„Tłumione problemy nabrzmiewają. A kiedy wypłyną na światło dzienne, mają niszczycielską moc. Na zgliszczach nie da się potem niczego wybudować.”
Flora i Bartek są małżeństwem z siedmioletnim stażem, oboje pracują. Od jakiegoś czasu, w ich pożycie wkradła się rutyna, jakby coś się wypaliło. Mieszkają w domu, w którym wszystko zaczyna się sypać, oszczędzają na gruntowny remont. Kiedy on nastąpi – któż to wie? Flora jest marzycielką, bałaganiarą, bywa bardzo niezdarna. Bardzo chciałaby, aby mąż częściej ją przytulał, marzy o dziecku i napisaniu powieści obyczajowej. Bartek to jej zupełne przeciwieństwo, ma w sobie zero romantyzmu i uszczypliwe, ironiczne poczucie humoru. Flora postanawia spełnić swoje marzenia – ma zamiar napisać książkę o małżeństwie idealnym. Zaczyna uczęszczać na kurs kreatywnego pisania, tam poznaje nowych ludzi. Już wkrótce zaczyna ich łączyć przyjacielska relacja, otwierają własny klub pisarski.
Czy Florce uda się spełnić marzenia? Akcja powieści toczy się dynamicznie i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie, w których brak szczerości kładzie się cieniem na wzajemnym zrozumieniu. Dobry humor, aż bije z tej powieści, rewelacyjne dialogi, cięte riposty – powodowały głośne wybuchy śmiechu. Ciekawie ukazani bohaterowie, to ludzie jakich mijamy w naszej codzienności, prawdziwa mieszanka złożonych osobowości. Polubiłam ich, bardzo. Florka i Bartek skradli moje serce od razu. Florka to niepozorna, wrażliwa, ciepła osoba, brak okazywania uczuć ze strony męża bardzo ją boli. Nie potrafi jednak szczerze z nim porozmawiać. Bartek to facet, który twardo stąpa po ziemi, bywa bardzo ironiczny i uszczypliwy. Dużo pracuje, na wszystkim oszczędza, w wolnym czasie namiętnie gra w gry internetowe. Pod powłoką szorstkości ukrywa swoje prawdziwe uczucia i wrażliwość.
Pod płaszczykiem dobrego humoru Autorka porusza ważne i trudne problemy jakie mogą stać się udziałem każdego z nas. Relacja naszej pary nie jest łatwa, kochają się, jednak nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać. Ich związek jest wygodny, przewidywalny, bez jakichkolwiek uniesień. Niedopowiedzenia, unikanie trudnych tematów, ironiczne komentarze to ich codzienność. Przez lata wypracowali swój własny, pełen uników sposób komunikowania się i z uporem w nim trwają. Mają wspólną bolesną przeszłość, do której nie chcą, czy też nie potrafią wrócić. Odgradzając się murem milczenia, trwają w cichej bolesnej samotności. Co takiego musi się wydarzyć, aby przejrzeli na oczy, dostrzegli prawdziwych siebie, podjęli próbę szczerej, oczyszczającej rozmowy? Bez szczerości, ufności, rozmów każdy związek jest skazany na porażkę. Próba realizowania swoich marzeń, dążenie do obranego celu. Piękno prawdziwej, szczerej przyjaźni, zrozumienie i wsparcie.
Romantyczna komedia, szczerość, mądrość i prostota z niej biją. Opowieść o przyjaźni i miłości, ukazuje do czego może doprowadzić brak szczerych rozmów. Niesie nadzieję na wspólną, szczęśliwą przyszłość, razem, bez względu na wszystko. Czytanie od początku do końca było przyjemnością. Serdecznie polecam.