Popularny wykład podstawowych pojęć i idei psychologii pozytywnej autorstwa francuskiego psychiatry i psychoterapeuty. To ważne, bo mamy w książce europejską perspektywę, inną od hurraoptymizmu amerykańskiego, często dla mnie irytującego.
Książka ułożona jest hasłowo, w porządku alfabetycznym i stanowi taki pozornie nieuporządkowany zbiór ogólnych rozważań, wspomnień z praktyki psychiatrycznej autora, scenek z jego życia prywatnego, propozycji ćwiczeń mentalnych, przedstawienia wyników badań naukowych, rozważań psychologicznych i czego tam jeszcze. Dlatego czytałem ją powoli, hasła na jedną, góra dwie litery alfabetu dziennie. Ale im dłużej ją czytałem, tym bardziej mi się podobała.
Wszystko w książce podporządkowane jest jednej idei: co robić, jak się zachowywać, jak myśleć, aby być bardziej szczęśliwym. Jest to więc przewodnik po psychologii pozytywnej, popularnej ostatnio gałęzi psychologii badającej jakie czynniki sprawiają że ludzie czują się dobrze, czują się szczęśliwi. Mamy tu olbrzymią ilość szalenie ciekawych i inspirujących idei, porad, ćwiczeń wartych stosowania w życiu codziennym. Przytoczę parę najważniejszych
Chyba najważniejsza nauka jest taka, że szczęście jest nie za górami ale tuż obok nas. Aby przeżywać szczęście „Nie trzeba wygrać w Lotto ani kupić sobie nowych butów, ani cudem uniknąć śmierci. Zwyczajne życie daje nam najczęściej mnóstwo okazji do radości”.
Druga ważna nauka: szczęścia trzeba się uczyć, regularnie praktykować ćwiczenia mentalne, które sprawią, że inaczej będziemy patrzeć na świat i się zachowywać: „Dokładnie tak jak można rozwinąć swoje zdolności fizyczne (siłę, oddech, elastyczność...) można też rozwinąć swoje zdolności psychiczne (koncentrację, uwagę pamięć...) i emocjonalne (umiejętność smakowania teraźniejszości, ograniczenia napadów złości i niepokoju...).” Książka przynosi sporo takich ćwiczeń.
I tak na przykład należy smakować, pamiętać, napawać się chwilami własnego szczęścia, zadowolenia, dobrego nastroju: „Smakować – to w obliczu błękitnego nieba czy śpiewu ptaka – zatrzymać się, popatrzeć, poczuć, oddychać, uśmiechnąć się i dopiero potem pójść dalej.” Dalej, nie należy zazdrościć szczęścia: „Szczęście innych powinno nas cieszyć” bo ludzie szczęśliwi „cieszą się dobrem, które spotyka innych”. I jeszcze, trzeba przyjmować swoje uczucia, przeżywać je w pełni, nawet gdy są bolesne i smutne, nie tłumić, nie wypierać, te bolesne i tak odpłyną jak odpływa chmura.
Można tak ciągnąć długo. Lektura książki to obcowanie z mądrym człowiekiem, mądrością nie tylko książkową ale też życiową, na bazie własnego życia i wieloletniej pracy z pacjentami. Zdarzają mu się dołki, chwile stresu i irytacji, złe dni, ale pokazuje jak do takich stanów podchodzić, jak się z nimi uporać, bardzo to inspirujące.
To mądra, głęboka książka, wspaniały przewodnik pokazujący jak uczyć się być szczęśliwym. Często do niej wracam.