Hanna Krall to polska dziennikarka i pisarka. Urodzona w 1937r. w Warszawie w rodzinie żydowskiej Polka, w czasie II wojny światowej straciła wszystkich bliskich. Sama reporterka tylko cudem uniknęła śmierci, ponieważ szczęśliwie została wykradziona z transportu. Pisarskim debiutem Krall jest ziór reportaży z 1972r. "Na wschód od Arbatu" , ale największy rozgłos przyniosła jej tłumaczona na wiele języków książka "Zdążyć przed Panem Bogiem" - zapis rozmowy z Markiem Edelmanem, lekarzem i ostatnim żyjącym przywódcą powstania w getcie warszawskim.
Najznamienitsze dzieło pani Krall ma formę reportażu, czyli gatunki literackiego z pogranicza publicystyki, literatury faktu i literatury pięknej, który obejmuje utwory stanowiące relację z określonych wydarzeń. "Zdążyć przed Panem Bogiem" porusza tematykę getta warszawskiego, a dokładnie rzecz ujmując, powstania w owym getcie, które wybuchło 19 kwietnia 1943r. Warto byłoby napisać kilka faktów z historii, jak wiadomo zbrojne wystąpienie Żydów pod wodzą Mordechaja Anielewicza i Marka Edelmana, od samego początku nie miało jakichkolwiek szans powodzenia, był to desperacki akt wyboru godnej śmierci z bronią w ręku oraz próba odwetu na okupantach, przez garstkę powstańców ŻZW i bojowników ŻOB. Słabo uzbrojeni i przygotowani do walki powstańcy stawali początkowo skuteczny opór wkraczającym do getta oddziałom, wobec przygniatającej przewagi ogniowej hitlerowców, po kilku dniach walki przerodziły się w obronę pojedynczych punktach oporu - grupki bojowników kryły się w schronach, niektórzy z powstańców, m.in. Mordechaj Anielewicz popełnili samobójstwo, a pozostali, którzy nie polegli w walkach, wydostali się z getta - np. Icchak Cukierman czy Marek Edelman. Powstanie zakończyło się 16 maja 1943r. wraz z wysadzeniem w powietrze Wielkiej Synagogi przy ulicy Tłomackie, Niemcy dokonali ostatecznej eksterminacji ludności żydowskiej dzielnicy warszawy.
Powracając do dzieła Hanny Krall, przyjęta przez nią konwencja rozmowy podkreśla autentyzm relacji z powstania, dzięki rzeczowym opisom Edelmana, który niczego nie koloryzuje i nie boi się mówić o swoich niechlubnych czynach, książka jest jeszcze lepsza i czyta się ją z zapartym tchem. Czytając "Zdążyć przed Panem Bogiem" rysuje się nam w głowie obraz biedy, nędzy, głodu. Autorka przedstawia wszystkie informacje w taki sposób, że nie można obok tej książki przejść obojętnie - w pewnych momentach, byłam na tyle wstrząśnięta, że musiałam na chwilę się zatrzymam i pomyśleć o paru kwestiach, po prostu dzieło pani Krall skłania czytelnika do głębszych refleksji.
"Zdążyć przed Panem Bogiem" nie jest tylko opisem dni z powstania, książką o eksterminacji Żydów, dobrowolnie idących z bochenkami chleba na śmierć, jest to również opowieść o powojennej karierze lekarskiej Marka Edelmana i jego walce z Bogiem o ludzie życie. Dzięki wielowątkowości reportażu Krall, każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie - pasjonat medycyny, znawca historii, a nawet zwykły, szary człowiek. Myślę również, że nie powinno być problemów ze zrozumieniem treści, mimo niekiedy chaotycznej chronologii, oczywiście trzeba być skoncentrowanym na czytaniu, a nie bujać w obłokach, ale według mnie, przy tej książce, nie ma w ogóle o czymś takim mowy.
Dzieło Hanny Krall jest kolejną wybitną lekturą, którą miałam okazje przeczytać. Jest to książka unikatowa i niezmiernie ciekawa, która zmusza człowieka do ruszenia szarych komórek, do zadania sobie kilku istotnych pytań. Niestety większość osób, rzadko kiedy pamięta, co oznacza 19.04.1943r. czy inne ważne daty. Ludzie są tak skupieni na własnym życiu, że nie interesują się juz niczym innym. I właśnie po to powstają takie dzieła, jak "Zdążyć przed Panem Bogiem", aby człowiek pamiętał o wielkich tragediach i nie doprowadził do powtórki z przeszłości. Polecam tę książkę wszystkim ludziom, myślę że trafi ona zarówno do starszych, jak i młodszych czytelników.
Ocena: 10/10