⭐RECENZJA PREMIEROWA⭐
Czy @annade_wolf zaskoczyła mnie pozytywnie, tak jak przy wcześniejszych lekturach, czy jednak nie? Przekonajcie się sami 😉😉😉
💘
Lavender wiedzie z pozoru spokojne życie. Pracuje jako asystentka w pewnej firmie, której właścicielem jest Santo Accardi. Gość jest władczy i zadufany w sobie. Myśli, że wszystko należy do niego, nie liczy się z niczyim zdaniem. Kobieta mimo tego, że musi spełniać zachcianki szefa, czuje coś do niego, ale czy to jest prawdzie? Santo próbuję zdobyć ją na takie sposoby, które denerwują Lavender. Czy ta dwójka będzie mogła stworzyć coś wspaniałego, mimo ciężkiego charakteru mężczyzny? Czy jednak życie "napisze" im inne scenariusze i nie będą sobie przeznaczeni?
💘
Kochani! Mam wielki dylemat! Nie wiem co mam Wam napisać. Ostatnio trafiam na lektury, które mnie nie porywają. Staram zawsze pisać recenzje zgodnie ze swoim sumieniem, chyba jak każdy, prawda?! Ostatnio zdarzają się u mnie recenzje negatywne, częściej neutralne, no i pozytywne. Tę zaliczam do neutralnej. Nie była ani najgorsza, ale nie była też dobra. Taka lektura niskiego lotu, na raz do przeczytania i zapomnienia. Pomysł na fabułę ciekawy, troszkę inny, ale...! Znów przywłaszczanie sobie kobiety przez mężczyznę. Facet patrzy, patrzy i myśli sobie "Ona będzie moja" i tak ma być, koniec kropka, serio?! A nie można troszkę inaczej pociągnąć tej historii? Kurcze! Halo! Ja wysiadłam! I chyba odłożę wszelkie romanse na bok na jakiś czas, bo widzę, że z każdą książką będę dawać coraz niższe oceny, ponieważ coraz bardziej mnie to boli. Po prostu mój mózg nie ogarnia 🤷🏻♀️🤷🏻♀️🤷🏻♀️ same sobie to "robimy". Nie rozumiem też, jak można zgodzić się na jakikolwiek ważny krok w swoim życiu z kimś, kogo się nie zna 🤦🏻♀️ to już w ogóle mnie rozwaliło. Myślałam, że gałki oczne mi się przekręcą z powodu przerwacania nimi co chwilę 🙄🙄🙄 Nie będę już bardziej okrutna niż jestem i podzielę się z Wami tym, co mi się w miarę podobało w tej powieści, bo takie coś też było. Przede wszystkim bardzo podpasowała mi główna bohaterka Lavender - charakterna kobieta, która nie trzyma buzi na kłódkę, umie dowalić jak trzeba, nie daje sobie w kaszę napluć. Jest dobrze wykreowana i bardzo ją polubiłam, ale odrobinkę się na niej zawiodłam, bo odpuściła i nie była już taka zawzięta, jak na początku, po prostu uległa 😓 Nie mogę tu zapomnieć o Ivo - drugoplanowej postaci. Facet bardzo stonowany, czuły, nie to co jego brat, czyli główny bohater Santo. Polubiłam go również i ta dwójka uratowała tę powieść! Cieszę się, że te postacie tak mi się spodobały i urzekły mnie.
Kolejna sprawa to język i styl autorki, który uwielbiam i mnie nie męczy. Dzięki temu przez książkę się leci jak błyskawica, nie wiadomo kiedy uciekają te strony. Chciałabym, żeby kolejne romanse po które sięgnę, porwały mnie i zachwyciły. Może doczekam się takiej książki?! Jak myślicie?
Oczywiście pisarce nie mówię absolutnie nie. Z niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych książek i mam tylko ogromną nadzieję, że mnie porwą, a nie rozczarują 😉
Jeśli jest tutaj ktoś, kto czytał dzisiejszą premierę "Nie zostawię Cię" i chciałby podzielić się swoim zdaniem, to bardzo chętnie przeczytam, co komu się podobało, a co nie. Podzielcie się swoimi opiniami 😃
💘
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwoniezwykle 💚
💘