Rdza recenzja

„Rdza” Jakub Małecki
To książka która poruszyła nie tylko serce, ale także i umysł. Zmusiła do głębokiej refleksji. I sprawiła, że słowo wszystko będzie dobrze nabrało innego znaczenia.Czasem Ono nie wystarczy, potrzeba więcej... Autor operował moimi uczuciami jak wykwalifikowany dyrygent już po pierwszym rozdziale miałam łzy w oczach.
Bohaterowie książki zostali bardzo głęboko doświadczeni przez los. Szymon bardzo szybko bo w wieku 7 lat, jego Babcia w podobnym wieku lecz w innym czasie, innych okolicznościach. Książka odkrywa przed nami sens życia, to ile jesteśmy w stanie znieść,jak bardzo jesteśmy przywiązani do ludzi, do miejsca i jak wielką pustkę w naszym umyśle pozostawia cierpienie. Tak bardzo łakniemy akceptacji, dobrego słowa...A tak słabo słuchamy, tego co już przeszłość nam zafundowała.
Bohaterowie ścierają się ze śmiercią, miłością, przyjaźnią, tym wszystkim czym raczy nas życie. Ponadczasowa powieść, która pokazuje jak bardzo czasem się cofamy, bojąc się tego co nowe, a przecież wspomnienia zostają z nami na zawsze bez względu na to gdzie jesteśmy. Trud wojny, przez lata tkwi w człowieku. Nie każdy był wstanie podnieść się po tym wszystkim, nie każdy miał tyle sił by otwierać oczy... W powieści zetkniemy się również z młodością w tym szalonym wydaniu, zadziorność, młodzieńcze bójki... Borykamy się z tym wszystkim przez cały czas, te aspekty życia codziennego nie znikają! Każdy inaczej je odbiera, każdy inaczej z życiem walczy... Panie @jakmalecki, ja pragnę podziękować za chwilę spędzone z książką, to już druga Pańska powieść przeze mnie przeczytana. I nie ostatnia, jest Pan dyrygentem emocji. Gratulacje kunsztu literackiego.Polecam wszystkim, to genialna książka, której nie da się zapomnieć, zostaje w sercu i głowie na bardzo, bardzo długo. Po przeczytaniu i w trakcie byłam tak bardzo przesiąknięta faktami, że nie mogłam przez długi czas sięgnąć po kolejną pozycję. Polecam.