Za murem recenzja

Relacje Thubrona składają się na drogę, jaką poruszał się, chcąc przebić się przez mur ludzkiej bezsilności.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-12-29
Skomentuj
3 Polubienia
 Pisarz wraz z powolnym przemieszczaniem się po Chinach snuje opowieść o tym, co i kogo napotyka na swej drodze. Jego charakterystyczny monolog idealnie nadaje się do oddania elementów pejzażu, natomiast pojawiającym się od czasu do czasu dialogom, nadaje "ciężkość". Do tego stopnia potrafiłam się zaczytać w króciutkich podrozdzialikach, że przytaczane rozmowy wybijały mnie z rytmu, rozpraszając na przykład mgły unoszące się nad górami. Jednak konstrukcji nie uważam za złą, bo z pewnością tak relacjonowane zdarzenia, opisy podroży, odwiedziny przeróżnych miejsc, jak więzienie, przedszkole, szpital, miejsca na granicy z Birmą i wiele, wiele innych zaledwie krótko zaznaczonych w książce nie meczy. Można odnieść wrażenie, iż publikacja składa się z notatek, jakie reporter robił w pośpiechu, by nic mu nie umknęło, a do których później wróci, żeby nadać im rozwinięcie. To jest to, co może być zarówno plusem, jak i minusem publikacji "Za murem". Prezentowane skrawki, poupychane w kilkanaście rozdziałów tworzących drogę, jaką poruszał się Autor chcąc przebić się przez mur ludzkiej bezsilności, jednych zadowolą, innym nie przypadną do gustu.
 
 Colin Thubron jest w swoich reportażach wycofany, pisze bez egzaltacji, nie zachłystuje się odmiennością, dostrzega skrajności, nie ocenia, a do tego formułuje swoje obserwacje prosto, a zarazem nadaje temu poetycko-nostalgiczny wydźwięk. Przez to odbieram go jako wysłannika Zachodu, który relacjonuje to, co widzi, ale nie nadaje temu nachalnej osobistej przemowy. Pojechał do Chin jako człowiek otwarty na nowe okoliczności, kulturę i ludzi. Pragnął zderzyć się z odmiennym spojrzeniem, jednocześnie nie zakładał, żeby dopasowywać odpowiedzi do postawionych wcześniej pytań. Oczywiście nie oznacza to, iż bez problemu rozumie ludzi, którzy przez lata podlegali reżimowi, a do tego są posiadaczami totalnie odmiennej mentalności, niż jego krajanie. Jednakże nie daje sobie przez to pozwolenia na wyśmiewanie się, czy drastyczne opinie na temat zastanego porządku, nie komentuje wypowiedzi rozmówców pragnąc skupić się na poglądach Chińczyków, na tym co oni myślą o Mao, rewolucji kulturalnej i tych wszystkich niewygodnych tematach, którymi do dziś często się bulwersujemy na wspomnienie o prześladowaniach społeczeństwa w imieniu czyiś niezdrowych idei.
 
 Książki Thubrona są zaprzeczeniem stylu i podejścia do ludzi, jaki łatwo można zaobserwować u Paula Theroux'a. W przypadku tego pierwszego osobiste "ja" schodzi na daleki plan, dzięki czemu otrzymujemy czysty reportaż, a nie jedynie kolejne zapiski z podróży. Szkoda, iż ta szara rzeczywistość, po której Autor odbył podróż, dotyka realiów lat osiemdziesiątych XX wieku. Dzięki sposobowi zaprezentowania relacji z odkrywania nieznanego, tworzenia obrazu równowagi między opisami topograficzno-krajobrazowymi, a spojrzeniem na społeczeństwo dostajemy bardzo dobrą całość. Ale ze względu na czas, któremu poświęcona jest lektura, jest to dawno nieaktualny wizerunek Chin. Byłoby idealnie, gdyby Autor wyruszył ponownie w podobną wędrówkę po azjatyckim kraju na początku XXI wieku lub nieco później i zrobił odniesienia do tego, co wcześniej i co dziś. Zostając przy tym co mamy, mogę uznać "Za murem" jako relikt przeszłości, dobrze napisane, choć mało optymistyczne relacje, ale godne polecenia. 

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za murem
Za murem
Colin Thubron
6/10
Seria: Orient Express

Przekład z języka angielskiego: Paweł Lipszyc. Kiedy w latach osiemdziesiątych Chiny, dotąd niemal niedostępne dla zagranicznych turystów, zmieniły politykę i otwarły granice przed obcokrajowcami, bog...

Komentarze
Za murem
Za murem
Colin Thubron
6/10
Seria: Orient Express
Przekład z języka angielskiego: Paweł Lipszyc. Kiedy w latach osiemdziesiątych Chiny, dotąd niemal niedostępne dla zagranicznych turystów, zmieniły politykę i otwarły granice przed obcokrajowcami, bog...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Panna młoda w śniegu
Rytuał mordercy

Druga część cyklu u mnie wypada jako ostatnia z dostępnych na naszym rynku, co nie zaburza szczególnie odbioru, gdyż każdy tom to nowe zdarzenie i śledztwo, a jedynie ko...

Recenzja książki Panna młoda w śniegu
Tarnowskie Góry kryminalnie
Zaproszenie do Tarnowskich Gór

"Tarnowskie Góry kryminalnie" to zbiór liczący 12 opowiadań połączony miejscem akcji. Nie znam na tyle dobrze Tarnowskich Gór by móc śledzić oczyma wyobraźni opisywane u...

Recenzja książki Tarnowskie Góry kryminalnie

Nowe recenzje

Grzechy chodzą po ludziach
Kawałek codziennej historii PRL-u
@almos:

Zanim Jerzy Urban został niesławnym rzecznikiem rządu Jaruzelskiego, był świetnym dziennikarzem opisującym rzeczywistoś...

Recenzja książki Grzechy chodzą po ludziach
W proch się przewrócisz
Z matką w koszyku
@Danuta_Chod...:

@ObrazekMonika Wawrzyńska zachwyciła mnie absolutnie swoją "Trylogią funeralną", napisaną i "z przytupem", i z dużą i...

Recenzja książki W proch się przewrócisz
Kozucha Kłamczucha
Pamiętamy o Kozusze!
@beatazet:

"Kozucha Kłamczucha" Janiny Porazińskiej to klasyczna polska opowieść, która bawi i uczy kolejne pokolenia czytelników....

Recenzja książki Kozucha Kłamczucha
© 2007 - 2024 nakanapie.pl