Ania na uniwersytecie recenzja

Powrót

Autor: @Mania.ksiazkowaniaa ·3 minuty
2022-11-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Nie ma doskonałości na tym niedoskonałym świecie”.

Któż z nas nie zna, chociażby ze słuchu Ani, która zamieszkiwała na zielonych wzgórzach. Rudowłosa dziewczynka o nieprzeciętnym charakterze i jeszcze bardziej nieprzeciętnej, wybujałej fantazji. Jednak niejednokrotnie mogliśmy się utożsamiać z jej myślami czy wyrażanym zdaniem, a nawet mieć czasami podobne poglądy.

Jednak nic nie jest trwałe. Dziewczynka dorasta i przyszedł czas na dalszą podróż zwaną życiem. Ania marzyła, aby móc studiować na uniwersytecie Redmonda, jednak musiała walczyć ze swoimi pragnieniami, a tym, co powinna zrobić. Maryla jest coraz starsza i zmaga się ze stopniową utratą wzroku, jednak dziewczyna nie byłaby sobą, gdyby nie zadbała o swoją opiekunkę i nie zapewniła jej opieki, na czas, gdy ona będzie
daleko.

Jej uniwersytecka przygoda właśnie się zaczyna. Już na samym początku poznaje ona ciekawe osoby, z którymi bardzo szybko nawiązuje wspólne więzi. Dodatkowo nie obędzie też się bez romantyzmu. W jej życiu pojawia się chłopak, który wygląda, jakby został wyjęty z jej snów. Jednak serce nie sługa i mózgu nie słucha.

Książkę o przygodach rudowłosej dziewczynki, pamiętam z czasów, kiedy jeszcze sama byłam w wieku zbliżonym do niej. Jednak jej dalsze losy było dane mi poznać dopiero nie dawno. Tak wiec, kiedy tylko otrzymałam tę książkę, jeszcze w tak pięknej szacie graficznej, nie mogłam się powstrzymać i już tego samego wieczora do niej zasiadłam.

Zaczynając zagłębiać się w historię, miałam okazje przez chwile, przypomnieć sobie jak to było w moim przypadku, kiedy miałam wybierać dalszą drogę swojego rozwoju. Bardzo się cieszyłam, kiedy Ania zdecydowała się na wyjazd na uniwersytet. Razem z nią przezywałam te wszystkie wydarzenia, które jej towarzyszą w tym czasie. Wspólnie kroczyłyśmy tą drogą, nawiązywałyśmy przyjaźnie i uczyłyśmy się miłości, tej jedynej i wiecznej, która jest zbyt oślepiająca, aby ją od razu ujrzeć.

Z taką powieścią mogę spędzać każdy jesienny wieczór.Ponownie dałam cię wciągnąć w losy rudowłosej złośnicy i przepadłam. Książka już od samego początku sprawiła, że na jej kartach emocje się przelewają, a my wszystkie je chłoniemy i odczuwamy, jakbyśmy słuchały odczuć najlepszej przyjaciółki.

Zagubienie i niezdecydowanie, które dotyka dziewczynę, sprawia, że poznajemy ją również z innej strony. Jej optymizm na chwile się chowa, a podejście do niektórych spraw, całkowicie nas zaskakuje, jednak ani na moment nie jesteśmy w stanie się na nią złościć. Stwierdzę, że właśnie w tym momencie, uświadamiamy sobie, że to już nie jest jedenastolatka z wolnym umysłem, a dorosła kobieta, znająca najważniejsze wartości, którymi powinniśmy się kierować w życiu.

Oczywiście nie można pominąć opisów przyrody, którymi zostajemy uraczeni, a użyte słowa, sprawiają, iż jesteśmy w stanie przenieść się do Zielonego Wzgórza czy Kingsport. Możemy w wyobraźni przemierzać uliczki, biegać po gospodzie czy usiąść, aby chociaż na chwile złapać oddech czy wytchnienie. Identycznie jak Ania, odnaleźć tam siebie i swoje miejsce na ziemi.

„Zawsze robi mi się smutno, gdy coś miłego się kończy. Co prawda zawsze można mieć nadzieję na coś jeszcze milszego, ale co do tego nigdy nie ma pewności”.

Kiedy nadszedł koniec powieści, również poczułam smutek, ale jednocześnie radość. Cieszyłam się, że Ania znalazła swoją miłość, która miała na wyciągnięcie ręki, jednak potrzebowała czasu, aby móc to zrozumieć. Jednak historia ta dobiegła końca, a ja chciałam dalej uczestniczyć w życiu bohaterów, mierzyć się z nowymi wyzwaniami i poznawać kolejne osoby. W tej części nie brakowało nowych postaci, które wniosły dużo ciekawości i świeżości.
Kreacja każdego z nich była dopracowana w najmniejszym szczególe, a ich różnorodność sprawiała, że jeszcze chętniej ich polubiliśmy.


Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ania na uniwersytecie
29 wydań
Ania na uniwersytecie
Lucy Maud Montgomery
8.4/10

Ekskluzywna edycja oprawiona w delikatną gładką tkaninę o właściwościach jedwabiu.Trzecia część przygód tytułowej bohaterki bestsellerowej powieści Ania z Zielonego Wzgórza. Ania opuszcza Zielone Wzg...

Komentarze
Ania na uniwersytecie
29 wydań
Ania na uniwersytecie
Lucy Maud Montgomery
8.4/10
Ekskluzywna edycja oprawiona w delikatną gładką tkaninę o właściwościach jedwabiu.Trzecia część przygód tytułowej bohaterki bestsellerowej powieści Ania z Zielonego Wzgórza. Ania opuszcza Zielone Wzg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ania zawsze kojarzyła mi się z przyjemną, lekką opowieścią dla dzieci, jednak nie do końca tak jest i ta część, jak najbardziej, to potwierdza. Ania podejmuje decyzję o wyprowadzce z Zielonego Wzgó...

@niepoczytalna_ @niepoczytalna_

,,Ania na uniwersytecie" to trzeci tom Ani z zielonego wzgórza autorstwa Lucy Maud Montgomery. Opowiada on o kolejnych perypetiach Ani. Tym razem na wymarzonym uniwersytecie w Redmond, gdzie wraz z p...

@Perlasbooks @Perlasbooks

Pozostałe recenzje @Mania.ksiazkowaniaa

Na zawsze Paryż
Paryż- miasto miłości.

"Mówią, że miłość zwykle znajduje się w miejscu, w którym się jej zupełnie nie spodziewasz." Paryż – miasto świateł, miłości i nieoczekiwanych zwrotów losu. To właśni...

Recenzja książki Na zawsze Paryż
Śnieżna dziewczyna
Opowieść, która nie pozwala o sobie zapomnieć.

Są książki, które wciągają od pierwszych stron i nie dają wytchnienia, aż do samego końca. Są też takie, które zapadają w pamięć na długo po odłożeniu ich na półkę. „Śni...

Recenzja książki Śnieżna dziewczyna

Nowe recenzje

Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
Pomoc domowa. Z ukrycia
Pomoc domowa. Z ukrycia.
@Malwi:

Gdy tylko zaczęłam czytać "Pomoc domową. Z ukrycia" Freidy McFadden, czułam, że wpadłam w wir niepokojących zdarzeń. Ta...

Recenzja książki Pomoc domowa. Z ukrycia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl