Terapeutka recenzja

Do B. A. Paris mam poniekąd pewien sentyment, ponieważ książka ‘Za zamkniętymi drzwiami” była pierwszym thrillerem jakim przeczytałam i bardzo, ale to bardzo ten gatunek przypadł mi do gustu. Tym razem w moje ręce wpadła powieść „Terapeutka”.
Alice i Leo podejmują decyzje o zamieszkaniu razem. Wprowadzają się do domu na ekskluzywnym zamkniętym osiedlu Circle. Kobieta zaprasza wszystkich mieszkańców na powitalną imprezę. Po kilku dniach dowiaduje się, że w domu, w którym mieszka, poprzednia właścicielka została zamordowana. Alice próbuję dowiedzieć się nieco więcej o zabójstwie, lecz sąsiedzi nie są skłonni do rozmów na ten temat. Kto tak naprawdę zabił Ninie? Dlaczego Leo nie przyznał się, że wiedział o tym incydencie wcześniej? Czy tajemniczy gość z powitalnej imprezy wie coś więcej o Ninie? A może Alice jest przewrażliwiona i zaczyna popadać w obsesje.
“Terapeutka” to pierwsza książka autorki, przy której się męczyłam. Kilkanaście razy ją odkładałam, przez główną bohaterkę. Niesamowicie mnie irytowała swoim zachowaniem. Co drugą, trzecią rozmowę podkreślała, jaka to ona nie jest biedna i okłamywana. Dobrze, zgadzam się z tym, że każdy czułby się źle z kłamstwami, ale jest gdzieś granica i wszyscy wokół nie muszą o tym wiedzieć, żeby jej współczuć. Niech mi ktoś wytłumaczy, kto normalny zostaje w domu sam, gdy czuje, że w nocy ktoś ją obserwuje. Moja granica irytacji została w pewnym momencie przekroczona. W powieści brakowało mi nutki napięcia, a tajemnica nie była żadną dla mnie tajemnicą, więc zaskoczenia nie było wcale. Pomysł na fabułę podoba mi się, lecz po drodze coś poszło nie tak.
Historia została napisana w pierwszoosobowej narracji. Narratorem jest Alice, lecz pojawia się kilka rozdziałów zatytułowanych „Przeszłość”. Są to opisy spotkań z terapeutką i to właśnie ona tam jest narratorem. Książkę czytało się bardzo szybko. Myślę, że gdyby nie moje odkładanie przeczytałabym ją w dwa dni, a nie tydzień. Pomimo tego, że książka była gorsza od swoich poprzedniczek, to mam zamiar sięgnąć po inne powieści autorki. Mam nadzieję, że będą lepsze od obecnej.