II wojna światowa odbiła się szerokim echem na psychice wielu ludzi, nie tylko ofiar czy oprawców, ale również wszystkich mieszkańcach krajów, których ów konflikt dotknął, bez względu na stopień zaangażowania ich w konflikt. Mimo, że minęło już tak wiele lat, to nadal tematy związane z II wojną światową są dla wielu osób bardzo bolesne. Dla samych Niemiec przegrana w tym konflikcie stała się ogromną traumą, gdyż wierzyli w to, że Hitler „zbawca narodu” poprowadzi ich do zwycięstwa, a jednak tak się nie stało. Tym bardziej, że naród wierzył w to co mówią przywódcy, którzy preparowali nawet przepowiednie dotyczące zwycięstwa Niemiec, by tylko ludzie wierzyli w ich zapewnienia i dalej ślepo szli za ich retoryką.
Jednak, gdy ludzie zaczynają odczuwać niemożność objęcia wydarzeń rozumem, wtedy zaczynają szukać znaków i ratunku w przyrodzie i różnych niekonwencjonalnych zjawiskach i czarach. Tak też się stało w postnazistowskich Niemczech.
Mieszkańcy tych terenów próbowali udawać, że tematyka związana z II wojną światową nie istnieje, stała się swoistym tabu, o którym nikt nie chciał rozmawiać, gdyż mimo że alianci ciągle przypominali Niemcom, że są współodpowiedzialni tragediom, które miały miejsce w czasie tych sześciu wojennych lat, oni obarczali winą jedynie przywódców nazistowskich, nie widząc w tym żadnej swojego grzechu. Mimo, że często mieszkali w mieszkaniach wywłaszczonych, używali przedmiotów pochodzących z grabieży narodu żydowskiego, próbowali nie przyjmować tego do wiadomości. Jednak w głębi duszy dopadały ich wyrzuty sumienia, podświadomie bali się swoistej kary za II wojnę światową, za wszystkie zbrodnie w jej czasie popełnione. Ich podświadome myślenie szukało pewnego rodzaju wybawienia czy ukojenia zbłąkanych dusz. Nie było to jednak myślenie jednostek a całych mas ludzkich. Psychologia zbiorowości pozwoliła im na wpuszczenie do swojego życia różnego rodzaju znachorów, cudotwórców, egzorcystów, którzy mieli walczyć z diabelskimi siłami. Ludzie zaczęli się bać znacznie bardziej sił nieczystych, dziwnych zjawisk pojawiających się w ich życiu. Dlatego też pewnego rodzaju popularność procesów czarownic, które ni jak nie kojarzą nam się z dwudziestym wiekiem, ma tutaj pewnego rodzaju uzasadnienie.
Monica Black w swojej nietuzinkowej książce bardzo rzetelnie podeszła do tematu zbiorowej mentalności ludzi, całego narodu, który w pewnym momencie dziejów stracił poniekąd swoją tożsamość. Który to w czarach i różnego rodzaju fantazjach próbował zatuszować swoje wojenne traumy i w pewnym sensie odnaleźć się na nowo. Ilość źródeł, z których autorka czerpała wiedzę jest iście imponująca. Widać jej zaangażowanie w temat i chęć wyczerpującego przedstawienia wybranego przez nią tematu.
Jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników literatury związanej z historią II wojny światowej, ale również tego co działo się po niej. Dla reszty czytelników może się okazać równie ciekawa, gdyż autorka w bardzo przystępny sposób opisuje wybrane przez siebie kwestię.
Dziękuję serdecznie Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość zapoznania się z ów wspaniałą lekturą.