Tim Mayer po raz drugi...
Archeolog spędza urlop z przyjacielem. W Meksyku, w Mesaluna, w pobliżu Ciudad Juarez.
W to miejsce uderza niespodziewanie meteoryt. Zniszczenia są ogromne. Ludzkie i materialne.
Jan Matjas jest młodym, zmanipulowanym uczestnikiem szkolenia programistów. Od wielu lat. W zamkniętym, podziemnym ośrodku. Jednak pewnego dnia, z pomocą swojego mentora, opuszcza ośrodek. Uciekają.
TEGO właśnie dnia.
Bohaterowie spotykają się w zawalonym hotelu. Należą do tych, którzy przeżyli.
Ćwierć wieku wcześniej w to samo miejsce uderzył meteoryt. Przypadek?
Programy badawcze. Tajne eksperymenty genetyczne. Współpraca międzynarodowa mniej lub bardziej udana. Agencje rządowe i gangi narkotykowe. Korupcja na wysokich szczeblach władzy. Przestępstwa. Układy. Zbrodnie. Walka o wpływy.
Ala również tajemnice i zagadki historyczne.
Szybka akcja ze zwrotami. Rollercoaster czytelniczy...Lubię takie książki.
I jeszcze coś... Na stronie 295 jest błąd ortograficzny 😃 a ja jestem uważną czytelniczką 😃