W domu snów recenzja

Przemoc jest kobietą...

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2022-04-08
Skomentuj
9 Polubień
„Ujmowanie w słowa czegoś, na co brak słów to niełatwe zadanie”.

Żyjemy w świecie, w którym panuje pogląd, że przemoc jest domeną mężczyzn. I pewnie, w myśl statystyk i opinii publicznej, przeważająca liczba przypadków przemocy domowej ma męską twarz. A co, jeśli terror psychiczny i agresja staje się kobietą?

Na to pytanie szukałam odpowiedzi w książce-pamiętniku „W domu Snów”. Jako zdeklarowana przeciwniczka przemocy wszelakiej, sięgnęłam po książkę Machado głównie po to, żeby się przekonać, czy to naprawdę możliwe, żeby kobieta miała twarz kata. Czy, mając na uwadze mityczną tzw. babską solidarność, możliwe jest aby kobieta była zdolna skrzywdzić kobietę i to w układzie, który ze wszech miar powinien opierać się na miłości i wsparciu.
Po 360 stronach lektury, momentami lepszej, momentami gorszej, stwierdzam, że książka na pewno łamie tabu o mężczyznach przemocowcach.

Queerowy związek Carmen i „kobiety z Domu snów” obfituje w akty przemocy. Zaborcza, zazdrosna i niezrównoważona „kobieta z Domu Snów” (przez całą książkę nie poznajemy jej imienia) urządza Carmen piekło na ziemi. Zaczyna się niewinnie, choć od początku czuć cichą dominację kobiety nad Carmen. Z czasem terror nabiera rozpędu, staje się coraz śmielszy i bardziej raniący. Co ciekawe, nie ma tam przemocy fizycznej. Całość opiera się na psychicznym niszczeniu ofiary.
Carmen, pogubiona we własnych emocjach, pełna kompleksów, o bardzo niskim poczuciu własnej wartości w pewnym sensie, swoją biernością, daje na to wszystko milczącą zgodę. Jeszcze wiele lat po wyplątaniu się z tej relacji, ciągnie za sobą mentalne i psychiczne skutki tego związku.

Cały ten swego rodzaju pamiętnik jest opowieścią momentami bardzo dosłowną, wręcz dosadną, momentami zaś bardzo metaforyczną. Narracja nie ma typowej chronologii zdarzeń, właściwie to historia jest dość chaotyczna. To coś w rodzaju kolażu przypadkowych fotografii mających jedną, wspólną cechę. W krótkich rozdziałach towarzyszymy Carmen opowiadającej kilkuletni związek ze swoją oprawczynią (niechętnie używam tego słowa), ale też jesteśmy świadkami wspomnień z przeszłości. W przeważającej mierze są to przykre wspomnienia: nieszczęśliwe dzieciństwo, odkrywanie własnej seksualności, związek heteroseksualny, itp.

Czasami trudno się wczuć w fabułę, gdyż znacząco odbiega ona od tematu, a na dodatek nie zawsze wiedziałam, do czego autorka zmierza w niektórych wątkach.

Autorka, a w przypadku przekładów książek to jednak zasługa tłumacza, operują bardzo literackim, pełnym porównań, skojarzeń i bogatym słowotwórczo językiem.
W treści jest też wiele odniesień do filmów, literatury i sztuki, a także do ogólnych zagadnień dotyczących sfery LGBT.

Plusem dla fabuły jest sposób jej przedstawienia. Próżno w niej szukać czegoś, co popularnie nazywa się „wołaniem o pomoc”. To nie płaczliwa historia o tym, jak straszna bohaterce dzieje się krzywda. To bardziej reportaż, relacja „ku przestrodze” dla uwikłanych w podobne relacje. Autorka, a zarazem bohaterka opowieści, nie użala się nad sobą, nie zrzuca winy na innych, nikogo nie obarcza odpowiedzialnością. Jest świadoma faktu, że nijako na własne życzenie i brak asertywności utknęła w tym przemocowym związku. Wie, że gdyby wcześniej zdobyła się na realny ogląd sytuacji, dopuściła do głosu prawdę, mogłaby zakończyć tę toksyczna relację, bo przecież „najważniejsze to żyć bez lęku, z uśmiechem na ustach”.

Wydawnictwu Agora dziękuję za egzemplarz powieści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-08
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W domu snów
W domu snów
Carmen Maria Machado
5.5/10

Opowieść o domu, który nie jest domem, i o śnie, który wcale nie jest snem. W brawurowym połączeniu memoiru i powieści gotyckiej Carmen Maria Machado snuje autobiograficzną historię swojej relacj...

Komentarze
W domu snów
W domu snów
Carmen Maria Machado
5.5/10
Opowieść o domu, który nie jest domem, i o śnie, który wcale nie jest snem. W brawurowym połączeniu memoiru i powieści gotyckiej Carmen Maria Machado snuje autobiograficzną historię swojej relacj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W domu snów” Carmen Marii Machado to najdziwniejsza powieść jaką ostatnią przeczytałam. Miała być wychodzeniem ze strefy komfortu, bo świadomie sięgnęłam po książkę, w której główną bohaterką jest o...

@justyna_ @justyna_

Mamy wszyscy zakorzeniony w głowie i pielęgnowany politycznie, społecznie i medialnie pogląd, że za przemoc odpowiadają mężczyźni. Kobieta to słaba płeć, więc może być jedynie ofiarą. Statystyki poka...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Maski
Maska Poppy

Romansiara ze mnie okazjonalna, ale "Maski" skusiły mnie przecudowną okładką i zapewnieniem, że to "Błyskotliwa, zabawna i ekstremalnie romantyczna opowieść". Czy tak by...

Recenzja książki Maski
Usłyszeć śpiew jeleni
Tam, gdzie śpiewają jelenie

Trochę jestem czechofilką, więc gdy wpadł mi w oko czeski kryminał, nie mogłam mu się oprzeć. "Każdy z nas jest jak ryba wypływająca z głębin, pokazuje pysk, ale ogon...

Recenzja książki Usłyszeć śpiew jeleni

Nowe recenzje

Nocne łowy
Lekkie, przyjemne fantasy
@daria.ilove...:

"Trzeba pamiętać rzeczy dobre i złe. Zwykle najbardziej trwałe są te straszne, ale czasami, jeśli masz szczęście, pamię...

Recenzja książki Nocne łowy
Naznaczone dusze
Naznaczone dusze
@zaczytana_k...:

Vanessa w swoim młodym życiu doświadczyła traumatycznych przeżyć.Pragnie zapomnieć o tych wydarzeniach i ruszyć z życie...

Recenzja książki Naznaczone dusze
Pomroki
Nic lepszego nie przeczytasz!
@intermissio...:

✨Pomroki - Mariusz Kanios✨ ☕ "Pomroki" to najnowsza powieść Mariusza Kaniosa rozpoczynająca cykl z prokuratorem Michałe...

Recenzja książki Pomroki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl