Proszę, pokochaj mnie Mamo! recenzja

"Proszę, pokochaj mnie, mamo!", Marta Maciejewska

Autor: @kasienkaj7 ·2 minuty
2024-02-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Przez ułamek sekundy współczułam temu dziecku! Samo nie prosiło się na ten świat, a mimo to nikt go nie chciał, nikt na nie nie czekał."

Piękna, wzruszająca i do bólu prawdziwa.
Tymi słowami mogłabym opisać powieść Marty Maciejewskiej "Proszę, pokochaj mnie, mamo!". To książka, która poruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Ja, jako matka, czytałam ją ze szczerym wzruszeniem. Choć powieść momentami była dosyć kontrowersyjna i zdarzały się fragmenty, w których miałam ochotę potrząsnąć główną bohaterką, zaraz potem przychodziło zrozumienie, że przecież ja patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń.
A jak bym postąpiła, gdyby spotkało mnie to co Ankę?
Mam nadzieję, że nigdy się tego nie dowiem.

"Ludzie, stojąc z boku, zawsze uważali, że doskonale wiedzą jak powinno się postąpić. Zapomnieli, że stojąc z boku, nie przeżywają naszych uczuć ani rozterek. Na chłodno sytuacja zawsze wygląda inaczej, sprawa jest zupełnie inna, gdy w grę wchodzą uczucia."

Anka to młoda dziewczyna u progu dorosłości. Cicha i skromna, od zawsze stanowiła wzór do naśladowania dla innych dziewcząt, choć te najczęściej określały ją pejoratywnym określeniem "kujonica". Wraz ze zdaniem matury u jej stóp zdawał się leżeć cały świat, a wymarzone studia miały otworzyć przed nią nowe, lepsze perspektywy. Niestety los bezczelnie sobie z niej zadrwił. Postawił na jej drodze kogoś, kto niemal wszystko jej odebrał: plany i marzenia, poczucie własnej wartości oraz najważniejsze, godność.
Czy dziewczyna będzie umiała podźwignąć się z tego upadku?
A może pokonana usunie się z pola walki?

"Proszę, pokochaj mnie, mamo!" to książka naładowana pokaźnych rozmiarów ładunkiem emocjonalnym. Od samego początku towarzyszy nam uczucie niepokoju, które z biegiem czasu coraz bardziej się pogłębia, a także dochodzą do niego inne, równie trudne emocje. Ile razy Anka zaliczała emocjonalny dół, tyle razy moje serce drżało przed konsekwencjami tych zdarzeń. Zastanawiałam się czy bohaterka się podniesie, czy też rozsypie niczym domek z kart? Były momenty pełne wzruszenia, a czasem i żalu, że wszystko to potoczyło się w takim, a nie innym kierunku.

Choć historia opowiedziana na kartach powieści "Proszę, pokochaj mnie, mamo!" daleka jest od życiowych przeżyć autorki, znać w tej książce namiastkę emocji, których sama doświadczyła. Mam tu na myśli głównie odczucia bohaterki w szpitalu. Nie chcę Wam zbyt dużo zdradzać, jednak wiedzcie, że nic nie jest w stanie równać się z niepokojem matki o życie swojego dziecka.
Marta Maciejewska przedwcześnie urodziła córeczkę i sądzę, że część swoich emocji przemyciła właśnie do tej książki. Oczywiście, jest ich tu ledwie garstka. Jak wiecie, szerzej o osobistych doświadczeniach autorka opowiada w powieści "1200 gramów szczęścia".

"Proszę, pokochaj mnie, mamo" to poruszająca historia, która wstrząśnie Waszym uporządkowanym światem i zmieni spojrzenie na pewne kwestie. Lektura tej książki jest trudna, bo to nie jest przyjemna historia dla dzieci. To opowieść przedstawiająca konsekwencje zbyt wczesnego wchodzenia w dorosłość, a także braku wsparcia ze strony bliskich w trudnych momentach życia.

Moja ocena 9/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Proszę, pokochaj mnie Mamo!
Proszę, pokochaj mnie Mamo!
Marta Maciejewska
9.3/10

Któż z nas nie pamięta, jak to jest, kiedy ma się osiemnaście lat i ogromny apetyt na życie, świat leży u stóp, a przyszłość jest na wyciągnięcie ręki? Na horyzoncie matura i wymarzone studia, dziesi...

Komentarze
Proszę, pokochaj mnie Mamo!
Proszę, pokochaj mnie Mamo!
Marta Maciejewska
9.3/10
Któż z nas nie pamięta, jak to jest, kiedy ma się osiemnaście lat i ogromny apetyt na życie, świat leży u stóp, a przyszłość jest na wyciągnięcie ręki? Na horyzoncie matura i wymarzone studia, dziesi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Proszę, pokochaj mnie, mamo" to książka, którą powinno się czytać w odpowiednim momencie życia. Sama długi czas dojrzewałam do tego, by w końcu wziąć się za czytanie. Już sama okładka jest zachwyca...

@magdag1008 @magdag1008

Anka dopiero co wchodzi w dorosłość. Przed nią matura i wymarzone studia. Jako najlepsza uczennica nie boi się. Wie, że poradzi sobie świetnie, a w przyszłości chce zostać architektem. Jedna zła decy...

@Zaczytana_buntowniczka @Zaczytana_buntowniczka

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Spotkamy się we śnie
"Spotkamy się we śnie", Jolanta Kosowska, Marat Jednachowska

"Pamiętaj, żeby zawsze wracać tam, gdzie na ciebie czekają." Ostatnie wieczory uprzyjemniała mi książka "Spotkamy się we śnie" Jolanty Kosowskiej i Marty Jednachowskiej...

Recenzja książki Spotkamy się we śnie
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz", Sylwia Kubik

"Obszar, na którym mieszkali, przez wieki zmieniał przynależność. (...) To wszystko spowodowało, że ludzie swoją tożsamość wiązali z konkretnym miejscem..." Przyznam że...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz

Nowe recenzje

Pomroki
Doskonale bolesna
@zaczytanaangie:

W swoim czytelniczym życiu przeżyłam już sporo, ale wciąż trafiają mi się książki, którymi mam po prostu ochotę rzucić ...

Recenzja książki Pomroki
Uważaj na siebie
Paweł - bohater nieidealny
@anna117:

Ta lekka i przyjemna książka z ładną mocno rzucającą się w oczy okładką jest kontynuacją powieści „Stanie się coś złego...

Recenzja książki Uważaj na siebie
Dziewczyny, które zaginęły
Dziewczyny, które zaginęły
@something.a...:

Pewnej pamiętnej nocy dwadzieścia lat temu grupa czterech młodych kobiet uległa wypadkowi po nocy spędzonej poza domem....

Recenzja książki Dziewczyny, które zaginęły
© 2007 - 2024 nakanapie.pl