Przebudzenie? Ja mam wrażenie, że od 2 lat wciąż „śpię”.
Dlaczego? Czy to wina insulinooporności, czy depresji czy… no właśnie.
Dostałam do przeczytania książkę-poradnik i postanowiłam spróbować zastosować się do rad, jakie w nich zawarło rodzeństwo Kate i Toby. Czy pomoże? Nie wiem, ale nie zaszkodzi mi po prostu działać.
Co znajdziemy w tej pozycji? W jaki sposób:
- oddychać,
- wyciszyć się,
- patrzeć na płomień świecy i czy to coś daje?
- pisać spontanicznie,
- medytować,
- uważać,
- prowadzić dziennik
- i wiele innych.
Jedno jest pewne. Autorzy poruszają tutaj kwestię tego, że ważnym czynnikiem całego dnia jest poranek. Nie od dzisiaj wiadomym jest, że jeśli wstaniemy i zjemy dobre śniadanie to mamy paliwo do działania. A gdyby tak budzić się z uśmiechem? Doprowadzać do swojego mózgu wystarczającą ilość tlenu, pozytywnej energii na to, by z całą siłą wkraczać w kolejny dzień? Nie tylko otwierać oczy i od razu brać telefon do ręki, lub podnosić się z łóżka na wstępnie ZMĘCZONYM.
Nie chcę codziennie wstawać ze świadomością, że nie mam siły. Postaram się zastosować do podanych wskazówek, i mam nadzieję, że pozytywnie to na mnie wpłynie. Zresztą. Każde próby przybliżają mnie do czegoś lepszego. Do dbania o siebie.
Autorami są:
Kate - psycholog.
Toby - terape...