Rzeczy, które spadają z nieba recenzja

Potęga przypadku - jeśli to był przypadek

Autor: @OutLet ·2 minuty
2021-03-13
Skomentuj
29 Polubień
Czasami rzeczy spadają z nieba. Niektóre wprost pod nasze nogi, że tylko się po nie schylić i być szczęśliwym – a niektóre zwalają nam się na głowę jak zabójczy ciężar. Bywa, że te pierwsze po czasie także okazują się ciężarem. Rzeczy spadają, rzeczy się dzieją – niezależnie od nas. Kto o tym decyduje? Dlaczego spadają nam, a nie innym? Co robić z rzeczami, które spadły?

Książka fińskiej pisarki jest wybitnie metaforyczna, co nadaje jej uniwersalności. Mówi o przypadkowości ludzkiego życia, próbach wytłumaczenia sobie tego, co nam się zdarza nieoczekiwanie i o reakcjach innych ludzi na te zdarzenia.

Najbardziej przejmująca jest opowieść dziewczynki, Saary. Dziecko to stara się pojąć, dlaczego w wyniku szokującego zdarzenia straciło matkę i stopniowo pogrąża się w coraz bardziej… nierzeczywistej rzeczywistości. Nie traci kontaktu ze światem, ale na swój baśniowy sposób szuka wyjaśnienia i chce zrozumieć. Zastanawia ją zjawisko czasu i pamiętania. Nie chce, by czas uleczył rany, bo to by dla niej oznaczało, że zapomni o mamie. Dlatego zatrzymuje swoją mamę w czasie. Obrysowuje ją linią, jak obrysowuje się zwłoki na podłodze. A potem z wielkiej płachty ciemności wycina jej ducha.

Ciekawym wątkiem jest też tutaj komunikacja między dziećmi a dorosłymi. Nie wszyscy dorośli potrafią dostrzec głęboką, autentyczną, świeżą mądrość dziecka, nie wszyscy są gotowi traktować je jako partnera do rozmowy. Znamy to dobrze choćby z Małego Księcia.

Dużo w tej książce śmierci – i życia. Śmierci jako elementu życia, jako zakończenia opowieści. Śmierć przychodzi, kiedy chce i w takiej postaci, w jakiej chce. Dlatego stary rybak tonie podczas zwyczajowego połowu, choć wcześniej nie zginął od czterokrotnego porażenia piorunem.

Żyją tu również przedmioty i miejsca. Najintensywniej żyją domy i ich wyposażenie. Domy trochę nawiedzone, trochę wyobrażone – i bardzo naznaczone osobowościami swoich mieszkańców. To uosobione, sensualne domy.

Wnioski, proszę państwa, są takie, że lepiej nie mieć w życiu zbyt dużo szczęścia, bo się go nie udźwignie. Szczęście to krzyż. Albo wymysł. Nie powinno nikogo dziwić, że człowiek, którego wg nas spotkało szczęście największe z możliwych, udaje się na kraniec świata, by dalej go szukać. Nie powinna nas dziwić ani zaskakiwać inność. Jak również to, że nieszczęścia chodzą parami, a przypadki po ludziach.

Rzeczy, które spadają z nieba zostały napisane po fińsku, to znaczy tak, że użyte w powieści słowa przekazują maksymalnie skondensowaną dawkę emocji. A pod powierzchnią słów… Tam dopiero się dzieje. To nie jest łatwa ani budująca lektura.

Na koniec smaczek: niemałą rolę w tym wszystkim odgrywa Herkules Poirot.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-13
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10

Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Komentarze
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10
Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Rzeczy, które spadają z nieba” to jedna z tych książek, które trafiły do mnie przez przypadek. Raz w miesiącu przechadzam się między regałami biblioteki i chwytam to co wpadnie mi w oko. Jako typowa...

@atypowy @atypowy

Jest w literaturze północnoeuropejskiej pewien magnetyzm, który czyni ją nieodkładalną. Choć zdawałoby się odmienną kulturowo, tak prawdziwą i uniwersalną, czyniącą z niej lustro, w którym przejrzeć ...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @OutLet

Dziewczyna o mocnym głosie
Mów, dziewczyno, śpiewaj swoją pieśń!

Tytułowa dziewczyna o mocnym głosie to Adunni, 14-letnia Nigeryjka sprzedana przez ojca staremu Morufu na żonę. Znamy te afrykańskie (i nie tylko) historie, w których ko...

Recenzja książki Dziewczyna o mocnym głosie
Niewidzialni
Bez tytułu

Dla tej książki - z powodów opisanych niżej - robię wyjątek, i choć nie jest to egzemplarz recenzencki, zamieszczam tu całą recenzję. Mam poważne obawy, czy uda mi si...

Recenzja książki Niewidzialni

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl