Gbur w raju recenzja

Cóż to była za historia! Zupełnie nie spodziewałam się obrotu wydarzeń, który zaserwowała mi autorka.

Mackenzie wraz z rodziną zostaje zaproszona przez rodziców swojej przyszłej bratowej, na wspólny pobyt na Hawajach. Ma on służyć temu, aby obie rodziny lepiej się poznały i spędziły razem czas.

Zapowiadają się idealne wakacje, choć już na lotnisku zapał dziewczyny burzy brat przyszłej panny młodej-Harrison, który daje jej do zrozumienia, że jej nie cierpi, zupełnie bez powodu.

Na miejscu obie rodziny imprezują i lepiej się poznają. Relacja Mac i Harry’ego nie ulega poprawie. Choć mężczyzna zaczyna wysyłać jej bardzo mylne sygnały. Nienawidzi jej? Jednocześnie jest zazdrosny o innych facetów? O co w tym wszystkim chodzi?

Kiedy już myślałam, że mam do czynienia z typowym tropem enemies to lovers, autorka mocno zaskoczyła mnie, wtrącając do fabuły motyw sensacyjny. Wypadek samochodowy, który wplątuje głównych bohaterów w niezłe tarapaty, nadaje historii zupełnie inny, niespodziewany wydźwięk.

Szczerze mówiąc, kiedy bohaterom udało się wykaraskać z kłopotów, byłam trochę zawiedziona, bo uznałam, że poszło im zbyt łatwo i że autorka porzuciła wątek, który moim zdaniem mógł nieźle namieszać w losach bohaterów...

Tymczasem w momencie, w którym byłam przekonana, że książka zawiedzie mnie niekonsekwencją autorki, nastąpił kolejny zwrot akcji, który powiązał wątki, które myślałam, że zostały porzucone i w świetny sposób „popchnął” fabułę dalej.

Podobał mi się również sposób prowadzenia narracji. Niektóre rozdziały były pisane z perspektywy Mackenzie, inne z perspektywy Harrsiona. Dzięki czemu mogliśmy zrozumieć motywy bohaterów i na czym polegało nieporozumienie między nimi.

Choć cała historia była dość nieprawdopodobna i było w niej trochę absurdalnych scen, nie skupiałam się na nich i postawiłam na dobrą zabawę podczas lektury. Ostatecznie książka naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i wzbudziła we mnie wiele emocji.

Na pewno sięgnę jeszcze po twórczość autorki, bo zostałam mocno zaintrygowana.

Nie jest to wymagająca lektura, określiłabym ją wręcz mianem rozrywkowej. Zatem jeśli lubicie lekkie książki, które przeplatają w sobie różne gatunki, na pewno będzie to idealna pozycja na lato.