Lubicie sięgać po książki/oglądać seriale/słuchać podcasty kryminalne?
Jeśli chodzi o mnie to bardzo często (w celu zrelaksowania się po męczącym dniu na uczelni) oglądam seriale kryminalne, czy słucham podcasty w drodze do domu, jednak ostatnio postanowiłam trochę poeksperymentować i sięgnęłam po bardzo dobry reportaż, o którym chciałabym Wam szepnąć kilka słów.
„Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?” autorstwa Moniki Góry, stanowi bardzo mocną historię, której dość szybko nie wymażę ze swojej pamięci. Nawet gdybym bardzo chciała to jest to nierealne - reportaż pani Moniki zawierał tak brutalne opisy, których prędko nie zapomnę.
Prawdziwa opowieść o bezprecedensowej zbrodni w historii światowej kryminalistyki – brutalnym zabójstwie i oskórowaniu Katarzyny Z., studentki z Krakowa. Zapis dziennikarskiego śledztwa szukającego odpowiedzi na pytanie, czy o to brutalne zabójstwo został oskarżony niewinny człowiek? Kto kryje prawdziwego sprawcę zbrodni?
Katarzyna Z. zaginęła 12 listopada 1998 roku. Cztery tygodnie później w śrubę płynącego po Wiśle statku wkręciła się ludzka skóra. Ktoś precyzyjnie zdjął ją z całego korpusu, po czym wrzucił do rzeki. Badania DNA wykazały, że szczątki należały do zaginionej kobiety.
Po czterech miesiącach śledczy odebrali telefon od mężczyzny, który twierdził, że zna potencjalnego sprawcę zbrodni. Informacje te spowodowały, że policja zainteresowała się dziwakiem z krakowskiego Kazimierza. Jednak gruntowne przeszukanie jego mieszkania i przesłuchanie nic nie dały.
W 2017 roku policja zatrzymała Roberta J., tego samego, którego kilkanaście lat wcześniej podejrzewała o dokonanie zbrodni. Szybko okazało się, że śledczy nie mają żadnych bezpośrednich dowodów obciążających mężczyznę, a jedynie poszlaki. Mimo to postawiono mu zarzuty i przez pięć lat przetrzymywano w areszcie, a w 2022 roku skazano na do żywocie. Wyrok jest nieprawomocny.
Słyszeliście wcześniej o tej historii? Nie wiem jakim cudem umknęła mi ta sprawa, a że uwielbiam historie true crime postanowiłam przeczytać ten tytuł.
Pani Monika bardzo głęboko zagłębiła się w tę sprawę - co oczywiście uważam za duży plus. Żaden element nie umknął spojrzeniu autorki, która poza analizą postaci Roberta J., zaserwowała w swoim reportażu fragmenty listów mężczyzny oraz fragmenty rozmów z bliskimi osobami z jego otoczenia. Do tej pory jestem zaskoczona do jak wielu informacji udało się jej dotrzeć - do tej pory nie potrafię zrozumieć czemu organ sądowniczy pomimo niezbyt dobrych dowodów oraz tak wielu niejasności skazał Roberta J. na dożywocie.
Przyznam, że bardzo ciężko czytało mi się ten tytuł... Nie chodzi mi o język autorki, który między nami był bardzo przystępny, ale o fakt, że sytuacje, które opisywała Pani Monika nie były fikcją, a wydarzyły się naprawdę... „Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?” zawiera bardzo mocne opisy, które zadziały na moją wyobraźnie tak bardzo, że miałam problemy ze snem - od razu jak zamykałam oczy widziałam skórę nieszczęsnej studentki Katarzyny Z..
Czy książkę polecam? „Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?” to bardzo dobry reportaż, który pozwoli Wam spojrzeć na całą sprawę z zupełnie innej strony. Monika Góra poddała bardzo szczegółowej analizie postać Roberta J. - przedstawia nam fragmenty jego życia od czasu dzieciństwa aż do domniemanego morderstwa, co pozwoli Wam odpowiedzieć na kluczowe pytanie: Czy ten mężczyzna na pewno jest winny zarzuconych mu czynów?