„Czasami w samolocie, na przykład w rurze z wodą albo toalecie, może pojawić się przeciek. To fakt. Jeśli cieknąca woda jest niebieska, wycieka z toalety, ale jeśli jest przejrzysta, jej źródło mamy gdzieś indziej. Kiedy samolot stoi na płycie lotniska, woda skapuje na ziemię. Kiedy samolot jest w powietrzu, cieknąca woda zamarza, bo na zewnątrz panuje niska temperatura. Podczas długiego lotu tworząca się bryła lodu może być wielkości piłki nożnej. Gdy potem samolot obniża wysokość i temperatura na zewnątrz wzrasta, bryła lodu może się oderwać od samolotu i spaść na ziemię. Lód to najczęstsza rzecz, która spada z lecącego samolotu. A gdy na dole jest czyjś ogródek, w którym ktoś pracuje i projektuje truskawkową piramidę, to ten ktoś może dostać bryłą wielkości piłki nożnej w głowę i umrzeć. To jest fakt.”
„Wszystkich gości zapraszano do jednego pokoju, najczęściej biblioteki albo salonu. Było ich zawsze w sam raz. Nie za dużo – bo wtedy nie zmieściliby się wszyscy w jednym pokoju i zakończenie okazałoby się obciachowe. Nie za mało – bo wtedy zbyt łatwo można by odgadnąć, kto jest mordercą. Goście zawsze skrywali jakieś tajemnice – niektóre miały związek z morderstwem, a niektóre nie. I wszystko działo się zawsze w tym samym miejscu, na przykład w posiadłości, pociągu czy małej wiosce. Herkules Poirot nie dałby rady biegać w kółko po wielkim mieście.”
„Chcę być na kogoś wściekły! – zawodzi. Gdy tata wyje, jego głos wydobywa się z głębi brzucha. Jego plecy wyginają się w łuk i tata zaczyna się trząść równo z płaczem. Tata płacze jak małe dziecko, lecą mu gluty z nosa i ślina i jak olbrzym przeciera oczy swoimi wielkimi pięściami dorosłego. Boję się, że tatę złapie skurcz, czkawka albo dostanie ataku serca. Ubrania zaczną się drzeć, szwy skrzypieć, a tata rozpadnie się na kawałki.”
„Tata twierdzi, że ma w nerwach jakąś usterkę, bo czasami w nogach i rękach zanika mu czucie. – Rossspadam się – sepleni tata, ściskając palce u stóp. Tata się popsuł. To dzieje się tak łatwo. Obraz mamy wrył mu się w mózg i teraz słychać od niego tylko „dlaczego, dlaczego, dlaczego”. Tata ma w głowie dziurę i kawał soli w piersi, a teraz się rozpada. Nie wiedziałam, że to się może zdarzyć i żywym ludziom.”
„Może i mama mówiła zawsze, jaki jest tata, gdzie tata się kończy, a zaczyna ktoś inny, ale teraz, kiedy mama umarła, tata się rozlatuje. Jego kontur przecieka, biała linia się rozmazuje, stopy znikają. „Tato, oprzyj się o ścianę, narysuję twój kontur” – chciałabym powiedzieć. Następnie tata mógłby spojrzeć na obrazek i pokolorować go flamastrami, a potem zobaczyłby, jak dużym mężczyzną tak naprawdę jest.”
„Jak się tu znalazłam? Całkiem sama? Ratunku, niech mi ktoś pomoże. Stoję tam – nie, tu – na środku trocinowej ścieżki – i nie mogę nawet przytrzymać się pnia sosny. Stoję tu, właśnie tu, jestem tak bardzo tutaj, że nie wiem, co się dzieje. Jestem tak bardzo tutaj, bo chyba nie ma nic innego. Wszystko się kruszy.”
„Jednak fundament Boży stoi niewzruszony. Opatrzony jest tą pieczęcią: Zna Pan tych, którzy są Jego. Oraz: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pana.” (2 Tymoteusza 2:19)
„Pani Heiskanen, może tak naprawdę świat potrzebuje wydarzeń, które nami wstrząsną, które nas obudzą. W tej wiosce to ja jestem tym przebudzeniem. Gdy wchodzę do sklepu, każdy klient przypomina sobie, że niebo może spaść mu na głowę.”
Moja ocena:
Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...
Jest w literaturze północnoeuropejskiej pewien magnetyzm, który czyni ją nieodkładalną. Choć zdawałoby się odmienną kulturowo, tak prawdziwą i uniwersalną, czyniącą z niej lustro, w którym przejrzeć ...
“Rzeczy, które spadają z nieba” fińskiej autorki Selji Ahavy to jedna z oryginalniejszych książek, które przeczytałam w tym roku. Od pierwszych stron zaintrygowała mnie i wciągnęła tak bardzo, że upo...
„Czuwając nad nią” Jean-Baptiste’a Andrei to powieść, która zachwyca nie tylko treścią, ale również pięknym stylem i wydaniem. Książka została opublikowana przez Znak Ko...
Recenzja książki Czuwając nad nią"Krótka historia ekonomii" autorstwa Nialla Kishtainy to fascynująca podróż przez historię jednej z najbardziej wpływowych nauk społecznych. Autor jest cenionym brytyjsk...
Recenzja książki Ekonomia. Krótka historiaW swoim czytelniczym życiu przeżyłam już sporo, ale wciąż trafiają mi się książki, którymi mam po prostu ochotę rzucić ...
Recenzja książki PomrokiTa lekka i przyjemna książka z ładną mocno rzucającą się w oczy okładką jest kontynuacją powieści „Stanie się coś złego...
Recenzja książki Uważaj na siebiePewnej pamiętnej nocy dwadzieścia lat temu grupa czterech młodych kobiet uległa wypadkowi po nocy spędzonej poza domem....
Recenzja książki Dziewczyny, które zaginęły