Zanim o tobie zapomniałam recenzja

Allyson to dwudziestotrzyletnia dziewczyna, którą życie zdołało już doświadczyć. Jej mama zmarła, brat zostawił, a ojciec po śmierci żony wegetował. Na dziewczynę spadł obowiązek utrzymania domu i płacenia rachunków. Ally musiała przez to zrezygnować ze studiów oraz innych marzeń. Pewnego dnia jej ojciec informuje, że musi wyjechać. W tym samym czasie zjawia się jej brat przyprowadzając rannego nieznajomego. Dziewczyna nie wie, co ma robić, ale w końcu ulega i pomaga nieznajomemu.

Okazuje się nim być Rafaele, członek rodziny mafijnej. Jego pojawienie się rozpoczyna ciąg nieprzyjemnych wydarzeń, a Ally zostaje wciągnięta w sam środek mafijnych porachunków. Tylko, czy faktycznie to Rafaele jest za to odpowiedzialny? I, czy dziewczynie uda się wyjść z tego bez szwanku?

Należy podkreślić, że powieść jest debiutem autorki. I to bardzo udanym. Historia napisana lekko i przyjemnie. Wciąga od pierwszej strony, trzymając w napięciu. Tu ciągle coś się dzieje, przez co nie da się nudzić i odłożyć książki zanim nie dowiesz się, co dalej. Powieść nie jest typowym romansem mafijnym. Ten wątek to zaledwie tło. Nie ma tu brutalności, jakiś wyjątkowo mocnych scen przemocy, czy opisów. Autorka przede wszystkim skupiła się na relacji Ally i Rafaela. A jest ona fajnie opisana. Chemia między nimi niemal wyczuwalna.

Życie Ally po poznaniu Rafaelego zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Dziewczyna będzie musiała podejmować różne skomplikowane decyzje i zadbać o swoje bezpieczeństwo. W czym pomaga jej Rafael. Choć na początku Ally nie wie kim on jest, to szybko staje się to jasne. Mężczyzna jest dobry i opiekuńczy. Podejmuje się rzeczy, by uchronić dziewczynę. Czy im się uda? I, czy wrogie rodziny nie będą zagrożeniem?

Reasumując “Zanim o tobie zapomniałam” jest lekką, przyjemną powieścią z romansem mafijnym w tle. Fabuła ciekawie poprowadzona, w sposób, że nie da się nudzić. Lekki styl i pióro autorki sprawiają, że czas z książką nie jest stracony.

Zakończenie sugeruje, iż powstanie kolejna część. Co mam nadzieję, że się wydarzy, bo jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów.

Więc jeśli lubisz lekkie romanse mafijne, bez brutalności i szczególnie mocnych scen przemocy, to z pewnością nie rozczarujesz się sięgając po ten tytuł.

#współpracareklamowa #zaczytani #współpracarecenzencka #wydawnictwonovaeres