Życie.
Ktoś kiedyś zadał mi pytanie - Czym jest dla mnie życie?
Odpowiedziałam - Życie to nieustanne cierpienie. Codzienność boli, bo jest życiem.
Ten ktoś zapytał się mnie - Ale dlaczego?
Odpowiedziałam zapytaniem - A dlaczego ludzie umierają przedwcześnie?
Ktoś zdziwił się, że odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Nie powiedział nic, milczał...
Zaczęłam tłumaczyć mu, że uważam życie za cierpienie, gdyż są ludzie na tym świecie, którzy krzywdzą drugich ludzi słowem, czynem. Mogę przytoczyć parę przykładów...
Ktoś - Ale po co? Po co rozpamiętywać przeszłość? Nie można jej zostawić za sobą?
Odpowiedziałam - Owszem, można. Ale niestety niektóre rzeczy z przeszłości mają wpływ na naszą teraźniejszość, i tak jest w moim przypadku. Przeszłość wpływa na moją codzienność, na to kim jestem tu i teraz, stąd moje twierdzenie, że życie to nieustanne cierpienie, a codzienność boli, bo jest życiem...
⭐RECENZJA⭐
Rita i Lila w dzieciństwie przeszły piekło. Mimo tego, że jako siostry były zżyte ze sobą, ich drogi później się rozchodzą. Jedna i druga na swój sposób próbuje ułożyć sobie życie, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Mimo tego wszystkiego, co przeszły jako małe dziewczynki, nie mają ze sobą kontaktu przez długi czas. Rita stara uwolnić się od dramatu, który rozgrywa się w jej domu, i wtedy, po latach, pojawia się jej siostra Lila i prosi ją o pomoc. Czy kobiety zdołają wzajemnie sobie pomóc? I co okaże się prawdą, a co kłamstwem?
👥
Autorka
@olgakrukautor książką "Grzechy mojej siostry" spowodowała, że nie wiedziałam co mam o niej napisać. Na początku miałam ogromny problem z ogarnięciem tego, co tutaj się zadziało. Pisarka zrobiła mi wodę z mózgu, a może jednak papkę 🤔🤯😅 Normalnie sztos! 😁 Jak ja się cieszę, że zdecydowałam się na tę powieść i że mam ją za sobą! Ale czekam na inne lektury spod pióra autorki, bo jej świetny styl i przyjemny język powodowało, że przez książkę się "leci" i zatrzymuje się dopiero jak już jest koniec. Wszystko jest dawkowane. Emocji przybywa z kartki na kartkę. Nie wiemy, czego można się tak naprawdę spodziewać. Autorka w bardzo ciekawy sposób porusza trudny temat w tej książce. Nie będę zdradzać szczegółów, ale jak dla mnie ta powieść miała drugie dno, któro daje do myślenia i powoduje, że człowiek zatrzymuje się chwilę i myśli. Refleksja jest wskazana po tej powieści. Tutaj ukazane jest jak przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość i przyszłość. To, jak sprawy z kilkunastu lat wstecz, powodują kim jesteśmy tu i teraz, stąd na wstępie napisałam parę słów od siebie, i to, co we mnie siedzi bardzo mocno. Życie codziennie daje nam w kość, lecz zawsze jest nadzieja na lepsze jutro. Nasze bohaterki mierzą się naprawdę z trudną codziennością i nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Uważam, że pisarka w niebywały i intrygujący sposób wykreowała postacie. Naprawdę wlała w nie mnóstwo emocji, które od nich czuć, które biją bardzo, ale to bardzo mocno. Właśnie dzięki temu czuć żywość tych bohaterów, dla mnie byli bardzo realni. Cała fabuła zakrawa na szok i niedowierzanie. I zastanawiam się, jak tak można traktować drugiego człowieka i też nic z tym nie robić. Jednakże życie pokazuje nam, że można przejść z tym do porządku dziennego. Zastanawiałam się też, jakbym ja reagowała, i patrząc na to wszystko, to teraz bym walczyła, ale wcześniej nie wiem. Bardzo dziękuję pisarce
@olgakrukautor za tę lekturę i za te wszystkie przemyślenia, które ona we mnie spowodowała. Czekam na kolejne książki z niecierpliwością, a tę Kochani powieść Wam polecam z całego serca! Nie zawiedziecie się!
👥
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
@filiamrocznastrona @wydawnictwofilia 🖤
👥