Klub Pogromców Luisa Ortegi recenzja

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @OutLet ·3 minuty
2024-08-10
1 komentarz
30 Polubień
Ariana to nastolatka, która nie potrafi powiedzieć „nie”. Gdy ją poznajemy, w ogóle mówi bardzo niewiele i bardzo rzadko, właściwie tylko w domu. Nie zawsze nawet zdolna jest zakomunikować, że potrzebuje, aby uprzedzać ją o zamiarze dotknięcia, nawet jeśli chodziłoby tylko o przyjacielskie poklepanie po ramieniu. To m.in. jest powodem, że na imprezie zostaje wykorzystana przez szkolnego macho i gwiazdora – Louisa Ortegę. Chłopaka o ugruntowanej w szkolnym środowisku pozycji, której nic nie wydaje się zagrażać. Louis czuje się bardzo mocny i pewny, dlatego pozwala sobie na dużo, czasem – na wszystko. Ariana nie jest jego pierwszą ofiarą, ale wpisuje się w pewien wzorzec osób, które Louis na ofiary wybiera i które potem dobija, sprawiając, że właściwie nie mają szans opowiedzieć o swojej krzywdzie, nikt im nie wierzy, nie są traktowane poważnie. Nie mówimy tu tylko o gwałcie, jakiego doświadczyła Ariana. Mówimy o uczniowskiej hierarchii, w której zawsze są silniejsi dręczący słabszych na różne sposoby oraz o reakcji dorosłych na przemoc dziejącą się w szkole. To pierwszy z ważnych tematów poruszonych w książce.

Zdezorientowana dziewczyna na początku wie tylko, że spotkało ją coś bardzo złego i wbrew jej woli. Jeszcze nie rozumie wagi tego zdarzenia i jeszcze nie wini za nie Louisa. Wkrótce okazuje się, że Arian jest więcej i że nie bez obaw, ale jednak stanowczo zaczyna się formować grupa młodych ludzi, którzy postanawiają się rozprawić z prześladowcą i wymierzyć mu karę. Zaczyna się formować klub pogromców Louisa Ortegi.

I to jest drugi ważny temat. Siła przyjaźni. Ogromne pragnienie poczucia przynależności do grupy i świadomość, że ma się wsparcie w tej grupie. Coś bardzo istotnego dla młodych ludzi, zwłaszcza gdy nie uzyskują tego w domu rodzinnym. Bohaterowie książki jednoczą się, aby wymierzyć sprawiedliwość Louisowi, aby go ukarać i mówiąc wprost – zemścić się na nim. Szybko jednak zauważamy, że nie będą prowadzeni tą drogą przez osobę autorską, że nie chodzi o zachętę do zemsty. Owszem, Louis ma wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i ponieść konsekwencje, ale w tym procesie członkowie klubu analizują też własne kroki i nie pozostają one bez refleksji. Połączyła ich wspólna krzywda, wspólne zadanie do wykonania – na szczęście potem pozostali razem i znaleźli wśród siebie nie tylko przyjaźń, ale i miłość. To piękny wątek, który mnie osobiście najbardziej poruszył. Przypomniał własne poszukiwania i odnalezienia sprzed lat.

Ostatnim ważnym obszarem tematycznym w książce jest kwestia otwartości na inność. Bywa to trudne, czasem trzeba się tego uczyć – a przede wszystkim trzeba znaleźć w sobie zgodę na różnorodność. Tym piękniej jest czytać, jak akceptują siebie nawzajem Ariana, Shawni, Jasmine, Angel i Nina – a każde z nich ma coś, co temu czy owemu może się nie spodobać, być uznane za co najmniej dziwne albo i za wymysł. Kiedy Ariana pyta Angela na początku znajomości „Ty też jesteś neuroróżnorodny, prawda?”, robi to tylko w celu potwierdzenia swoich przypuszczeń. I tyle, żyjemy dalej – „Klub pogromców Louisa Ortegi” daje przynajmniej nadzieję, że jest to możliwe.

Biorąc pod uwagę wyodrębnione przeze mnie wątki, jest to dobra, ważna i aktualna książka. Oprócz dostrzeżonej przeze mnie warstwy dydaktycznej młodzi czytelnicy docenią ją na pewno za dreszcz emocji, pewną przygodowość związaną z realizacją planu odpłacenia Louisowi pięknym za nadobne. Do czego można się przyczepić? Do tego, że nie został dokończony wątek rodziców Ariany. Do kilku pomyłek redakcyjnych przy opisach postaci. Może do „amerykańskości” w stylu pisania, jeśli ktoś akurat nie lubi – chodzi mi o to, że np. autor/autorka/osoba autorska ze Skandynawii napisaliby tę książkę inaczej, oszczędniej, coś tam by ukryli poza słowami. Jednak w odbiorze całości są to drobiazgi, a w ostatnim przypadku – moje indywidualne odczucia.

„Klub pogromców Louisa Ortegi” otrzymałam w ramach akcji recenzenckiej portalu Lubimy Czytać i wydawnictwa We need YA. Dziękuję, będę tę książkę polecać swojej młodzieży.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-09
× 30 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klub Pogromców Luisa Ortegi
Klub Pogromców Luisa Ortegi
Sonora Reyes
7.8/10

Książka autorki bestsellerowego „Przewodnika lesbijki po katolickiej szkole”! Ariana Ruiz chce być zauważona. Jednak jako autystyczna dziewczyna, która nigdy się nie odzywa, jest w dużej mierze igno...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · 3 miesiące temu
Świetnie, i takie książki młodzież powinna czytać, a nie "Rodzinę Monet" ;)
× 7
@OutLet
@OutLet · 3 miesiące temu
Do popularyzacji "Rodziny Monet" na pewno nie przyłożę ręki. :)
× 4
@Lorian
@Lorian · 3 miesiące temu
To byłby błąd dziejowy ;)
× 3
Klub Pogromców Luisa Ortegi
Klub Pogromców Luisa Ortegi
Sonora Reyes
7.8/10
Książka autorki bestsellerowego „Przewodnika lesbijki po katolickiej szkole”! Ariana Ruiz chce być zauważona. Jednak jako autystyczna dziewczyna, która nigdy się nie odzywa, jest w dużej mierze igno...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Klub pogromców Luisa Ortegi” Sonora Reyes to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i przyznam szczerze, że przeżyłam niemałe zaskoczenie! Sięgając po ten tytuł, miałam świadomość, że jest to...

@Gosia @Gosia

Życie nastolatków często nie usłane różami... Dosyć boleśnie przekonała się o tym Ariana - cicha, nieśmiała, skryta, zdystansowana dziewczyna, które nigdy się nie odzywa. Ze względu na swoje cechy, n...

WK
@w_ksiazkowym_zaciszu

Pozostałe recenzje @OutLet

Dziewczyna o mocnym głosie
Mów, dziewczyno, śpiewaj swoją pieśń!

Tytułowa dziewczyna o mocnym głosie to Adunni, 14-letnia Nigeryjka sprzedana przez ojca staremu Morufu na żonę. Znamy te afrykańskie (i nie tylko) historie, w których ko...

Recenzja książki Dziewczyna o mocnym głosie
Niewidzialni
Bez tytułu

Dla tej książki - z powodów opisanych niżej - robię wyjątek, i choć nie jest to egzemplarz recenzencki, zamieszczam tu całą recenzję. Mam poważne obawy, czy uda mi si...

Recenzja książki Niewidzialni

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl