“Jeśli chcesz, by twoje życie się zmieniło, musisz zacząć albo robić rzeczy inaczej, albo robić inne rzeczy.”
“Przebudzenie” – Kate Oliver, Toby Oliver – książka wydana przez Wydawnictwo Muza.
Jak wznieść się ponad życiowe zawirowania dzień po dniu? W książce zaproponowane są techniki, które pozwolą nam zadbać o siebie, pobudzić umysł, poprawić stan zdrowia. Autorzy zwracają naszą uwagę na to, jak wyglądają nasze poranki i jakie konsekwencje ma ten poranny chaos, którym się otaczamy.
Książka powstała w wyniku pracy rodzeństwa – Kate Oliver jest psychologiem i coachem, a Toby Oliver terapeutą, nauczycielem jogi i medytacji. Celem autorów jest pokazanie nam ścieżki, która pozwoli wznieść się ponad „życiowe wiry” i roztoczyć wokół siebie blask. Brzmi dość dziwnie, prawda? Można być nastawionym sceptycznie, to prawda, ale to ma sens. Już tłumaczę.
Autorzy skupiają się zarówno na badaniach naukowych, jak i na odwiecznych tradycjach, czy własnym doświadczeniu. Wspólnie wypracowali własny schemat wzbudzania w sobie radości życia, który nazwali S.H.I.N.E. Jest to nowy sposób na pozytywną, codzienną rutynę poranną. Bo przecież kto z nas nie chciałby budzić się chociaż trochę bardziej szczęśliwy, trochę bardziej pozytywnie nastawiony do otoczenia? To wszystko ma wpływ na nasze postrzeganie siebie i życia, na naszą wydajność i działania. S.H.I.N.E ma za zadanie zapewnić lepszy start w nowy dzień, zmienić nasze nastawienie, abyśmy w końcu mogli czuć się lepiej, pewniej. Abyśmy mogli rozwijać się i inwestować w siebie i własne samopoczucie.
S.H.I.N.E. to nic innego jak silence, happiness, intention, nourishment i exercise, czyli: wyciszenie, poczucie szczęścia, intencje, odżywianie i ruch. Jest to pięć dziedzin praktyk, które zalecają autorzy, aby każdy nowy dzień stał się lepszy w szerokim tego słowa znaczeniu. W każdej tej kategorii (S.H.I.N.E.) zawartych jest sześć prostych narzędzi, które umożliwią dążenie do wypełniania swojego życia blaskiem. Łącznie sumuje się to na trzydzieści praktyk blasku życia.
W punkcie „silence” opisane mamy: oddychanie, patrzenie na płomień świecy, pisanie spontaniczne, medytację, uważność i prowadzenie dziennika. „Happiness” to przytulanie, wdzięczność, radość, praca z lustrem, pozytywne afirmację i uśmiech. „Intention” to kreatywna wizualizacja, budzik, wyznaczanie celów, planowanie dnia, sposób myślenia, cechy na cały dzień. W punkcie „nourishment” mamy: śniadanie, naukę, mantrę, naturę, słońce i wodę, a „exercise” to nic innego jak: ruch, skanowanie ciała, taniec, ścielenia łóżka, ćwiczenia ruchowe, wytrząsanie i joga. Jesteście ciekawi, co kryje się pod tymi wszystkimi narzędziami, które w sześciu dziedzinach proponują nam autorzy? „Przebudzenie” opisuje wszystkie kategorie po kolei, dając nam możliwość realizowania dobrych praktyk i odkrywania życiowego blasku.
Dalej nie jesteście przekonani? Autorzy przedstawiają nam praktyki i opisują, jak zmieniły one życie ich samych oraz innych ludzi. Poprawa jakości życia, odporności emocjonalnej, wydajności pracy. Również poprawa w kontekście zdrowia psychicznego. Kate i Toby opisują własne doświadczenia, wcześniejsze nawyki i aktualne dobre praktyki, które pozwoliły zmienić nastawienie, a także ułatwiły funkcjonowanie.
Kate i Toby mają zdrowe podejście do wszystkiego, co nam proponują. Zdają sobie sprawę z tego, że po pierwsze – nic nie jest łatwe, a po drugie – wszystko wymaga czasu. Trzeba podejść do zmian w sposób odpowiedzialny, nie narzucając sobie zbyt dużo jednocześnie. Autorzy słusznie zauważają, że musimy dać sobie czas na zmianę.
Wiadomo też, że nie wszystko, co proponują autorzy, trafi do nas. Traktowałabym tę książkę jako zbiór sugestii i dobrych praktyk, które pozwolą nam na osiągnięcie większego spokoju, lepsze rozplanowanie dnia, próbę nauki funkcjonowania w świecie od samego rana, kiedy to wszystko wydaje się być chaosem większym niż powinno.
Może to będzie zła metafora, ale… Poranki są dla mnie jak święta dla Grincha. I właśnie nikt nie mówi, że z takiego Grincha poranków mamy stać się Świętym Mikołajem poranków. Możemy stopniowo, włączając dobre praktyki, stawać się mniej grinchowi względem poranków. Tak właśnie brzmi ta książka dla mnie. Daje dużo sugestii, pokazuje wiele możliwości, a my możemy w swoim tempie skorzystać z tego, co proponują autorzy. I stosować to również wybiórczo, ponieważ why not.
Książka jest napisana w sposób prosty, logiczny i ciekawy. Nie znajdziemy tutaj zbioru nudnych teorii, a informacje połączone z praktyką i uzasadnieniem, dlaczego takie działanie pozytywnie wpłynie na nasze działania i samopoczucie. Autorzy zachęcają do refleksji nad tym, jak zaczynamy każdy swój dzień, co wpływa na nasz nastrój. Skupiają się na tym, abyśmy mogli dowiedzieć się, czego potrzebujemy, aby zmienić swoje praktyki na lepsze, bardziej nam sprzyjające.
Oczywiście nie otrzymujemy tylko zbioru wskazówek, ale również przydatną wiedzę, która opiera się również na doświadczeniu autorów. Dowiadujemy się, w jaki sposób można wykształcać nowe nawyki, jakie kroki należy podjąć, aby wykształcić dobrą praktykę.
Od autorów otrzymujemy także przydatne narzędzia – zestawienie trzydziestu praktyk w skondensowanej tabeli, wzory i przykłady harmonogramów praktyk, którymi możemy się zainspirować.
Jeśli chcielibyście, aby Wasze dni wyglądały inaczej niż aktualnie, w szczególności te nieszczęsne poranki, które potrafią być wyzwaniem, sięgnijcie po książkę „Przebudzenie”.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.