Czy wiecie, że przedwczoraj od premiery naszego pierwszego patronatu minęło już siedem tygodni. Tak czas bardzo szybko minął, ale mamy nadzieję, że książka zapadnie w waszej pamięci znacznie dłużej, gdyż czegoś takiego z pewnością nie da się zapomnieć. Witamy i zapraszamy na recenzję historii obok, której nie da się przejść obojętnie, gdyż jest to książka jak dobre” kino akcji”, zapraszamy na recenzję książki „Meksykańska hekatomba” od Wydawnictwa CM oraz Wojciecha Kulawskiego.
Tim Mayer wraz ze swoim przyjacielem postanawia zrobić sobie wakacje w Meksykańskim kurorcie, pragnie odpocząć od swojego związku z Laurą oraz przemyśleć parę rzeczy. Jednak nie jest mu dany spokój, gdyż na kompleks wypoczynkowy, który znajduję się niedaleko miejsca pobytu Tima spada dziesięciometrowej średnicy meteor. W tym samym czasie z ośrodka badawczego znajdującego się również w Meksyku, pewien mężczyzna wyprowadza chłopca polskiego pochodzenia, który całe życie spędził w instytucie i był pewien, że życie na ziemi nie istnieje. Czy główny bohater przeżyje spotkanie z meteorytem ? Co wspólnego z instytutem i z meteorem ma CIA oraz meksykańskie gangi ? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania musicie koniecznie przeczytać tą pozycję. A teraz zapraszamy was na kilka słów od nas.
Po pierwsze podczas czytania tej książki czułyśmy się jakbyśmy siedziały w kinie i oglądały jakieś bardzo dobre kino akcji, bo tam się po prostu działo, nie była to nudna i przesadzona pisanina, tylko wspaniale ukazany scenariusz, który z pewnością został odpowiednio przemyślany.
Wydaje nam się, że książka skierowana jest w stronę osób, które uwielbiają właśnie książki sensacyjne oraz kryminały, a przede wszystkim akcję, bo to właśnie ona w książce jest najważniejsza, no może oprócz samej historii, która powala na kolana, dlatego sądzimy, że każdemu kto lubi ciągły ruch w fabule, ta książka przypadnie do gustu.
Ogromnie podobało nam się przygotowanie autora do napisania tej książki, a dlaczego o tym mówimy, ponieważ nawet tego nie widząc tego jak zostało to pisane to w tej historii było to czuć. Już tłumaczymy o co nam chodzi. Rozchodzi nam się o informację dotyczące wszystkiego co wiąże się z ludzkim DNA, to jak dla nas jest naprawdę trudny temat, a pan Wojciech poradził sobie według nas na szóstkę. Domyślamy się, że była to kupa pracy włożona w tę powieść i jeszcze więcej pracy. Dodatkowo dla nas Polaków ciężko jest przedstawić inny kraj, a autor również bardzo dobrze sobie z tym poradził, jak dla nas Meksyk, chociaż w nim nie byłyśmy został ciekawie ukazany.
Bohaterów w tej historii było dosyć dużo, co chwilę wątki przeplatały się, przedstawiając nowe osoby, ale nie martwię się, że się nie zorientujcie co jest grane, nam z początku tez się tak wydawało, jednak po pewnym czasie, wszystko się wyjaśnia i łączy w spójną całość, co pozwala na rozjaśnienie wielu nurtujących pytań. Ze względu na liczne grono przedstawionych osób są to postacie bardzo różne pod każdym względem, charakteru, pozycji społecznej, narodowości, ale na pewno każda postać opowiada swoją historię.
Na początku książki tak jak w przypadku bohaterów nie mogłyśmy się odnaleźć w fabule, jednak co stronę historia stawała jaśniejsza i tak się w nią wciągnęłyśmy, że nie mogłyśmy się oderwać, aż do końca. Uwielbiamy książki, w których się coś dzieje, a ta opowieść to doskonały przykład takiej książki, dodatkowo zawiłość wątków spowodowała, że możemy stanowczo stwierdzić, że jest to jedna z fajniejszych książek jakie czytałyśmy. Fabuła dodatkowo jest w naszej opinii doszlifowana do ostatniej strony, przygotowana w obmyślana perfekcyjnie. Akcja jest bardzo zaskakująca, jak cała powieść i ma bardzo dużo zwrotów, nagłych zmian, które podnoszą wartość jakościową książki.
Klimat książki to istny remiks apokaliptycznej atmosfery z mafijnym klimatem oraz władzą, co według nas stanowi doskonały przepis na powieść sensacyjną. Jest to połączenie grozy z kinem akcji, coś co sprawi, że będziecie chcieli jeszcze więcej.
Jeżeli zainteresowałyśmy was chociaż trochę tą książką to bardzo nas to cieszy, gdyż naprawdę jest to historia nie z tej ziemi.