Chwyć mnie recenzja

⭐⭐⭐Recenzja przedpremierowa ⭐⭐⭐

Premiera 11.08.2021 r.

"Chwyć mnie" - A. L. Jackson

Historia pełna bólu, wewnętrznych demonów, niesprawiedliwości oraz miłości i troski.
Dwoje osób z szalejącymi w wywnętrz demonami, których połączy namiętność i spokój, której tak głęboko pragnęli.

Emily, bardzo zdolna wokalistka i tekściarka. Stała się najjaśniejszą gwiazdą zespołu. To ona scala wszystko. Do czasu. W jej życiu wydarzyło się coś co zachwiało jej wewnętrzny spokój. Zaczęła mieć koszmary, nic nie dawało jej ukojenia. Kiedy pojawia się Royce otacza ją oaza troski i wytchnienia. To przy kim wraca do żywych.
Emily to bardzo miła i dobra osoba. Nigdy nie stawia się nie na pierwszym miejscu, ważne są dla niej inne osoby.
Potrafi być także bardzo waleczna. Pomimo strachu i bólu jaki czai się w koncie, to potrafi się przemóc i dać z siebie wszystko.
Całą sobą byłam z tą bohaterką. Razem z nią płakałam i przywalam wszystko. Straszliwą przeszłość i budująca się w nieco bardziej kolorowym stylu przyszłość.

Royce, bardzo charyzmatyczny i mroczny facet. Jego życie nigdy nie było łatwe. Ciągle ktoś rzucał mu kłody pod nogi ale on zawsze się podnosił. Dla swoich bliskich i dla ich bezpieczeństwa jest w stanie zrobić wszystko. Kiedy kocha to walczy z całych swoich sił. O Emily mocno się troszczy i opiekuje nią. Wie, że taki zepsuty facet jak on nie zasługuje na anioła w czystej postaci ale nie jest w stanie jej się oprzeć.
Wie, że tylko on może stać się jej wybawieniem ale i także zatraceniem.

Ich relacja jest magiczna. Udają, że się nie chcą ale pożądanie aż wisi w powietrzu. Cały pokój jest nim wypełniony. Czuć między nimi chemię, zarówno tą seksualną i uczuciową. Między nimi powstaje więź, pełna strachu ale i nadziei. Wszystkie rozmowy aż bolą i ociekają uczuciami.

Autorka stworzyła dla Nas kolejną mocno uczuciową i emocjonalną historię, która naprawdę potrafi zawładnąć całym sercem czytelnika. Wszystko co się w niej działo odczuwałam na własnej skórze. Byłam z nimi szczęśliwa, razem z nimi się smuciłam i bałam.

Przez całą historię ciągną się tajemnice. Z każdym rozdziałem jesteśmy coraz bliżej żeby odkryć co powoduje spustoszenie w życiu naszych bohaterów. Uwielbiam kiedy coś takiego się dzieje. Wtedy historię się wciąga na jednym wdechu.
Sceny intymne to ogień w czystej postaci. Miłosne uniesienia tych dwoje to piękno i pożądanie. Autorka powoli buduje napięcie między nimi żeby potem wybuchło i zatrzasnęło ich światem.
Historia pokazuje czym jest samotność. Nawet człowiek będąc w tłumie fanów czy najbliższych może czuć się samotny.
Pokazuje także jak człowiek radzi sobie że swoimi traumami. Próbuje się z nimi uporać samemu, nikomu nic nie mówi i wszystko trzyma w sobie. Co często powoduje autodestrukcję.
Kochani ta książka jest piękna ale i bolesna. Przez większość czasu nie będzie cukierkowo a trudno i poważnie.
Musicie się z nią zapoznać i odczuć to wszystko na swojej skórze.
10/10⭐