💙Recenzja przedpremierowa💙
Premiera 25.10.2024 r.
„Soft and graceful” – Weronika Schmidt
Współpraca reklamowa z @imagine
Kolejna historia od Weroniki, która zawładnęła moim sercem, zaparła dech w piersi, wycisnęła łzy i spowodowała upływ wielu skrajnych emocji.
Garce ma niezwykły talent, który pielęgnuj kiedy tylko może. Posiada w sobie wiele siły i mądrość. Wychowana przez wspaniałego wujka, który zawsze chciał dla niej jak najlepiej. Sam wiedział jak życie jest ciężkie, więc od najmłodszych lat wpajał jej wiele ważnych zasad i przede wszystkim to aby nie uginała się pod ciężarem krytyki oraz aby była odporna na zgniliznę, która otacza większość ludzi. Natomiast Grace przez swoje wychowanie nie udaje kogoś kim nie jest. Zawsze umie powiedzieć to czego chce, nigdy nie owija w bawełnę. Ponad to jest niezwykle inteligentna. Jej bystrość i umiejętność rozgryzania wszystkich kłamstw. Jednak jedno nad czym nie panuje, to swoje skrajne uczucia. Z jednej strony chce się wszystkiemu poddaj, a z drugiej czai się w niej ogromny lęk.
Ilan jest nauczycielem w szkole swojej matki. Ma w sobie wiele charyzmy i talentu. Nie traktuje swoich uczniów jak większość nauczycieli. Daje im swój czas i rady. Chce aby byli jak najlepsi, ale nie uprzykrza im życia. Jednak to jedna uczennica zawładnęła jego myślami. Bardzo mocno cieni sobie jej talent i charyzmę. Ma w sobie coś takiego, co mocno go intryguje. Nie umie trzymać się z daleka, chociaż dla swojego i jej dobra powinien. Ilan przeszedł w życiu wiele i stał się zimny, a patrzenie na Grace sprawia, że jego twarde serce zaczyna się kruszyć. A jego determinacja jest naprawdę goda podziwu.
Bohaterowie to dwa mocne charaktery, które wiele w życiu przeszły. Autorka w piękny i bardzo interesujący sposób ukazała ich przeszłość i teraźniejszość. W ich życiu nic nie jest łatwe, a zło jakie czai się w każdym zakątku wcale im tego nie ułatwia. Bardzo podobała mi się ich kreacja, bo była taka płynna i charyzmatyczna. Grace miała w sobie tyle siły, że nie raz udzielała mi się bezpośrednio, a Ilan umiał mocno walczyć o to czego pragnie, chociaż czasami przeginał, ale w jakich taki uroczy sposób. A najbardziej podobały mi się ich przemyślenia, były głębokie i rozmaite. Dzięki temu mogłam na własnej skórze poczuć to wszystko co oni. A stworzenie czegoś takiego, naprawdę nie jest łatwe. Miałam dreszcze i łomotanie serca. W niektórych sytuacjach płynęły mi łzy, a czasem dłonie same zwijały się w pięść, za to jak są oni traktowani. Ich relacja jest strasznie skomplikowana, ale to jak na siebie oddziałują czułam od pierwszych stron, a im dalej w las tym było coraz intensywniej.
Autorka pokazała, że najgorszymi potworami są czasem ludzie, którzy powinni nas wspierać i pomagać. A to co się dzieje za murami jest jeszcze gorsze. Nikt nie powinien mieć przyzwolenia społecznego, na to co się tam działo. A dowiecie się tego, jeśli po nią sięgniecie.
Weroniko kocham Twoje książki bezgranicznie. Każda z nich wnosi w moje życie wiele barw i przemyśleń. Kocham fabułę, która nigdy nie jest oczywista oraz za wspaniałych bohaterów, z którymi polubiłam się od razu. A to jak opisujesz taniec jest magiczne i bardzo intymne, aż miałam ciarki gdy o nim czytałam. Co tu dużo mówić, ona cała jest niezwykła i już czekam na coś nowego. Twoje książki biorę w ciemno.
11/10