A Curse So Dark and Lonely recenzja

Wiele się mówi o "Pięknej i Bestii"... Że uczy tego, że Bella zakochała się w Bestii, bo był bogaty czy baśń nawiązuje do syndromu sztokholmskiego. Ja tych opinii nie podzielam i od lat, niezmiennie "Piękna i Bestia" to moja ulubiona historia. W konsekwencji bardzo chętnie sięgnęłam po tę pozycję.

Harper to dziewczyna z mózgowym porażeniem dziecięcym. I z tego miejsca zapałałam do niej sympatią, bo sama borykam się z tym schorzeniem. Kto wie, może i mnie jakaś Bestia hapsnie? Jakby tego mało, rodzina dziewczyny boryka się z problemami wszelkiego rodzaju. W skutek zbiegu okoliczności Harper trafia do Emberfall. Tam spotyka księcia, który walczy z ciążącą nad nim klątwą i jego oddanego strażnika. I tu moglibyśmy się spodziewać sztampy i wszystkim znanego zakończenia, ale jest zgoła inaczej. Dziewczyna i książę nie rzucają sobie prosto w ramiona, "bo oni muszą się w sobie zakochać". Za to skupiają się na naprawieniu lat zaniedbań rodziny królewskiej- formułują wojsko, starają się poprawić standard życia mieszkańców państwa. Harper nie zapomina w ciągu doby swoich najbliższych, a uparcie dąży do powrotu do domu.

Budowanie relacji między Harper, a księciem Rhenem jest bardzo stopniowe i zaczyna się od zbudowania wzajemnego szacunku. Nie zaznamy w tej lekturze ckliwych wierszy miłosnych i według mnie było to bardzo odświeżające w tym retellingu. Na pewno na plus ciekawe wątki Freyi, Greya czy Lilith. No i ten wątek wojny! W tej książce naprawdę dużo się dzieje i nie można się nudzić!

Z minusów, które rzuciły mi się w oczy to brak logiki w pewnych fragmentach fabuły. Bo jak to możliwe, że aż sześćset dziewcząt nie zdołało zakochać się w Waszej Wysokości? Czy nikt przez te wszystkie stulecia na pewno nie odważył się zajrzeć do zamku albo skontaktować się z rodziną królewską? Z czasem miałam wrażenie, że schorzenie Harper zeszło na dalszy plan- dziewczyna jeździ konno, strzela z łuku i rzuca nożami. Ale może gryzie to tylko mnie, bo dzielę chorobę z główną bohaterką.

Oprócz tych kilku niedociągnięć historia bardzo mi się podobała, a zakończenie było bardzo nieoczywiste. Z chęcią sięgnę po kolejną część.