"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" Aleksandry Maciejowskiej to misternie skonstruowana opowieść, łącząca w sobie elementy powieści obyczajowej, romansu i kryminału z wątkiem tajemniczego morderstwa w tle.
Główne wydarzenia w powieści toczą się wokół dwóch rodzin zamieszkujących zamek, Sheftwicków i Beckettów, które od lat pozostają w konflikcie, co w dużej mierze wpływa na życie ich potomków. Mimo zakazów, jakie nakładają na siebie nawzajem starsi członkowie rodów, dwoje młodych ludzi, Lucy i Kai, zbliża się do siebie, tworząc zakazaną miłość niczym z „Romeo i Julii”, którą oczywiście zmuszeni są utrzymywać w sekrecie.
Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych - w 1905 i 1955 roku. W pierwszym okresie poznajemy losy trójki przyjaciół: Gnaeusa, Cartera i Rachel, których relacje zmieniają się dramatycznie, kiedy Rachel nagle znika, a z biegiem czasu, przyjaźń Gnaeusa i Cartera przeradza się w głęboką nienawiść. Pół wieku później, druga linia czasowa, w zamku Sheftwicków, Lucy i Kai zakochują się w sobie, pomimo, że ich uczucie musi mierzyć się z zakazami i tajemnicami rodzin. Kai nie tylko ukrywa związek przed własnym dziadkiem Carterem, ale również przed swoim bratem. Tymczasem Lucy skrywa sekret, który jeśli wyjdzie na jaw, może zniszczyć jej nowo odnalezioną rodzinę.
W miarę rozwoju akcji, w zamku dochodzi do serii morderstw, które dodatkowo komplikują życie młodych bohaterów. Służące zostają brutalnie zamordowane, a przy każdej z nich znajduje się tajemnicza porcelanowa lalka. Te niewyjaśnione zgony, splatające się z dawno zapomnianymi tajemnicami, zmuszają Lucy i Kaia do podjęcia śledztwa, które prowadzi ich nie tylko do odkrycia mordercy, ale także do sekretów sprzed lat, związanych z zaginioną Rachel.
"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to świetny debiut, który zdecydowanie wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Jest książka pełna zaskakujących zwrotów akcji, a bogactwo emocji, od miłości, przez nienawiść, aż po strach i niepewność, sprawia, że trudno ją odłożyć. To interesująca mieszanka obyczajowej historii rodzinnej z elementami kryminalnymi, okraszona subtelną nutą tajemnicy.
Na uwagę zasługuje również jej forma, gdyż jest to książka dwustronna, która z jednej strony ma tom pierwszy historii, a z drugiej drugi, co jest moim zdanie ciekawym rozwiązaniem w przypadku dylogii.
Niestety historia ma również swoje wady. Wątek kryminalny w książce, choć interesujący, mógłby być nieco lepiej rozwinięty. Przez większą część powieści intryga związana z lalkami i morderstwami toczy się w tle, a my jako czytelnicy mamy ograniczone możliwości, aby samemu dociec, co się dzieje. Brakowało mi również logicznej spójności w wątku romantycznym. Bohaterowie zbyt szybko wybaczają sobie poważne krzywdy, a dramatyczne sceny, niestety często znikają bez konsekwencji. Postać Kaia, który początkowo jest bystry i przewidujący, pod koniec powieści zdaje się działać wbrew swojemu charakterowi, co dla mnie niestety osłabia jego wiarygodność.
Pomimo tego, "1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to bardzo dobry debiut, który pokazuje duży potencjał Autorki i uważam, że warto po niego sięgnąć, szczególnie jeśli lubicie się złożone i wielowątkowe powieści. Ja na pewno będę śledzić dalsze poczynania Autorki ☺️.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwo_mieta (współpraca reklamowa) 🩷.