Pan Widmowej Wyspy recenzja

Dziś w końcu chciałbym przedstawić wam recenzje o książce pt. "Smocza Straż 3 Pan Widmowej Wyspy" - Brandon'a Mull'a. Książka jest od wydawnictwa Wilga. Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania powieści. ❤️
.
Zacznijmy od okładki jest starannie wykonana i jednolita. Jest ona adekwatna do treści. Tytuł jak i obraz na okładce bardzo do niej nawiązuje.
..
Podział na rozdziały mnie zachwycił, ponieważ każdy rozdział z osobana na początku ma obrazek i nazwę. Nie jest to tylko "Rodzaj Pierwszy". Rozdziały tutaj są podzielone na wydarzenia. Bardzo dobrze się ją dzięki temu czyta i się nie pogubimy.
..
W książce zaznaczając, że to już trzecia część to zauważamy podział na złych i dobrych bohaterów.
..
Treść książki jest żwawa. Przez to, że cały czas coś się dzieje trzyma nas cały czas w napięciu i nas bardziej zaciekawia. Gdy czytamy książkę czujemy się tak jakbyśmy byli w ich świecie. Zostajemy porwani w wir tego opowiadania. Dzięki temu, że w książce jest tyle magicznych stworzeń to dodaje książce uroku. „Pan Widmowej wyspy” to świetnie napisana książka, która pochłonie was całkowicie już na pierwszych stronach. Akcja gwałtownie przyśpiesza i szybko się rozkręca, sprawiając że oderwanie się od książki jest rzeczą praktycznie niemożliwą.Dodatkowo w książce jest zamieszczone kilka ilustracji, dzięki czemu czytelnik ma szanse lepiej wyobrazić sobie akcję.Dodatkowo w książce jest zamieszczone kilka ilustracji, dzięki czemu czytelnik ma szanse lepiej wyobrazić sobie akcję.
..
Ja osobiście jestem bardzo zadowolona. Uważam, że książka jak i cała seria jest niezwykła, ponieważ zostajemy porwani w opowiadanie. Jest też mnóstwo magicznym stworzeń co jest cudowne. Autorowi udało się wykonać kawał dobrej roboty.Nie da się opowiedzieć więcej, nie zdradzając przy okazji fabuły, więc wspomnę jedynie, że Baśniobór to fraszka w stosunku do Smoczej Straży. Tam mieliśmy do czynienia z drogą, poznawaniem siebie i własnych słabości, zaznajamianiem się z magicznym, choć czasem przerażającym miejscem.Nie da się opowiedzieć więcej, nie zdradzając przy okazji fabuły, więc wspomnę jedynie, że Baśniobór to fraszka w stosunku do Smoczej Straży. Tam mieliśmy do czynienia z drogą, poznawaniem siebie i własnych słabości, zaznajamianiem się z magicznym, choć czasem przerażającym miejscem.