Nie jestem fanką opowiadań, bardzo rzadko po nie sięgam, zdecydowanie wolę dłuższe formy, uważam również, że trudno jest napisać dobre, interesujące i nietuzinkowe opowiadanie. Ponieważ jednak zaciekawił mnie tytuł "Teraz cię rozumiem, mamo!", postanowiłam dać szansę tej antologii. Jako że nie znam twórczości żadnej z autorek zebranych w tej książce opowiadań, było to dla mnie pierwsze spotkanie z nimi i możliwość poznania próbki stylu każdej z pań.
Jest to publikacja wydana z myślą o Dniu Matki, stąd jej tytuł i cały pomysł. Składa się ona z ośmiu opowiadań znanych polskich autorek (Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Natasza Socha, Ilona Gołębiewska, Magda Knedel, Małgorzata Warda, Sabina Waszut), w których biorą one na warsztat relacje matek i córek, razem z ich blaskami i cieniami (choć bardziej cieniami).
"Relacja matka-córka jest specyficzną mieszanką wybuchową, naładowaną takim zestawem emocji, o jakim innym ludziom się nie śniło"
To nie jest książka do przeczytania za jednym posiedzeniem, zdecydowanie lepiej ją sobie dawkować i czytać po opowiadaniu, co też sama zrobiłam. Przeczytanie jej zajęło mi przez to trochę czasu, ale dzięki temu mogę spojrzeć na tę książkę nie tylko jako na całość, ale też na każdą z poszczególnych części. I chociaż niektóre opowiadania mi się bardzo podobały, zaskoczyły mnie albo w jakiś sposób poruszyły, to większość okazała się niestety oklepana, banalna, niezapadająca w pamięć. Trochę mnie rozczarowało, że autorki wzięły dosłownie tytuł tej antologii i faktycznie prawie wszystkie opowiadania mają w sobie morał mieszczący się w tytułowym zdaniu. Zabrakło mi w tym zbiorze polotu, ciekawego spojrzenia na temat. Większość historii jest niestety przewidywalna, brakuje im oryginalności, czy jakiegoś elementu zaskoczenia. Ta antologia jest poprawna, ale tylko i wyłącznie poprawna.
Widać za to, że jest to książka nastawiona na wywoływanie emocji, przez co zebrane w niej historie są nieco przygnębiające, mimo iż przeważająca część kończy się jakimś happy endem, albo jego namiastką. Mam wrażenie, że większość tych opowiadań ma na siłę poruszyć czytelników poprzez wplecione w nie sytuacje dramatyczne i wydumane tragedie, dla mnie jednak okazały się one przesadne, płytkie i zdecydowanie nie chwyciły mnie za serce. Autorki uderzyły w smutne nuty i zagrały na emocjach, ale mnie tym nie kupiły.
Najbardziej zapadły mi w pamięć dwa opowiadania i uważam je za jasne punkty tego zbioru: "Wstawaj, Jadźka" Magdy Knedel oraz "Dom w lesie" Małgorzaty Wardy. Pierwsze z nich jest naprawdę poruszającą historią Jadzi i jej córki z bardzo trudnym wątkiem wojennym, z kolei druga jest całkiem zaskakująca - opowiada o matce i córce mieszkających w tytułowym domu w lesie oraz o tajemnicy sprzed lat. Warte uwagi jest jeszcze opowiadanie "Kruchość" Agnieszki Krawczyk, głównie dzięki ciekawej inspiracji jaka popchnęła autorkę do napisania go. Pozostałe jednak okazały się dla mnie nie warte zapamiętania, banalne, przewidywalne i przegadane.
"Teraz cię rozumiem, mamo!" to zbiór opowiadań, który ma swoje lepsze i gorsze momenty (z przewagą tych drugich), ale w ogólnym rozrachunku jest dość przeciętną publikacją. Być może nie jestem dobrym odbiorcą tej książki, może historie składające się na tę antologie porwą, zachwycą, wzruszą czy wstrząsną inne czytelniczki, bardziej wrażliwe. Ja po tej lekturze mam spory niedosyt i raczej nie zachęciła mnie ona do sięgnięcia po twórczość własną autorek.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.