Lucyna Olejniczak należy do grona moich ulubionych autorek. Kiedy pojawia się zapowiedź nowej książki autorki, czekam na nią niecierpliwie. Towarzyszy mi również pewność, że otrzymam wciągającą, dopracowaną pod każdym względem lekturę.
Nie inaczej rzecz się ma z najnowszą książką autorki „Preludium”, stanowiącą wstęp do niezwykle intrygującego i pięknego cyklu „Pani na wrzosowisku”. A wstęp ten sprawia, trzeba to podkreślić, że kolejne części tej serii, pragnie się poznać natychmiast!
Akcja pierwszego tomu toczy się w czasie Powstania Listopadowego w Warszawie oraz w wiktoriańskiej Anglii. Autorka przenosi czytelnika również na Litwę. Powieść podzielona jest na dwie części. Za sprawą głównych bohaterów: Elizy i Stanisława Bielskich, przenosimy się w przeszłość i towarzyszymy im w ważnych i trudnych historycznie momentach oraz w czasie, kiedy próbują układać sobie życie na nowo. Walka o wolną ojczyznę, niebezpieczeństwo i ucieczka przed nim, rozdzielają rodzeństwo. Czy na zawsze?
Lucyna Olejniczak znakomicie oddała ducha, klimat i atmosferę tamtych czasów, wydarzeń i miejsc. Doskonale nakreśliła bohaterów, nastolatków, którzy wychowywani w jednym domu, tak bardzo różnią się w postrzeganiu otaczającej ich rzeczywistości. Łączące ich uczucia, również są nieco skomplikowane. Wpływ na to ma ich ojciec i wydarzenie, do którego doszło podczas narodzin Stasia. Młodzieniec poszukuje własnej drogi, walczy o uwagę ojca co sprawia, że wplątuje się w bardzo niebezpieczną sytuację. Eliza natomiast, kocha muzykę, bale i piękne stroje. Marzy o karierze pianistki. Nierozważne zachowanie Stasia sprawia, że razem z Elizą muszą opuścić rodzinny dom. Staś wstępuje w szeregi czwartaków, Eliza wyjeżdża do Anglii.
Autorka pięknie prowadzi fabułę. Stawia bohaterów przed trudnymi moralnie wyborami i decyzjami. Na tle doskonale stworzonej scenerii kreśli ich losy i wikła ich w szereg nieoczekiwanych sytuacji i zdarzeń. Czytelnik śledzi akcję powieści z wypiekami na twarzy i łzą w oku.
„Preludium” to wspaniała, wielowątkowa i wielopłaszczyznowa powieść, a przy tym znakomita lekcja historii. Czytając, wszystkimi zmysłami przenosimy się do Warszawy, Londynu i na Litwę. Z uwagą przyglądamy się zachodzącym zmianom polityczno-społecznym. Wędrujemy po najmroczniejszych i najnędzniejszych zakamarkach Londynu. Stajemy się świadkami zbrodni.
Ta cudowna, poruszająca powieść nie pozwala odłożyć się ani na chwilę. Jeśli lubicie książki dotykające miłości, patriotyzmu, moralności i trudnych decyzji, ta powieść jest właśnie dla was.
Polecam gorąco i niecierpliwie czekam na „Ostatni nokturn” drugi tom tej porywającej i emocjonującej serii.