Król recenzja

Twórczość Dagmary Andryki śledzę od jej świetnego debiutu "Tysiąc". Po równie intrygującej pozycji "Tajemnie Millle" i kolejnej świetnie przyjętej książce "Trąf, trąf misia bela" autorka zamilkła na kilka dobrych lat. Od czasu do czasu szukałam w zapowiedziach jej powieści, jednak bez rezultatu. Byłam wiec pewna, iż zakończyła ona swoją przygodę z pisaniem, wybierając inną ścieżkę życiową.
Jakieś było moje zdziwienie gdy natrafiłam na informację, iż Dagmara Andryka powraca z kolejną książką, a właściwie z całym cyklem,, którego bohaterką jest była warszawska policjantka Anna Maria Kier. Jego pierwszy tom "Król" właśnie pojawił się na księgarskich półkach.
Z niecierpliwością sięgnęłam więc po tę pozycję i od razu zatopiłam się w lekturze.

Uwielbiam mocne, kobiece postacie więc z radością przyjęłam, że w książce tej jest ich spora reprezentacja. Na pierwszy plan wysuwa się przechodząca właśnie na policyjną emeryturę (w wieku 43 lat) Anna Maria Kier, która po latach nieustannego napięcia, stresu i braku czas (na czym ucierpiała jej rodzina) nagle ma go aż nadto i nie bardzo jest w stanie odnaleźć się w tej sytuacji. Jest po rozwodzie a studiujący filologie polską syn mieszka z ojcem i nie potrzebuje już jej obecności tak jak kiedyś. Wszystko wiec wskazuje na to, że czeka ją nudne, acz spokojne życie.
Tak się jednak nie dzieje gdyż okazuje się iż Anna Maria musie stanąć przed największym wyzwaniem w swoim życiu: zmierzyć się z ciężką chorobą syna Tristana. Aby mieć fundusze na jego leczenie przyjmuje zlecenie od firmy farmaceutycznej, w której to prawdopodobnie dochodzi do przekazywania poufnych danych firmie konkurencyjnej. Znalezienie "kreta" staje się zadaniem byłej policjantki. Pracując pod przykryciem natrafia jednak na inne nieprawidłowości z podejrzeniem morderstwa włącznie. Krok po kroku, z pomocą byłej specjalistki ds. cyberprzestępczości odkrywa brudne tajemnice rodzinnego przedsiębiorstwa a prywatnie walczy o miłość syna i jego zdrowie, dzieląc swą uwagę miedzy nim a chorym na Alzheimera ojcem.

Największym atutem tej powieści jest kreacja głównej bohaterki: odważnej, inteligentnej ale w środku kruchej i wrażliwej kobiety, która wie, że jak wiele błędów popełniła jeśli chodzi swoją rodzinę, która stawiała zawsze na drugim miejscu.
Ciekawy jest również wątek kryminalny, choć muszę przyznać, iż nie wszystko było w nim dla mnie zrozumiałe. Liczę na to, że kolejne części tetralogii rozjaśnią nieco sytuację z ojcem policjantki, byłym prokuratorem bo na razie nie za bardzo wiem o co w tej intrydze chodzi.
Zabrakło mi jednak w "Królu" , togo co najbardziej lubiłam w twórczości Dagmary Andryki: tej nutki tajemniczości, niedopowiedzenia, paranormalności. Wprowadzało to niesamowity klimat do jej książek, którego tu niestety zabrakło. Z przyjemnością sięgnę jednak po kolejne tomy cyklu, aby śledzić dalsze losy Anny Marii Kler.