Receptura wszechmocy recenzja

Powiew świeżości

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2022-02-08
Skomentuj
2 Polubienia
Granice w literaturze od dłuższego czasu zacierają się, a autorzy, poszukując własnej drogi, zaczynają tworzyć hybrydy składające się z różnych elementów poszczególnych gatunków. Nie pierwszy raz wzięłam do ręki thriller, który okazał się być taką właśnie mieszanką.
"Receptura wszechmocy" to książka o hipnotyzującej okładce, która działa mocno na wyobraźnię. Opis tylko zaostrza apetyt na treść, bo mam wrażenie, że brakuje - zwłaszcza na polskim rynku - thrillerów bazujących na psychoterapii. Tutaj mamy Łukasza, który odnosi sukcesy w pracy z pacjentami, choć sam zmaga się z pewnymi problemami psychicznymi. Do tego jest jeszcze siostra mająca problem z używkami i przyjaciółka, z którą głównego bohatera łączą sekrety z przeszłości. Dla mnie brzmiało to jak przepis na powieść idealną, pierwsze obawy pojawiły się, gdy okazało się, że liczy sobie zaledwie 250 stron, ale z drugiej strony to całkiem przyjemna odmiana od przegadanych tomiszczy.
Zaczęło się spokojnie, choć intrygująco. Od razu poczułam dreszczyk emocji, który jest dla mnie wyznacznikiem dobrego thrillera. Szybko jednak akcja stała się jazdą bez trzymanki. Nie mogę za wiele zdradzić, bo myślę, że to popsułoby niespodziankę, jaką autor serwuje czytelnikom. Ja przyjęłam ją z lekkim niedowierzaniem i w jakimś stopniu rozczarowaniem, bowiem wątek terapii zszedł na dalszy plan, ustępując miejsca bardzo daleko posuniętym badaniom naukowym. Nie jest to grunt, na którym czuję się pewnie, stąd moja rezerwa. Ogólnie lubię wątki paramedyczne i laboratoryjne, bo można wokół nich budować fabuły zahaczające o fantastykę, przynajmniej w odczuciu zwykłych śmiertelników, nie mających pojęcia, co tak naprawdę zostało już odkryte i nad czym obecnie naukowcy pracują. Jednak w tej powieści było wszystkiego za dużo w stosunku do jej objętości.
Z reguły narzekam na to, że autorzy popłynęli i spokojnie mogli się streścić, ale w tym przypadku jestem przekonana, że książka tylko by zyskała, gdyby autor pokusił się o napisanie stu stron więcej, rozwinięcie niektórych pobocznych wątków, a nawet tego głównego. Choć treść wykroczyła poza moją strefę czytelniczego komfortu, to czuję niedosyt. Nie znalazłam w tej powieści tego, czego oczekiwałam, ale Łukaszowi Piotrowskiemu udało się mnie zaciekawić, wciągnęłam się w opisaną przez niego historię, a raczej w jej zarys, bo akcja potoczyła się tak błyskawicznie, że nie miałam możliwości się w nią tak w pełni wgryźć i nią rozkoszować.
"Receptura wszechmocy" to coś więcej niż thriller. To powieść dla odważnych czytelników o szerokich horyzontach i otwartych umysłach.
Moje 6/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Receptura wszechmocy
Receptura wszechmocy
Łukasz Piotrowski
6.8/10

Odwieczna żądza władzy nad światem we współczesnej odsłonie. Łukasz Lijewski wiedzie uporządkowane zwyczajne życie, praktykując jako psychoterapeuta. Do swojej pracy podchodzi poważnie i metodycznie...

Komentarze
Receptura wszechmocy
Receptura wszechmocy
Łukasz Piotrowski
6.8/10
Odwieczna żądza władzy nad światem we współczesnej odsłonie. Łukasz Lijewski wiedzie uporządkowane zwyczajne życie, praktykując jako psychoterapeuta. Do swojej pracy podchodzi poważnie i metodycznie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Receptura wszechmocy” to bardzo poprawna książka na jeden, bądź dwa wieczory, która potrafi zaciekawić Czytelnika i porwać w wir wartkiej akcji, niczym dobry film sensacyjny. Dzięki szybkiemu rozwoj...

@liber.tinea @liber.tinea

„Pewien mędrzec powiedział, że człowieka nie można uczynić, bardziej wolnym niż jest sam z siebie. Żaden las, żadne więzienie nie uczyni nikogo bardziej lub mniej wolnym niż był przedtem”. Pierwsze ...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Prędkość ucieczki
Poruszająca

Nie ma drugiego takiego autora, z którym mogłabym tak swobodnie przełamywać moje czytelnicze bariery. Remigiusz Mróz jest niepowtarzalny, w to chyba nikt nie wątpi. Udow...

Recenzja książki Prędkość ucieczki
Zaprzaniec
Trzeci tom serii

Najbardziej lubię, gdy w ramach serii każdy tom stanowi zamkniętą opowieść. Jest to o tyle łatwe, że w przypadku kryminałów wystarczy po prostu, by na jedną książkę przy...

Recenzja książki Zaprzaniec

Nowe recenzje

Ostatnia noc Aurory
ŚWIAT, KTÓRY ZAMKNĄŁ OCZY
@renata.chico1:

Nizina Padańska wydaje się być mało interesującym rejonem Włoch. To nie tutaj skupia się turystyka tego kraju...

Recenzja książki Ostatnia noc Aurory
Milion powodów
Od wroga do miłości
@kawka.zmlekiem:

Witajcie moliki Czy jakaś tegoroczna Premiera weszła wam w głowę tak bardzo ,że stwierdziliście że musicie ją mieć?...

Recenzja książki Milion powodów
Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
Jestem Bond... literacki James Bond!
@belus15:

James Bond jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kina akcji i sensacji, jaka istniała do tej pory, jaka istn...

Recenzja książki Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
© 2007 - 2025 nakanapie.pl