Rok w Poziomce recenzja

Trzydziestodwuletnia Ewa, po ciężkim doświadczeniu zaczyna nowe życie. Marzy jej się domek na wsi. Gdy rozglądając się po stronach internetowych w poszukiwaniu jej idealnego mieszkania, trafia na dom swoich marzeń, jak najszybciej próbuje go zdobyć. Niestety, ale brakuje jej na niego pieniędzy, dlatego kieruję się o pomoc jej bogatego i najlepszego przyjaciela Andrzeja. Ten wyciąga do niej pomocną dłoń. Otwiera wydawnictwo, który prowadzić będzie Ewa. W zamian za pieniądze na domek, kobieta musi wydać bestseller. Zadanie tylko z pozoru wydaje się takie łatwe, ale w rzeczywistości wcale takie nie jest. Przysporzy Ewie nie tylko wielu kłopotów, ale również współczucia, miłości i radości.

Po książkę "Rok w Poziomce" sięgnęłam z powodu wielu pozytywnych na jej temat recenzji, jak i po przeczytaniu rewelacyjnej "Nadziei" tej samej autorki. Oczarowana stylem i pomysłami na książkę Katarzyny Michalak, czym prędzej zabrałam się za czytanie historii o Ewie.

Tym razem zacznę trochę inaczej. Po prostu zakochałam się w twórczości Katarzyny Michalak. Książka "Rok w Poziomce" oczarowała mnie tak samo jak "Nadzieja". Nie mogłam się od niej oderwać. Fabuła, styl, bohaterzy, to wszystko razem świetnie się ze sobą komponuje. Dodatkowo pani Michalak wprowadza w swoje książki pewnego rodzaju magię radości i wewnętrznego ciepła. Powoduje, że ciężko książką się delektować, ponieważ ledwo się obejrzymy, a już zbliża się koniec. "Rok w poziomce" czyta się bardzo lekko, szybko i przyjemnie.

Jedyna rzecz jaka mnie lekko zdziwiła to pojawienie się samej autorki, w książce. Trochę nie pasowała mi rola Katarzyny Michalak jako wróżki, ale jakoś to przebolałam. Nie jestem pewna czy był to dobry pomysł. Głębiej już nie będę wnikać.

Ogólnie książka bardzo mi się spodobała, po za tym drobnym szczegółem. "Rok w Poziomce" polecam dosłownie wszystkim. Na pewno poprawi wam nastrój i pozwoli zanurzyć się w głąb wyobraźni, w poszukiwanie swojej wymarzonej Poziomki. POLECAM!