Dlaczego nikt nie widzi, że umieram recenzja

Przemoc psychiczna

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-05-05
Skomentuj
1 Polubienie
Przemoc psychiczna dotyka całe rzesze osób. Udowadnia to Renata Kin w swoim reportażu „Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej”, którą miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B. Autorka przedstawiła w niej kilka osób, którym ich partnerzy odebrali pewność siebie, poczucie integralności i w zasadzie chęć do życia, traktując z sinusoidalną zmiennością nastrojów – od euforii miłości do całkowitego poniżania, czy nawet bicia.

Mimo że opisywane historie różnią się od siebie, to można je sprowadzić do jednego schematu: najpierw prześladowca jest ujmujący, kochany i stara się jak najszybciej omotać swoją ofiarę bezmiarem miłości, jaką chce jej ofiarować. Wkrótce jednak pojawiają się pierwsze sygnały, że nie wszystko jest takie cudowne – to mogą być pierwsze przykre słowa, jakaś krytyka, nieuzasadnione dąsy czy wybuchy złości. Po nich przychodzi skrucha i powrót do sielanki, jednak cykl gorszych dni zaczyna się powtarzać coraz częściej, wybuchy agresji są coraz dosadniejsze, ale i skrucha po nich gorętsza i bardziej wylewna. Ofiara jest poddawana praniu mózgu, stopniowemu uzależnieniu, wpada w błędne koło przyciągania i oddalania, które krok po kroczku zmienia ją w bezwolną i ogłupioną istotę, która już nie potrafi odróżnić dobra od zła, miłości od jej braku, przestaje rozumieć, co się z nią dzieje, a za ten stan obwinia siebie. Zwykle dotyczy to kobiet, lub może kobiety częściej szukają w takich sytuacjach pomocy w gabinetach terapeutycznych, dlatego istnieje takie wrażenie, że to one zazwyczaj stają się ofiarami.

Książka opowiada o kilku przypadkach, kiedy ofiary dały się omotać swoim prześladowcom w niepojętym stopniu. Były poniżane, bite, krytykowane na każdym kroku, a jednak ciągnęły do swoich partnerów jak ćmy do ognia. Huśtawka nastrojów, jaka stawała się ich udziałem powodowała, że odsuwały się od innych ludzi, zostawały osamotnione, bo nikt nie miał ochoty wysłuchiwać kolejnych żalów, kiedy ofiara jakby poddaje się temu prześladowaniu z własnej woli, mimo cierpienia, nie odchodzi.

Przerażająca jest świadomość, że ludzie zdolni nie niebywałego okrucieństwa, są wśród nas. To psychopaci lub jednostki głęboko zaburzone, które w niszczeniu innych upatrują dowodów na swoją władczość, czują się lepsze i ważniejsze, gdy ktoś się ich boi. Przerażające jest też to, że mechanizm, jaki wykorzystują do omotania swoich ofiar jest tak silny, tak bardzo uzależniający, że mimo dostrzegania tego, że ofiara jest krzywdzona, że dany związek jej nie służy, nie może go zerwać. Jak z alkoholem. Jak z narkotykami.

Reportaż czyta się dość dobrze, choć powtarzalność przedstawionych historii, ich schematyczność jest nużąca. Warto jednak po nią sięgnąć, bo temat jest niezwykle istotny. Zawiera nie tylko relacje osób prześladowanych, ale również wywiady z psychologami, którzy często mają do czynienia w swoich gabinetach z relacjami toksycznymi. Książka z pewnością pomoże wielu kobietom spojrzeć na siebie z życzliwością i odważniej zawalczyć o szczęście w życiu, zostawić za sobą złe związki, które przynoszą tylko ból, poczucie bylejakości, łzy. Uświadomienie sobie, że jest się ofiara manipulacji, może być uzdrawiające. Droga do opuszczenia toksycznej relacji jest długa, trudna, wycieńczająca, ale, jak udowodnili bohaterowie książki, może zakończyć się sukcesem, odcięciem się od źródła swojego cierpienia. Ofiary jednak podkreślają, że ich życie po opuszczeniu prześladowców, choć o niebo lepsze, dalekie jest od beztroski. Widzę w tym kolejną zbieżność z uzależnieniami.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
2 wydania
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
Renata Kim
7.0/10

Historie ofiar przemocy psychicznej. W kilkunastu, napisanych w pierwszej osobie reportażach autorka pokazuje, jak człowiek wchodzi w toksyczną relację, jakie są jej kolejne etapy i jak trudno się z...

Komentarze
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
2 wydania
Dlaczego nikt nie widzi, że umieram
Renata Kim
7.0/10
Historie ofiar przemocy psychicznej. W kilkunastu, napisanych w pierwszej osobie reportażach autorka pokazuje, jak człowiek wchodzi w toksyczną relację, jakie są jej kolejne etapy i jak trudno się z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To bardzo ciężki temat. Bardzo. Jednego jestem pewna – ten temat jest bardzo ważny nie tylko dla Kobiet ale i dla Mężczyzn. Książka opowiada historię kobiet i mężczyzny, którzy w swoim życiu doświadc...

@Magda_Maruszak @Magda_Maruszak

"Dlaczego nikt nie widzi, że umieram" Renata Kim Wydawnictwo W.A.B. Interesowaliście się kiedyś zaburzeniami psychicznymi? Ja zawsze lubiłam czytać historie ofiar przemocy psychicznej, zastanawiałam...

@wiktoria.wasilewska @wiktoria.wasilewska

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl