Nikt, tylko my recenzja

Przygnieciony smutkiem i ogromem emocji jakimi obdarzyła mnie Ellie zamykam oczy, biorę głęboki wdech i wciąż widzę ten dom, las i ocean i czuję to wszystko co tam się wydarzyło. To we mnie siedzi, krzyczy, protestuje… Nie ma we mnie na to zgody!!!

Autor: @krzychu_and_buk ·2 minuty
2022-05-27
Skomentuj
1 Polubienie
Dzisiaj przychodzę do Was z „nastrojowym thrillerem psychologicznym – wstrząsającą, mroczną i gniewną opowieścią o zemście”, który swoją premierę będzie mieć 8 czerwca.

Mowa o najnowszej książce Pani Laure Van Rensburg pt. „Nikt, tylko my”. Jest to opowieść o profesorze literatury Stevenie Hardingu i jego dziewczynie Ellie Masterson – 23 letniej studentce. Z okazji swojej małej rocznicy – ich związek trwa już pół roku – postanawiają spędzić romantyczny weekend we dwoje. W tym celu wyjeżdżają za miasto, by „z dala od ciekawskich spojrzeń, w domu na odludziu” móc się sobą nasycić.

Proszę Cię – zamknij teraz oczy – i wyobraź sobie luksusowy dom w lesie – połączenie nowoczesności z surowością drewna; w salonie stoi kominek, z którego bije blask płonącego ognia oraz rozchodzi się ciepło – czujesz to? Miej nadal zamknięte oczy i wyobraź sobie ogromną szklaną taflę – to okno, przez które patrzysz teraz na pobliski las – jest noc – za tym oknem widzisz ciemną ścianę drzew, a w głębi majaczą tylko jasne kropki – to oczy zwierząt żerujących nocą. Widzisz to? Teraz wytęż słuch. Słyszysz? To szum fal oceanu, który znajduje się za tą ciemną ścianą lasu. Wyobraź sobie te fale jak uderzają o brzeg i wracają z powrotem w otchłań wielkiego, ciemnego morza. Czujesz to? Słyszysz? Widzisz? Super! To właśnie w takiej scenerii Ellie i Steven spędzają swój romantyczny weekend. Ale czy ja bym Ciebie zapraszał do takiej „cukierkowatej” opowieści? Czy ta sceneria jest tłem tylko dla „słodko-pierdzących” miłosnych uniesień? Oczywiście, że nie! Tu się rozegra coś co pozwoli Tobie spojrzeć na tę książkę zupełnie w innym świetle. Ale musisz to sprawdzić sam/a. Sięgnij po tę książkę w dogodnym dla Ciebie terminie, i przekonaj się sam/a co może się wydarzyć, gdy idealny związek okazuje się pułapką…

Książkę czytało mi się dobrze. „Płynąłem” tą opowieścią – miałem wrażenie bycia tam na miejscu – chodziłem po tym domu, spacerowałem po lesie, na plaży zbierałem muszelki. Wiatr szarpał moje włosy ( oj, sorki, trochę mnie tu poniosło 😉 ). Wiatr smagał mi twarz.

Mocno identyfikowałem się z Ellie – to ona stała się tą bohaterką, której towarzyszyłem; jej emocje czułem przez cały czas czytania książki; to ją chciałem zrozumieć i ją wspierać; to jej gniew czułem… Bardzo do mnie przemówił i ze mną pozostał taki oto fragment książki: „Ukryłam się w małej szkatułce wewnątrz własnej głowy, zatrzasnęłam niewidzialne wieczko, a całą resztę zostawiłam do jego dyspozycji. Panowałam nad sobą, dopóki nie wróciłam do domu. Weszłam pod gorący prysznic i rozpadłam się na kawałki, rozlałam w kałużę na kafelkach brodzika, moje łzy mieszały się z wodą”.

Przygnieciony smutkiem i ogromem emocji jakimi obdarzyła mnie Ellie zamykam oczy, biorę głęboki wdech i wciąż widzę ten dom, las i ocean i czuję to wszystko co tam się wydarzyło. To we mnie siedzi, krzyczy, protestuje… Nie ma we mnie na to zgody!!! Nikt, tylko my. Otwieram oczy. Przecieram chusteczką łzy, wypijam łyk kawy i… pozostaję w zamyśleniu. Wciągającej i zadumiającej lektury! Premiera 8 czerwca.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu MUZA.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nikt, tylko my
Nikt, tylko my
Laure van Rensburg
6.0/10

To miał być uroczy weekend. Romantyczny i wyjątkowy, pierwszy spędzony tylko we dwoje.Szanowany profesor literatury Steven Harding i jego dziewczyna, dwudziestotrzyletnia studentka Ellie Masterson. Z...

Komentarze
Nikt, tylko my
Nikt, tylko my
Laure van Rensburg
6.0/10
To miał być uroczy weekend. Romantyczny i wyjątkowy, pierwszy spędzony tylko we dwoje.Szanowany profesor literatury Steven Harding i jego dziewczyna, dwudziestotrzyletnia studentka Ellie Masterson. Z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Nikt, tylko my" autorstwa Laure van Rensburg to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który od samego początku wciąga czytelnika w wir dramatycznych wydarzeń. Atmosfera gęstnieje z ...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Książka o tym, jak blisko od miłości do nienawiści. Niebezpiecznie blisko. Karuzela uczuć porusza się w szybkim tempie. Miłość łatwo przeradza się w nienawiść. Dwoje ludzi będących w związku pr...

@Zaneta @Zaneta

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Usłyszeć śpiew jeleni
Ta historia to jak "labirynt, idealny plac zabaw dla myśliwego". Kroczyłem przez niego ostrożnie, jakbym "szedł przez pole minowe" z grymasem okropieństwa na twarzy. Chłonąłem piękno okolicy, cierpienie ofiar i nienawiść zabójcy. Parłem do przodu krętymi ścieżkami przez gęsty las ludzkich tajemnic i krętactw.

"Kiedy zobaczyłeś zwłoki, wydawało ci się, że chodzi o efekt wizualny? Że tworzy dzieło artystyczne? Czy raczej najważniejsza była emocja, uczucie, kiedy wrzynał się w l...

Recenzja książki Usłyszeć śpiew jeleni
Dom z czerwonej cegły
... "emocje rozsadzały mi głowę". Poczułem złość. Doświadczyłem żal. A do oczu napłynęły łzy

Autor mnie nie oszczędził. Po przeczytaniu raptem 17 stron sprawił, że "emocje rozsadzały mi głowę". Poczułem złość. Doświadczyłem żal. A do oczu napłynęły łzy. Mimo to...

Recenzja książki Dom z czerwonej cegły

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl