Ponad wszystko recenzja

Jeśli szukacie czegoś lekkiego, szybkiego a przy tym takiego bardzo cieplutkiego to "Ponad wszystko" jest idealne.

----------------------------------------------------------

Książka opowiada o młodej dziewczynie, chorej ma bardzo rzadkie schorzenie. Maddy jest bowiem uczulona niemal na wszystko, jest wiecznie zamknięta w domu ze spacjalnymi zabezpieczeniami i odkażaniem, wszystko co trafia do niej ze świata zewnetrznego, wpierw musi przejść solidne oczyszczenie. Z tego też powodu dziewczyna nie ma znajomych, uczy się przez internet, a jedymi ludźmi których widuje są jej matka i pielęgniarka.

Musi bardzo uważać na wszelkie objawy choroby, lekko poniesiona temperatura może skończyć się śmiercią dziewczyny.

Madedeline zdaje się mimo to żyć szczęśliwie, ma swoje pasje i dobry kontakt z najbliższymi. Pewnego dnia jednak przez okno widzi chłopaka i właśnie w tym momencie w głowie naszej bohaterki dużo zaczyna się zmieniać, a ona sama rozumieć, jak cenna jest bliskość innych osób.

Maddy i nowo poznany Olly nawiązują kontakt na odległość. Rozmawiają przez internet i komunikują się z okien swoich pokoi.

Wkrótce jednak i to nie jest dla naszej dwójki wystarczające. A co za tym idzie mogą zaryzykować zbyt wiele i stracić przez to wszystko.

----------------------------------------------------------

Ta książka to mój jedyny, zawsze skuteczny lek na kaca książkowego. I właśnie dlatego czytałam ją już kilkukrotnie, to najczęściej czytana książka w moim życiu.😂

Muszę też przyznać, że nadal uważam ją za swoją ulubioną, mimo przeczytania już wielu poważniejszych książek, ot taki sentyment do tej historii.

To na co muszę zwrócić uwage to rozmowy między dwójką bohaterów, po prostu uwielbiam to w jaki sposób poznają siebie, jak ich dialogi wyglądają.

W książce tej co jakiś czas wstawione są proste grafiki, co sprawia, że czyta się ją jeszcze szybciej.

Nie jest to nic odkrywczego, to prosta historia, ale dla mnie dzięki właśnie dwójce głównych bohaterów jest wyjątkowa.
Polecam całym serduchem!