Kłamstwa... jak łatwo je się tworzy. Dużo trudniejsze jest ich podtrzymanie. Czasami wystarczy szepnąć jedno złe słowo, a już tworzy się drugą wersję, która może kłamcę kosztować wyjściem na jaw prawdy. To samo tyczy się czterech dziewczyn z Rosewood, które w kłamstwach się poniekąd specjalizują. O tak, nasze dziewczęta wiedzą, jak trudno jest je utrzymać w tajemnicy oraz jak bolesne mogą być konsekwencje ich ujawnienia.
"Korzystajcie z pięknej pogody, póki jeszcze możecie. Opalenizna tak szybko blaknie w więzieniu.
Całusy.
A."[s. 322]
W dwunastym już tomie, Kłamczuchy powracają z nową dawką sekretów, kłamstw i wiadomości od A. Co tym razem tajemnicza persona dla nich przygotowała? Jakie tajemnice zostaną ujawnione w tej części? Czy Kłamczuchy wytrzymają z ciążącym im na sercu sekretem? Kto zostanie zraniony, a kto zasmakuje szczęścia? Co może zdarzyć się podczas rejsu, na który wybierają się cztery przyjaciółki? Czas rozwikłać kilka brudnych tajemnic...
Aria, Hanna, Spencer i Emily wybierają się w rejs po Karaibach, który miał być dla nich odpoczynkiem od wszelkich problemów. A także od tajemniczej\ego A. Jednak dość szybko dociera do nich, że ich prześladowca jest wśród nich i nie pozwoli im zapomnieć o tym, co stało się na Jamajce. Dziewczyny zaczynają wszędzie dostrzegać zagrożenie i coraz bardziej przytłacza je ciężar tego, co zrobiły. Zbrodnia pozostaje zbrodnią, niezależnie od motywu.
Aria stara cieszyć się czasem spędzanym z Noelem, jednak poznany w trakcie rejsu Graham sprawia, że dziewczyna postanawia poświęcić mu więcej czasu, niżby początkowo chciała. Chłopak jest nieco skryty, jednak kiedy ujawnia pewne fakty ze swojej przeszłości przyjaciółki zaczynają się go obawiać. Hanna spędza miło czas Mikiem, aczkolwiek brakuje jej utraconej popularności. Dlatego, kiedy okazuje się, że podczas rejsu będzie dzielić pokój z Naomi, a ta odnosi się do niej przyjaźnie, postanawia skorzystać z okazji powrotu do łask szkolnej elity. Jednak kiedy dowiaduje się, kto jest kuzynką jej współlokatorki nic już nie wydaje się być takie kolorowe, jak dotychczas. Spencer z kolei planuje miło spędzić rejs z Reeferem, jednak jedna zazdrosna dziewczyna postanawia pokrzyżować jej plany. Czyżby miała ona coś wspólnego z A.? No i nasza droga Emily, tak spragniona miłości i tęskniąca za Ali, tą prawdziwą i tą "ich". Kiedy zatem na swojej drodze spotyka Dziewczynę Ducha nie może przestać o niej myśleć, a kiedy poznaje ją coraz lepiej, serce bije jej szybciej. Jednak miłość nigdy nie była łatwa, a Emily będzie musiała wiele poświęcić, żeby móc z nią być.
Autorka wprowadza wiele napięcia, zamykając dziewczyny w tak ograniczonej przestrzeni. Przyjaciółki pragnąc poznać tożsamość A. zaczynają podejrzewać coraz to nowe osoby, które są dość blisko nich. W tej części niektóre podejrzenia okażą się błędne, inne zastanawiające, ale nadal nic nie będzie pewne. Tajemnica dotycząca Jamajki staje się coraz bardziej uciążliwa, przez co dziewczęta decydują się na dość odważne posunięcie. Jednak nadal nie jest nam dane poznać stale wspominanej tajemnicy dotyczącej wycieczki na Islandię, o której to Aria woli zapomnieć. Jest to odrobinę denerwujące, szczególnie, że pisarka już któryś tom z kolei drażni czytelnika, tylko króciutko o tym wspominając, ale nie ujawniając nawet małego szczegółu z tym związanego.
Poza tym powieść nadal z zadziwiającą łatwością wciąga i wywołuje apetyt na więcej. Język jest prosty, dzięki czemu także i ten tom czyta się przyjemnie, łatwo i, niestety, zbyt szybko. Ciekawość związana z tożsamością A. wzrasta, ale autorka nie zamierza zbyt szybko odkrywać wszystkich kart, zatem musimy uzbroić się w cierpliwość i poznawać tajemnice po kolei. Nie mam już nic więcej do dodania, poza tym, że POLECAM! ;)
"A. wykorzystuje nasze poczucie winy i strach, żeby nami manipulować, i nie przestanie, póki my nie położymy temu kresu! Tylko wtedy uwolnimy się od A. [...]"[s. 275]