Podpalacz recenzja

Wojciech Chmielarz - król kryminału! Tylko i wyłącznie tak będę od dziś nazywał tego polskiego pisarza. "Podpalacz" był moim 4 tytułem tego autora. Wcześniej udało mi się przeczytać "Żmijowisko", "Wyrwę" i "Ranę". Każda z tych książek była świetna (szczególnie ta pierwsza), więc nie mogłem przejść teraz obojętnie wobec cyklu o Jakubie Mortce. Jaka okazała się pierwsza część tej serii? Równie wspaniała jak przeczytane przeze mnie wcześniej jego książki!
"Podpalacz" to nie tylko Jakub Mortka, ale szczere pokazanie całej policji. Choć wydaje nam się mundurowi świetnie zarabiają, mają dobrobyt, sielankę itp. Chmielarz nam pokazuje, że wcale tak nie jest. Ale przejdźmy już bardziej do książki...
O co chodzi w "Podpalaczu" ? A no o to, że mamy tutaj do czynienia z tytułowym seryjnym podpalaczem. Nie zainteresowano by się nim jednak, gdyby nie podpalenie domu bogatego biznesmena i jego żony, byłej gwiazdy sceny muzycznej. Mężczyzna ginie w pożarze, kobieta z poważnymi obrażeniami trafia do szpitala. Komisarz Mortka i spółka nie mają łatwego zadania, aby znaleźć winnego tego czynu, ponieważ jedyną poszlaką jest to, że wszystkie podpalenia mają ten sam "znak firmowy". Jest nim koktajl mołotowa wrzucony przez komin. Później dochodzi jednak do kolejnych pożarów i niestety kolejnych zgonów. Wszystkie te wydarzenia przeplatają się z życiem prywatnym Mortki, które również mocno się komplikuje. Zaczynając od problemów ze współlokatorami, którzy mają problemy z zadłużeniem u niewłaściwych ludzi, aż po byłą żonę, której również w życiu za dobrze się nie układa. Policyjny partner komisarza również momentami nie ułatwia mu zadania, zapraszając go na zakrapiane wieczory u niego w domu. W końcu taka impreza gwarantuje kaca na następny dzień....
Chmielarz w kapitalny sposób buduje napięcie do ostatniej strony, a nam bardzo trudno domyślić się zakończenia. Nawet jeśli wydaje nam się, że wiemy już wszystko, to autor jeszcze na ostatniej stronie nas zaskakuje! Brawo!
Moja ocena to 8/10. Zdecydowanie polecam to wszystkim.