakteru mogą irytować, zwłaszcza upór, infantylność czy przekonanie o swojej racji.
Czytelnik, zatapiając się w lekturze, obserwuje jej przemianę – z dziewczynki staje się pewną siebie kobietą, świadomą swoich umiejętności.
Styl Autorki jest lekki, przyjemny i ma w sobie coś magicznego, dzięki czemu historia płynie wartko, choć nie brak w niej trudnych emocji. Zabrakło mi jednak genezy świata lub lepszego osadzenia akcji, ale mimo to z przyjemnością sięgam już po drugi tom.