Przeklęta ziemia recenzja

Przeklęta ziemia

Autor: @ewelina.czyta ·3 minuty
2023-05-19
Skomentuj
1 Polubienie
**RECENZJA PATRONACKA/PATRONAT MEDIALNY**
Zgadzając się na objęcie patronatem medialnym kolejnej książki pani Karoliny, nawet nie wyobrażałam sobie, jak duże wyzwanie mnie czeka. Zaskoczyła mnie ta książka i to bardzo, bo z tej strony twórczości autorki jeszcze nie znałam. Na początek odrobina fabuły, byście mieli ogólny zarys historii...
Igor był szczęśliwym chłopcem do momentu, w którym trafił do domu dziecka prowadzonego przez zakonnice. Dziecko w tym miejscu przeżywa prawdziwą męczarnię przez wiele długich lat, choć zaprzyjaźnia się z Pawłem, których połączyła pewna mroczna tajemnica i zdarzenie, które rzuciło się cieniem na całe ich życie. Przez nieoczekiwane zrządzenie losu poznaje on swojego biologicznego dziadka, który przejmuje nad nim kuratelę i "wyprowadza go na ludzi". Doznane krzywdy nie chcą jednak opuścić jego pamięci i duszy (dziadek również mu w tym nie pomaga), przez co w jego głowie rodzi się makabryczny plan... Planuje on znaleźć i ukarać wszystkich, którzy go skrzywdzili.
Jaki to plan i czego bądź kogo on dotyczy? Jaką rolę w całej tej historii odegra dziadek Edmund i czy aby na pewno jest tym, za kogo się podaje? Jak wszedł w posiadanie domu i co trzymał w latach swej młodości w stodole? Jakie niebezpieczeństwo czyha na ludzi w opuszczonym domu w małej miejscowości i dlaczego ludzie twierdzą, że tam straszy? Kto ujdzie z życiem, a kogo spotka zasłużona kara? Jakie tajemnice z przeszłości ujrzą światło dzienne?
Więcej już nie napiszę i nie zadam pytań, bo musiałabym pisać je do wieczora, tyle ich powstało po lekturze tej książki. Ale spokojnie, wszystkie odpowiedzi znajdą się w książce.

Karolina Kasprzak- Dietrich stworzyła bardzo mroczną i brutalną historię, muszę przyznać, że od momentu, w którym skończyłam czytać tę książkę, minął już jakiś czas, ja nadal nie umiem ubrać w słowa to, co czuję. Dla mnie jest to książka tak nieoczywista i zaskakująca, że trudno jest mi zamknąć ją w sztywne ramy, na pewno nie jest to klasyczny kryminał, ani typowy thriller lub horror. W moim odczuciu jest to mieszanka, w której znajdziemy po troszku każdego z tych gatunków.
Trzyma w napięciu niemal od początku, jest tak nieprzewidywalna i zaskakująca, że opisywane wydarzenia na pierwszy rzut oka wydają się totalnie nierealne, końcowe sceny totalnie zmiażdżą mózg, ale genialnie połączą wszystkie wątki w spójną i klarowną całość. Potrafi wystraszyć (nie raz na moich rękach pojawiała się gęsia skórka), wzruszyć, rozbawić, ale i zmusić do refleksji dotyczących tak ważnych kwestii jak, chociażby przemoc wobec dzieci, nieważne czy dziejącej się dziś, czy lata temu.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by ta sama historia wypłynęła ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała- kiedy już byłam pewna, że tragiczniej już być nie może, pojawiał się kolejny trop (ewentualnie trup), który totalnie burzył całą moją koncepcję dotyczącą motywów, którymi się kierowały dane postacie.
Naprzemienna narracja i powroty do czasów II wojny światowej podbijają mroczną atmosferę, wprawiają w niepokój, który trudno wytłumaczyć, ale towarzyszył mi on przez całą lekturę.
Mroczny, ciężki i duszący klimat powieści podsyca tylko atmosferę niepewności i obawy co do dalszych losów bohaterów.
Głównych postaci jest sporo. Niejednoznacznych, poranionych psychicznie, niejednokrotnie także fizycznie. Ich dusze przepełnione złem i chęcią zemsty wymagają sporej dawki skupienia, bo łatwo się pogubić w ich życiorysach- które są totalnie pomieszane, w pewnym momencie musiałam się cofnąć o kilka stron, by wrócić na właściwe tory dedukcji i choć odrobinę ich zrozumieć. Naprawdę trzeba się w tę historię wczytać i zwracać przy okazji uwagę na daty.
Autorka, budując w dość szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. To zostało otwarte, więc po cichu liczę na kontynuację.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Przeklęta ziemia" to totalnie rozpędzony rollercoaster wypełniony skrajnymi emocjami i uczuciami.
Akcja dzieje się dość szybko. Sporo krwi, nieboszczyków a ci, co mnie czytają wiedzą, że uwielbiam takie klimaty. Jestem po prostu zachwycona!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-26
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeklęta ziemia
Przeklęta ziemia
Karolina Kasprzak-Dietrich
7.8/10

Fragment: Nakazuje mi lać bijakiem tak, żeby bolało, żeby wydusić z dzieciaka jak najwięcej cierpienia. Twierdzi, że emocje jak ból i strach powodują wydzielanie największej ilości adrenaliny. Szysz...

Komentarze
Przeklęta ziemia
Przeklęta ziemia
Karolina Kasprzak-Dietrich
7.8/10
Fragment: Nakazuje mi lać bijakiem tak, żeby bolało, żeby wydusić z dzieciaka jak najwięcej cierpienia. Twierdzi, że emocje jak ból i strach powodują wydzielanie największej ilości adrenaliny. Szysz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

#recenzjapatronacka‼️ Ta książka jest dla mnie nowym doświadczeniem. Ponieważ na co dzień nie czytam horrorów, to dzięki tej lekturze musiałam opuścić swoją bezpieczną strefę komfortu i zmierzyć si...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

„Człowiek z natury jest zły, bo stworzony, by walczyć. Wszystko, co żyje, walczy." Na początku naszej przygody poznajemy Edmunda oraz jego więźnia, który opowiada nam swoją historię, o tym jak jeg...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @ewelina.czyta

(Nie)odnalezione
(Nie)odnalezione

Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z kolejnym bardzo ciekawym i wciągającym kryminałem, który nie pozwolił mi się odłożyć na bok bez poznania zakończenia. Jeś...

Recenzja książki (Nie)odnalezione
Dziadek
Kiedy przeszłość wpływa na przyszłość

Dziś przychodzę do Was z kolejnym niezwykłym debiutem, który totalnie mnie zaskoczył i zburzył wszystkie założenia, które miałam wobec tej historii. Spodziewałam się zwy...

Recenzja książki Dziadek

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl