Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę recenzja

Rozdzieleni przez wojnę

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
około 8 godzin temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zdarzyło się wam czekać na kontynuację książki, która bardzo się wam podobała, a gdy już pojawiła się na rynku, długo zwlekaliście z jej przeczytaniem? Dla mnie właśnie taką publikacją był drugi tom dylogii „Letters of Enchantment”. Dlaczego? Właściwie trudno to stwierdzić, bo pierwsza część, czyli „Divine Rivals. Pojedynek bogów” nie powaliła mnie na kolana, jednak było w tej książce coś magicznego, co sprawiło, że chciałam dowiedzieć się, czy pomimo dość smutnego zakończenia, ostatecznie Iris Winnow i Roman Kitt otrzymają swoje szczęśliwe zakończenie. Czy tak się stało?

Muszę przyznać, że słusznie obawiałam się sięgnięcia po „Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę”, ponieważ początek tego tomu mocno mnie rozczarował. Niby dużo się działo, ale jakoś zupełnie nie mogłam wkręcić się w fabułę, ponieważ nie było to to, czego oczekiwałam. Nidy nie ukrywałam, że nie jestem fanką tematyki wojennej i o ile w pierwszej części ten wątek mi tak nie przeszkadzał, ponieważ było go zdecydowanie mniej, tak w kontynuacji było go dla mnie zdecydowanie za dużo.

Natomiast ogromnym plusem tego tomu, jest wątek miłosny połączony z pisaniem i wysyłaniem listów przy pomocy magicznych maszyn do pisania. I tak zgodzę się, że przecież ten motyw wystąpił już w „Divine Rivals”, ale w „Ruthless Vows” nabrało to zupełnie innego znaczenia, zważywszy nie tylko na okoliczności, ale również na fakt, że Roman nie jest już tym samym człowiekiem, którego poznaliśmy w pierwszej odsłonie dylogii.

Myślę, że na uwagę zasługuje również fakt, że tym razem autorka postanowiła uchylić czytelnikom rąbka tajemnicy i wreszcie opowiedzieć co nieco o bogach i tym, co doprowadziło do wojny między nimi. Bardzo mi się to podobało, ponieważ było to dokładnie to, czego zabrakło mi w poprzednim tomie, ale przyznaję, że można było to jeszcze rozwinąć i dopracować, ale jak to się mówi — jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

Jak to na wojnie bywa — nie obyło się również bez ofiar. Oczywiście nie zdradzę wam, kto musiał pożegnać się z życiem, bo byłoby to nie w porządku w stosunku do tych, którzy mają tę książkę w planach, ale przyznaję, że śmierć dwojga bohaterów, doprowadziła do tego, że uroniłam kilka łez.

Chociaż ta część w mojej ocenie wypadła słabiej niż pierwsza, po prostu nie umiem dać jej niższej oceny. Nie wiem, czy to z powodu sentymentu do głównych bohaterów, czy z zupełnie innego powodu, ale chyba nie chcę się nad tym dłużej zastanawiać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
2 wydania
Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Rebecca Ross
8.3/10
Cykl: Letters of Enchantment, tom 2

Minęły dwa tygodnie, odkąd Iris Winnow wróciła z frontu posiniaczona i ze złamanym sercem, ale wojna jeszcze się nie skończyła. Roman zaginął, a miasto Oath nadal żyje w stanie niedowierzania i ignor...

Komentarze
Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
2 wydania
Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Rebecca Ross
8.3/10
Cykl: Letters of Enchantment, tom 2
Minęły dwa tygodnie, odkąd Iris Winnow wróciła z frontu posiniaczona i ze złamanym sercem, ale wojna jeszcze się nie skończyła. Roman zaginął, a miasto Oath nadal żyje w stanie niedowierzania i ignor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

❗️W recenzji mogą się pojawić spoilery, gdyż jest to kontynuacja dylogii „Letters of Enchantment”. Jeśli macie w planach jej przeczytanie, koniecznie zacznijcie od tomu I - „Divine Rivals”. „Ruth...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Znacie ten moment, kiedy książka łamie Wasze serce, a potem skleja je na nowo? "Ruthless Vows" igrało na moich emocjach przez całe 448 stron 🥺 🙈 UTRATA PAMIĘCI - akcja drugiej części "Divine Rivals...

@wybrednabooktok @wybrednabooktok

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Marriage for One
O tym, jak złe tłumaczenie może zepsuć nawet najlepszą historię

„Marriage for One” to publikacja, która dość długo czekała na mojej półce książek do przeczytania. Słyszałam wiele dobrego o jej autorce Elli Maise, dlatego postanowiłam...

Recenzja książki Marriage for One
Caught Up
Trzy razy M

„Caught Up” to trzeci tom mojej ulubionej serii „Windy City” autorstwa Liz Tomforde. Czytając poprzednią część, wydawało mi się, że autorka nie będzie mnie już w stanie ...

Recenzja książki Caught Up

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl