Puck me up recenzja

"Puck me up"

Autor: @aneta5janiec12 ·2 minuty
2024-08-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Znając już twórczość Ludki Skrzydlewskiej bez zawahania sięgnęłam po jej kolejną książkę pt. „Puck me up” ponadto dawno nie czytałam romansu sportowego, a już z hokejem w tle nie czytałam wcale, więc byłam jej ogromnie ciekawa.

Hazel Woods pracuje jako zawodowa ghostwriterka. Jest bardzo dobra w swoim fachu, więc dostaje bardzo ważne zlecenie. Ma napisać książkę znanego hokeisty Mikko Heikkinena. Ich współpraca od początku nie maluje się w jasnych barwach. Mikko okazuje się być mocno skrytym i zamkniętym w sobie facetem, więc Hazel staje przed nie lada wyzwaniem, żeby książka powstała o czasie. Ich współpraca ma pozostać tajemnicą, jednak nieoczekiwanie zdjęcie Hazel podróżującej limuzyną Mikko wycieka do sieci. Agent hokeisty doradza, aby zaczęli oni udawać związek…

„Puck me up” to książka, co do której mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony czytałam ją z wielkim zainteresowaniem i nie mogłam się oderwać. Aż do momentu jakiejś 300 strony. Wtedy wszystko mi się popsuło. Początkowo uważałam tę książkę za taką moją comfort book, ale te ostatnie sto stron nie do końca mi podeszło. Zabrakło mi takiej subtelności jaka była od początku.

Hazel to bohaterka z głową pełną pomysłów, otwarta, ciekawa, kreatywna, pełna życia. Jednak jej kompleksem jest jej wygląd, a dokładniej waga. Dziewczyna od małego słyszy, że jest gruba i w życiu nie należy jej się nic dobrego. Strasznie to przykre, jednak Hazel się nie poddaje i mimo ciągłej krytyki i hejtu stale dąży do spełnienia swoich marzeń.

Mikko Heikkinen to bohater, którego na początku ciężko nam zrozumieć. Skryty, zamknięty w sobie, małomówny. Wręcz na początku to totalnie gburowaty i irytujący typ. Stawiając ich z Hazel w jednej lini to dokładnie jakbyśmy postawili obok siebie wodę i ogień. Dwa różne charaktery, dwie zupełnie inne postaci. Czy ich relacja będzie miała prawo zaistnieć?

Ludka Skrzydlewska ma bardzo przyjemny i lekki styl pisarski. Kiedy zasiadłam do czytania nawet nie wiedziałam kiedy, a byłam już w połowie książki! Cudownie było z bohaterami przeżywać wszystkie momenty, wszystkie wzloty i upadki.

Ogromnym plusem są dla mnie rozdziały pisane z perspektywy Mikko. Ciekawie było poznać jego spojrzenie na dane sytuacje, oraz troszkę głębiej poznać jego psychikę, oraz uczucia i emocje towarzyszące mu w danym momencie.

Reasumując, „Puck me up” to książka warta polecenia! Mimo tego, że te ostatnie sto stron mi nie podeszło to uważam, że warto poznać historię Hazel i Mikko. Ponadto ogromne brawa dla autorki, że główna bohaterka nie jest wyidealizowana dziewczyna, ale jest to bohaterka grubsza, która na co dzień zmaga się z ciągłą krytyką na temat swojego wyglądu. Bardzo gorąco polecam wam tę historię!

IG: libresunn

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10

Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Komentarze
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10
Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć podczas jesieni ciągnie mnie do nieco mroczniejszych tytułów, nie mogłam oprzeć się książce Ludki Skrzydlewskiej. Poznałam jej pióro w minione wakacje, przy okazji „Gbura w raju” i bardzo polubi...

@bookoralina @bookoralina

❓️Lubicie grumpy bohaterów? 4/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Hazel zajmuje się ghostwritingiem, pisząc książki dla celebrytów, którzy sygnują je swoim nazwiskiem. Pewnego dnia spóźnia się na spotkanie z kluczowym kli...

SA
@kkozina

Pozostałe recenzje @aneta5janiec12

Zaprzaniec
Zaprzaniec

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autora czytałam pozytywne opinie, a jako, że sama uwiel...

Recenzja książki Zaprzaniec
Serce na piasku
Serce na piasku

Odkąd przeczytałam pierwszą książkę Moniki Michalik zakochałam się w jej twórczości. Uwielbiam ją za styl, za emocje, za cudownych bohaterów i piękne, wzruszające histor...

Recenzja książki Serce na piasku

Nowe recenzje

Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
© 2007 - 2024 nakanapie.pl