Muszę przyznać, że już dawno żadna książka nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ta. Chłonęłam stronę za stroną nie mogąc oderwać się od czytania choćby na minutę. Uwielbiam, kiedy w moje ręce trafiają tego typu dzieła!
Opis, który umieszczony został na książce nie pozostawia wątpliwości, że pozycja ta kwalifikuje się do kategorii powieści kryminalnej. Fabuła bowiem opiera się na morderstwie dokonanym w Bibliotece Bostońskiej. Zdarzenie to łączy ze sobą losy czwórki nieznajomych, którzy akurat w momencie popełnienia zbrodni przebywali w pobliżu miejsca zbrodni. Dopiero później okazuje się, że jedna z osób nowopowstałej grupy przyjaciół jest mordercą. Pytanie tylko brzmi: Kto z nich skrywa tę mroczną tajemnicę?
Już sam styl pisarski autorki bardzo przypadł mi do gustu. Sulari niewątpliwie potrafi operować słowami w taki sposób, aby treść była zarówno zrozumiała, jak i usytuowana na wysokim poziomie literackim. Nie było chociażby jednej strony, która sprawiłaby mi problem i wymagała przeczytania jej jeszcze raz. Autorka umiejętnie balansuje opisami otoczenia, jak i wplątanymi dialogami, dzięki czemu w całej książce zachowana jest przyjemna dla oka i umysłu równowaga. Nie ma mowy o tym, aby czytelnik ugrzązł w niekończących się charakterystykach, jednak nie przeszkadza to w żadnym wypadku w swobodnym wyobrażeniu sobie wykreowanego świata.
Jeśli chodzi natomiast o fabułę to trzeba przyznać, ze jest to istny rollercoster. Autorka nie daje czytelnikowi wytchnienia, wprowadzając co raz to nowe zwroty akcji, przenosząc podejrzenia na zupełnie inne osoby. Snute przez główną bohaterkę domysły wyskakują na czytelnika niczym królik z magicznego kapelusza. W pewnym momencie sama nie byłam w stanie określić, kto faktycznie jest mordercą i finalnie moje podejrzenia padły nie ta tego bohatera, co potrzeba. Pokazuje to zatem, że Sulari jest mistrzem manipulacji pisarskiej i doskonale wie, jak zmylić czytelnika, aby do samego końca utrzymać go w niepewności i narastających domysłach.
W interesujący sposób przedstawione zostały też relacje, jakie nawiązały się pomiędzy czwórką nieznajomych. Początkowo niezwykle przyjacielskie i ciepłe stosunki zaczęły się zmieniać wraz z biegiem czasu. Skrywane przez bohaterów tajemnice stopniowo zaczęły wypływać na wierzch, a te których jeszcze nie wyjawiono ciążyły nad przyjaciółmi niczym zawieszona w powietrzu siekiera. Nieufność zaczęła wzrastać, a po życzliwych stosunkach pozostało jedynie nikłe wspomnienie.
Historia, jaką podzieliła się z nami Sulari Gentill to niewątpliwie okryta sekretami i spiskami opowieść o tym, że nie zawsze Ci, którzy wyglądają na niewinnych faktycznie tacy są. Przypomina o tym, że wersja samych siebie, jaką przedstawiają nam ludzie niekoniecznie musi być prawdziwa, a zapoznanie się z faktyczną naturą człowieka może nastąpić jedynie w najbardziej krytycznej sytuacji, której nie jesteśmy w stanie się spodziewać.
Musimy zatem pamiętać, że nie każdy mijany na ulicy człowiek ma dobre serce i wartościowe zamiary. Tyczy się to również tych, których dobrze znamy. Bo każdy z nas skrywa w sobie jakieś tajemnice i niekoniecznie dotyczą one rzeczy zgodnych z prawem.
Nie mniej jednak, serdecznie polecam Wam zapoznać się z tą pozycją, bo na pewno nie będziecie się przy niej nudzić ani minuty! Przypadnie ona do gustu najbardziej tym, którzy kochają niekonwencjonalne historie i ciągłe zwroty akcji.
Jaka tajemnica skrywa się między stronami książki? Cisza panująca w bostońskiej bibliotece zostaje brutalnie przerwana przez krzyk przerażonej kobiety. Ochroniarze od razu wkraczają do akcji, inst...
Jaka tajemnica skrywa się między stronami książki? Cisza panująca w bostońskiej bibliotece zostaje brutalnie przerwana przez krzyk przerażonej kobiety. Ochroniarze od razu wkraczają do akcji, inst...
Czterech nieznajomych siedzących przy jednym stole w bibliotece i krzyk kobiety, który zakłóca ciszę. Bostońska biblioteka i zbrodnia, dzięki której wiele mrocznych sekretów ujrzy światło dzienne... ...
Nie mówię, że książka jest całkiem zła, lecz mnie najbardziej podobała się okładka i tak właściwie to dlatego po nią sięgnęłam. Po prostu nie tylko jestem okładkową sroką, ale jeszcze na dodatek nie ...
@maciejek7
Pozostałe recenzje @ksiazkowerecenzj...
Recenzja książki "Ted Bundy. Umysł mordercy"
Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do książek o charakterze kryminalnym, wręcz nie mogłam się doczekać, aż w końcu przyjdzie pora na przeczytanie również i tej książki, z...
Jaka była pierwsza myśl, kiedy zerknęłam na opis tej książki? "To zdecydowanie będzie książka z wątkiem paranormalnym" i ta wizja zdecydowanie mi się nie podobała, bo mo...