Uranova recenzja

Radioaktywne, surrealistyczne ciasteczko

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2022-12-11
Skomentuj
6 Polubień
Ubóstwiam chleb. Nie wyobrażam sobie śniadania bez zjedzenia świeżutkiej kanapeczki. W związku z tym Henry – bohater powieści „Uranova” - jest dla mnie „trudną” postacią. Mężczyzna ten nie dosyć, że nie jada i nie lubi pieczywa, nie może nawet słyszeć słowa „chleb”. Skąd taka niechęć? Właśnie ten wyraz był ostatnim, jaki usłyszał z ust swojej wielkiej miłości. Angela zaginęła podczas pobytu u rodziny w Czechosłowacji. Henry pozornie ułożył sobie życie po stracie, jednak prześladuje go wiele manii – nie tylko ta „chlebowa”. Po latach decyduje się zmierzyć się z traumą. Razem z żoną wybierają się do Czech, gdzie trafiają do miasteczka Jachymów. Dziwnego miejsca, w którym nikt nie mieszka, w którym znajdują się jedynie uzdrowiska. Miasta słynącego z kąpieli radowych. Miasta, które zapisało się w historii, jako obóz dla więźniów politycznych. W nim Henry odkryje, a może zmierzy się z tajemnicą opuszczonej sztolni.

„Uranova” to istne surrealistyczne ciasteczko. I zaryzykuję stwierdzenie, że zasmakuje nie tylko koneserom tego typu literatury. Czytając tę powieść na myśl przyszła mi „Jesień w Pekinie” Borisa Viana. Obie książki charakteryzuje nieprzewidywalność. Czytając mamy poczucie, że może wydarzyć się wszystko. Jeżeli w środku śniadania pojawiłaby się w mieście Godzilla nikogo by to nie zszokowało. Równocześnie fabuła w „Uranovie” jest uporządkowana. Odbiorcy ławo śledzić akcję. Lenka Elbe zadbała o wątek przewodni, do którego dorzuca kolejne elementy. Mamy się czego złapać i nie porwie nas groteskowy wir.

Książka ta to nie tylko absurdalny humor, ale też zabawa różnymi typami powieści. Autorka sprawnie przeskakuje między komedią, kryminałem i horrorem – co wzmaga nieprzewidywalność fabuły. Efekt jest doskonały. Lenka Elbe, bawiąc się literackimi konwencjami, perfekcyjnie uwypukla to, o czym chce opowiedzieć.

Cieszy mnie, że „Uranova” została wydana w Polsce. To wcale nie był „pewniak”. Powieść jest dobra, ale dość specyficzna. Wydawca nie miał pewności, jak zostanie przyjęta. Patrząc na pierwsze opinie widać, iż czytelnicy ją docenili. Nawet ci, którzy twierdzą, że nie podchodzi im tego typu literatura, podkreślają kunszt pisarski Lenki Elbe. Ja bardzo lubię taki nieprzesadzony surrealizm. Absurd wpleciony w fabułę powieści, dający jej niepowtarzalny charakter. Lubię też autorów otwartych na różne konwencje, a czeska pisarka pokazała, że potrafi z nich korzystać.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uranova
Uranova
Lenka Elbe
6.9/10

Oryginalna, przekraczająca granice gatunkowe i kipiąca pomysłami radioaktywna powieść. Angela w sierpniu 1968 roku wyjeżdża do Czechosłowacji, aby odwiedzić rodzinę swojego ojca. Ostatnią rzeczą, ...

Komentarze
Uranova
Uranova
Lenka Elbe
6.9/10
Oryginalna, przekraczająca granice gatunkowe i kipiąca pomysłami radioaktywna powieść. Angela w sierpniu 1968 roku wyjeżdża do Czechosłowacji, aby odwiedzić rodzinę swojego ojca. Ostatnią rzeczą, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wydawnictwo Mova, imprint W. Kobiecego, wydaje zwykle trudne do jednoznacznego sklasyfikowania powieści zagranicznych autorek, które w swojej twórczości decydują się przekraczać granice gatunków i ko...

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk

Lenka Elbe "Uranova", Lubię książki, które potrafią mnie zaskoczyć. Mają w sobie to "coś", powodujac, że chcę o nich myśleć, nawet po ich przeczytaniu. "Uranova" to opowieść, która wymyka sie z gat...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem