Najkrótsza noc recenzja

Próba charakterów

Autor: @gala26 ·3 minuty
2021-07-27
Skomentuj
22 Polubienia
„Jak się chce kogoś oszukać, sposób zawsze się znajdzie. Szczególnie jeśli ta druga osoba woli być oszukiwana, niż poznać prawdę”.

Mirosławę Karetę miałam okazję poznać, czytając serię Saga Rodu Petrycych, w której na uwagę zasługiwał piękny język, bardzo dobry styl, którą mimo trudnego tematu czytało się lekko i przyjemnie.

Wydawało się, że „Najkrótsza noc”, to książka, jakich wiele i niczym specjalnym mnie nie zaskoczy, a tymczasem dostarczyła mi ona niesamowitych wrażeń. Przeżyłam z tą książką niezwykłą przygodę, spędziłam wspaniałe chwile na spływie kajakowym rzekami Pomorza, wraz z jej bohaterami. Spływ kajakowy z założenia miał być dla nich wszystkich relaksem i wypoczynkiem, a okazał się próbą sił z przyrodą i własnymi słabościami. Każde z nich, przywiozło ze sobą mnóstwo bagażu emocjonalnego, problemów, z którymi nie potrafili sobie, na co dzień poradzić, a odludne okolice, tchnące jeszcze pogańską magią nie pomogły im w ich rozwiązaniu, chociaż bardzo na to liczyli, bo potężna i bezwzględna siła czająca się pośród krzewów i drzew dodatkowo igra z ich losem. To tu i teraz następuje wielka próba ich charakterów i możliwości. W ekstremalnych warunkach daje o sobie znać ich prawdziwa natura. Tylko oni kontra nieprzewidywalne siły przyrody i kaszubskie demony, a może demony, które tak naprawdę drzemią w nich samych.

Ta grupa uczestników spływu jest dość niezwykła i spotyka się tu przypadkiem. Każdy z nich ma inną tajemnicę, każde z nich może pozostałym w jakiś sposób pomóc. Może, więc ich spotkanie nie jest jednak przypadkowe? Bohaterów tej powieści jest dość spora gromadka i tak naprawdę nie ma jednego, który byłby w tej historii najważniejszy. Czytelnik poznaje ich stopniowo i stopniowo odkrywa ich sekrety. Niepokój, który ich trawi od samego początku spływu, stopniowo udziela się także czytelnikowi.

Dwie młode dziewczyny, które chcą być niewidzialne, grupa studentów pod przewodnictwem zakonnika Ojca Jana, organizujący tu spływ, co roku, grono przyjaciół z rodzinami, którzy od lat spędzają w taki sposób część wakacji, dwie pary młodych ludzi, a także dość niezwykli uczestnicy tego spływu, grupa emerytów spragnionych wrażeń. Ich śladem podąża tajemniczy i zdeterminowany mężczyzna na czarnym motorze, niczym tajemniczy Don Pedro, szpieg z Krainy Deszczowców. Każde z nich ma swoje sekrety i bierze udział w spływie z zupełnie innego powodu i każde z nich pragnie spokoju i wyciszenia, odizolowania się od świata, ale ich ścieżki w dziwny sposób nieustanie się krzyżują, ciągle są zdani na swoją wzajemną pomoc. Sielankowa z pozoru wycieczka, zmieni się w przerażającą podróż. Żadne z nich po powrocie nie będzie takie samo.

Pojawiające niespodziewanie na ich drodze demony, duchy tej ziemi, budzą ciemną stronę ich natury. Wątpliwości, skrywane tajemnice, których wcześniej nie dopuszczali do głosu, które utknęły gdzieś w ich podświadomości, teraz uderzają w nich z całą mocą niby nurt rzeki, którą płyną.

Książka jest przepiękną opowieścią pozornie o sielankowym spływie, ale autorka wykorzystuje tę historię do pokazania ludzkich słabości, jak jedna decyzja może mieć wpływ nie tylko na nasze życie, ale także życie innych. Że swoje i czyjeś możliwości, a także prawdziwy charakter możemy poznać w momencie, gdy znajdziemy się w ekstremalnych warunkach, i że nigdy nie jest za późno na naprawienie błędów, które popełniliśmy. Czasem, by zmienić swoje życie, trzeba podjąć trudne decyzje

Opowieść o odludnych miejscach na Kaszubach z nutką pomorskiej mitologii i folkloru, którą ubarwia, jeden z uczestników, urodzony gawędziarz raczący wszystkich i czytelnika opowieściami o duchach tej ziemi, które naturalnie wplatają się w tę historię. Wszystko napisane pięknym językiem, tak przekonująco, że pomimo iż obawiam się wody, to chciałabym z tą niezwykłą ferajną wsiąść do kajaka i popłynąć przed siebie do morza. Jestem oczarowana tą powieścią, jej atmosferą niepokoju, tajemnicy, niedomówień, a nawet brakiem jednoznacznych rozwiązań. Autorka pozostawiła sporo miejsca na refleksje, możliwość zastanowienia się nad życiem i wyciągnięcia własnych wniosków.



„Bo taka jest ludzka natura. Niezbyt skłonna do odpuszczania czegokolwiek”

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Mando.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-23
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najkrótsza noc
Najkrótsza noc
Mirosława Kareta
7.3/10

Każdy zabiera w podróż jakąś tajemnicę… Odludne miejsca na Kaszubach, tchnące jeszcze pogańską magią. Jak co roku grupa studentów organizuje tam spływ kajakowy. Tym razem do wyprawy przyłączaj...

Komentarze
Najkrótsza noc
Najkrótsza noc
Mirosława Kareta
7.3/10
Każdy zabiera w podróż jakąś tajemnicę… Odludne miejsca na Kaszubach, tchnące jeszcze pogańską magią. Jak co roku grupa studentów organizuje tam spływ kajakowy. Tym razem do wyprawy przyłączaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mirosława Kareta kojarzy mi się z Sagą rodu Petrycych, którą zaczęłam czytać, ale niestety nie skończyłam i to nie dla tego, że książka była nudna, ale zwyczajnie z braku czasu, bo wspomniana saga li...

@rudemysli71 @rudemysli71

Pozostałe recenzje @gala26

Noworoczne panny
𝗗𝘄𝗶𝗲 𝘀𝗶𝗼𝘀𝘁𝗿𝘆

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to powieść rozpoczynająca nowy cykl „Ścieżki nadziei” autorstwa Magdy Knedler. Autorka cieszy się nieustannym uznaniem czytelników, co zawdzięcza swoje...

Recenzja książki Noworoczne panny
Wojenna sukienka
𝗦𝘇𝗮𝗻𝘀𝗮 𝗼𝗱 𝗹𝗼𝘀𝘂

Maja Jaszewska podbiła serca czytelników powieścią 𝑀𝑖ł𝑜ść 𝑤 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑟𝑒𝑤𝑜𝑙𝑢𝑐𝑗𝑖. Czerpiąc inspirację z rodzinnych wspomnień, stworzyła wciągającą historię, wiernie oddającą...

Recenzja książki Wojenna sukienka

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl