Ted Bundy. Umysł mordercy recenzja

Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do książek o charakterze kryminalnym, wręcz nie mogłam się doczekać, aż w końcu przyjdzie pora na przeczytanie również i tej książki, zatem nie powinien dziwić fakt, że pochłonęłam ją zdecydowanie zbyt szybko. Niezwykle pomógł mi w tym przystępny język, za pomocą którego została przedstawiona historia jednego z najbardziej znanych seryjnych morderców tego świata. Aczkolwiek muszę przyznać, że po jej skończeniu czułam pewien...niedosyt?

Ciężko jest mi tak naprawdę określić, czym wspomniany niedosyt został spowodowany, aczkolwiek śmiem twierdzić, że autor zawarł w swojej opowieści zbyt mało emocji. Trzeba przyznać, że książka ta jest po prostu zbiorem następujących po sobie faktów z życia głównego bohatera, które ubarwiono jego potencjalnymi przemyśleniami. I choć miejscami czułam niewyobrażalne obrzydzenie wydarzeniami, które miały tam miejsce, to jednak pod względem emocjonalnym nie czułam niczego więcej, a oczekiwałam ogromnego wstrząsu, po którym długo nie mogłabym się pozbierać.

Natomiast jeśli ktoś chciałby zapoznać się bliżej z życiem Teda Bundy'ego to zdecydowanie warto zacząć swoje informacyjne poszukiwania właśnie od tej książki, gdyż dość łagodnie wprowadza zarówno w okres wczesnego dzieciństwa mężczyzny, jak i motywacje, które towarzyszyły mu na kolejnych etapach egzystencji. Zdecydowanie można doszukiwać się w nich przyczyn jego psychologicznie spaczonej osobowości, chociaż w samej książce tego typu analiza nie została wystarczająco pogłębiona. Bardzo liczyłam na tego typu rozważania, które mogły powstać we współpracy z grupą psychologów i psychiatrów, jednak sam autor postanowił po prostu przedstawić życiorys tej postaci, co dla osób kompletnie niezaznajomionych z tematem prawdopodobnie będzie uchodzić za poniekąd interesujące.

Zdecydowanie dużym minusem okazały się dla mnie liczne przeskoki czasowe przedstawianych wydarzeń. Muszę przyznać, że ciągłe przenoszenie się z przeszłości w teraźniejszość i na odwrót wprowadziły niemały chaos podczas czytania i wywołało to znaczący dyskomfort. O wiele lepiej byłoby przedstawić je w kolejności chronologicznej, by ułożyć je w logiczną całość.