Żywica recenzja

Powieść introwertyczna

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-04-17
Skomentuj
2 Polubienia
"Nie wiem, czy nasze życie nazwać bajką czy dreszczowcem. Może po trosze jednym i drugim? Mam nadzieję, że dostrzeżesz jego baśniowość"[1].

Życie w odosobnieniu, w ciszy i w zgodzie z naturą ma coś z baśni. Ludzie, którzy żyją w wielkomiejskim pędzie, czasami tęsknią do spokoju. Uciekają poza metropolię,aby odpocząć. A gdyby tak zamieszkać na odludziu na stałe? Czy byłoby to gwarancją szczęścia i równowagi psychicznej?

Fabuła
Rodzina Haarderów mieszka na małej wysepce. Żyją w odosobnieniu. Udaje się im być samowystarczalnymi i nie czują potrzeby kontaktu z innymi ludźmi. Kiedy rodzina pogrąża się w żałobie po śmierci dziewięcioletniej córeczki, kontakty z pobliskim miasteczkiem praktycznie się urywają. Ludzie starają się ich zrozumieć, uszanować i nie wtrącać się w sprawy izolującej się rodziny. Tymczasem w domu ukrytym wśród świerków Jens Haarder pogrąża się w swoim dziwactwie.

"Żywica" to powieść bardzo introwertyczna.
Już samo umieszczenie akcji na wyspie mocno ją izoluje. Głowa, na której mieszka rodzina Haarderów, to wysepka połączona z wyspą główną wąskim przesmykiem. Dorzucamy do tego ścianę lasu i robi się z tego kompletnie inny świat.

W takim świecie przyszło dorastać Jensowi Haarderowi. Kochał las, kochał warsztat, który odziedziczył po ojcu, kochał swoją żonę i dzieci. Do szczęścia nie potrzebował nic innego i nie chciał, żeby ktokolwiek mu w tym szczęściu przeszkadzał.

Ponieważ książce trzeba przypisać jakiś gatunek, tej przypięto łatkę thrillera. Z tym wyborem można polemizować. Thriller zazwyczaj kręci się wokół jakiejś tajemnicy. Ane Riel bardzo szybko odkrywa karty i pozwala poznać najskrytsze sekrety swoich bohaterów. Powieść kręci się raczej wokół opisów ich życia na wyspie, rozmów i przemyśleń. Brak tu dynamicznej akcji, przyspiesza ona zaledwie na końcu. Autorka zamiast tego potęguje atmosferę izolacji i na niej buduje klimat książki. Ja powiedziałabym, że jest to mroczna powieść obyczajowa, może jedynie z elementami thrillera.

Wydarzenia na Głowie poznajemy z kilku perspektyw: Liv (córki), jej matki, ojca, oraz babci, a także dwóch mieszkańców wyspy głównej. Autorka stosuje różne rodzaje narracji. Maria, matka Liv, straciła głos. Jej wspomnienia spisane są w formie listów do córki.

Sama Liv wypowiada się w pierwszej osobie. Są to mrożące krew w żyłach fragmenty. Co myśli i co czuje dziecko, które nie zna innego życia niż w samotności, innych ludzi niż swoi rodzice?

W pozostałych przypadkach zastosowano narrację trzecioosobową, ale perspektywa jest w dalszym ciągu bardzo wąska. Autorka bardzo mocno skupia się na postaci, z punktu widzenia której relacjonuje wydarzenia. Mimo, że mówi w trzeciej osobie, "siedzi w głowie" bohatera i patrzy jego oczami.

Podsumowanie
Kiedy zaczęłam czytać "Żywicę", nie mogłam przestać. Dzięki Ane Riel przeniosłam się na odległą, pachnącą lasem wyspę i ukryta między drzewami oglądałam życie, którego nie znałam, którego nie rozumiałam i które mnie przerażało. Gusta czytelnicze są różne. Ja lubię spokojne, ale mroczne książki. Byłam zachwycona.


[1] Ane Riel, "Żywica", tłum. Joanna Cymbrykiewicz, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2020, s. 18.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żywica
Żywica
Ane Riel
7.9/10

Co się dzieje, jeśli kochasz kogoś tak bardzo, że chcesz go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, w bezpiecznym miejscu? Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysepce ...

Komentarze
Żywica
Żywica
Ane Riel
7.9/10
Co się dzieje, jeśli kochasz kogoś tak bardzo, że chcesz go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, w bezpiecznym miejscu? Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysepce ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor: Ane Riel Tytuł oryginału: Harpiks Wydawnictwo: Zysk Przekład: Joanna Cymbrykiewicz Data wydania: 21.01.2020 r. Opis: Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysep...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Ta książka zahipnotyzowała mnie już od pierwszego zdania. Wciągnęła w świat dzikiej przyrody: lasów pachnących żywicą i plaż usianych drobnym piaskiem. W tej dzikiej scenerii, z dla od ludzkich oczu ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka