Zero recenzja

Książka przedstawia apokaliptyczny, ale dość realistyczny obraz świata, w którym jesteśmy niewolnikami Internetu, smartfonów, czy sieciowych aplikacji organizujących nam życie. Trochę przeraża to, że jak autor pisze we wstępie, wszystkie opisywane technologie były już dostępne w czasie wydania książki, czyli w 2014 r. Od tego czasu pojawiły się nowe gadżety i aplikacje, a technologia poszła mocno do przodu...

Sporo autor pisze o uzależnieniu nastolatków od smartfonów, a zwłaszcza od aplikacji, które im organizują i regulują życie. To nic nowego, wystarczy popatrzeć, czym się zajmuje młodzież w środkach komunikacji publicznej. Poza tym różne korporacje, jak FB czy Google, magazynują masę informacji na nasz temat, my sami im te informacje podajemy na tacy. No bo dla wielu pojęcie prywatności czy ochrony danych to rzecz w zasadzie pusta.

A ponieważ czytamy thriller, to mamy diabolicznego menadżera korporacji, który nie tylko pomaga ludziom organizować i zmieniać na lepsze swoje życie, ale korzysta też z pokusy, aby wpływać aktywnie na ludzkie zachowanie, stosownie do korporacyjnych potrzeb. Gość nie cofa się przed niczym, nawet przed najcięższym przestępstwem. Wydaje mi się, że szanowny autor tu nieco przesadził, bo typowy businessman nie jest głupkiem, potrafi oszacować ryzyko i w kryminał się nie wpędzi.

Poza tym Elsberg przedstawia dramat jednostki niszczonej przez firmę przetwarzająca big data, ale w warstwie społecznej czy sensacyjnej książka rozczarowuje. Moim zdaniem lepiej te rzeczy opisał Jakub Szamałek w 'Cokolwiek wybierzesz'. Poza tym zakończenie książki jest mocno w duchu Grishama: jednostka odnosi zwycięstwo nad olbrzymią korporacją; optymizm autora wydaje mi się mocno przesadzony.

Za największy walor książki uważam uświadomienie nam, że prywatność iluzją jest: wszechobecne kamery przemysłowe, smartfony, inteligentne okulary, smartwatche i inne tak popularne gadżety sprawiają, że nie tylko wielkie korporacje czy agencje rządowe mają masę danych na nasz temat. Także sami ludzie się wzajemnie szpiegują i przekazują informacje do różnych centrów. To jakiś koszmar moim zdaniem już się dziejący. Trzeba gdzieś uciekać do leśnej głuszy, ale jak tu żyć bez Internetu i smartfona...

Słuchałem audiobooka w bardzo dobrym wykonaniu Tomasza Sobczaka.