U nas sezon wycieczkowy został rozpoczęty wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami słońca. Naprawdę nasza rodzinka to prawdziwi podróżnicy. My nigdy nie potrafimy usiedzieć w miejscu. Stale gdzieś nas nosi. Ale ja to uwielbiam i na szczęście pozostali członkowie rodziny także, więc nie ma co się martwić.
Skoro więc zakończenie roku szkolnego mamy już za sobą, a sezon urlopowy własnie jest w stanie rozkwitu, to postanowiłam polecić Wam lekturę w sam raz na te ciepłe miesiące. Może jeszcze niektórzy nie mają sprecyzowanych planów na wakacje? Czas więc najwyższy by wszystko sobie przemyśleć i podjąć konkretną decyzje. A książka, którą Wam dziś chce pokazać powinna Wam w tym pomóc :)
Gdy książka "Polska na urlop" trafiła w moje ręce miałam mieszane uczucia. Z jednej strony zaskoczyła mnie jej wielkość i gruba twarda okładka, która sprawia, ze lektura ta dłużej pozostanie w dobrym stanie. Te cechy to zdecydowanie plus tego przewodnika. Z drugiej jednak strony, gdy go otworzyłam - byłam nie lada zaskoczona. Przyzwyczajona już jestem, że takie publikacje mają gruby i śliski papier wewnątrz, tymczasem tutaj, taki znajdziemy tylko w częściach poświęconych zdjęciom omawianych miejsc. Cała reszta wydrukowana jest na lekko pożółkłym szorstkim papierze, który bardzo przypomina mi ten wykorzystywany w książkach z mojego dzieciństwa. Nie ukrywam, ze nie byłam tym zachwycona i trochę się zniechęciłam, tym bardziej, że nawet układ informacji jest tu zupełnie inny. Według mnie - mniej przejrzysty, ale i tak postanowiłam dokładniej się z nią zapoznać.
Na początku omówionych zostało tutaj 20 najpiękniejszych polskich uzdrowisk. W tym rozdziale poznamy dokładnie ich historie, dowiemy się co każde z nich oferuje, a także znajdziemy tu listę adresów i telefonów, które ułatwia nam z nimi kontakt. Poza wiadomościami wymienionymi powyżej nie zabraknie nam tu także informacji dotyczących miejsc wartych odwiedzenia, propozycji różnego rodzaju wycieczek oraz notatki o ważnych wydarzeniach i imprezach odbywających się w okolicy. Po uzdrowiskach czas na parki narodowe. W tej publikacji poznamy bliżej aż 15 takich miejsc. Przeczytamy tu dokładny opis każdego z nich oraz znajdziemy informacje o przebiegających przez nie szlakach, atrakcjach znajdujących się w okolicy, a także znajdziemy różne propozycje wycieczek :)
Następny rozdział to pomysły na spędzenie urlopu w mieście. Według autorów tej publikacji jest to możliwe. A w szczególności w takich miejscowościach jak Białystok, Bielsko-Biała, Gdynia, Kłodzko, Nowy Sącz, Olsztyn oraz Szczecin. To właśnie ta siódemka została w tej książce omówiona najbardziej szczegółowo. A czego konkretnie się tu dowiemy? Na początku przeczytamy och historię, następnie poznamy różne propozycje wycieczek spacerowych i rowerowych. Dowiemy się jakie trasy turystyczne przebiegają przez te miasta oraz przeczytamy o ich najpiękniejszych zabytkach. Ach... zapomniałabym jeszcze o wiadomościach na temat imprez sezonowych w tych miastach. Takie informacje oczywiście także się tu znajdują.
A na samym końcu lektura ta zachęca do aktywnego wypoczynku czyli przedstawia nam 15 pomysłów na urlop rowerowy. Autorzy książki opisali tu dokładnie wszystkie szlaki, trasy, ciekawe miejsca itp.
Trzeba przyznać, że informacje zawarte w tym przewodniku są jedyne w swoim rodzaju. Miałam już do czynienia z nie jedną tego typu publikacja i jak dotąd nigdy się z takimi wiadomościami nie spotkałam. Ale czy to dobrze. No cóż. Akurat uzdrowiska mnie nie interesują. Nie potrzebna mi wiedza o tym, co oferują, a już tym bardziej nie czuje potrzeby by zapoznawać się z ich historią. Ale fragmenty związane z parkami narodowymi czy miastami - bardzo mi się podobały. Nie jestem przyzwyczajona do takiego układu książki, do takiego sposobu przekazywania informacji, ale gdy tylko zaczęłam czytać - ta lektura bardzo mnie wciągnęła i znalazłam w niej sporo przydatnych ciekawostek. Na przykład wiedzieliście, ze w Ustroniu w sierpniu jest Święto Baraniny? Albo, że w Karkonoskim Parku Narodowym wybierając się na Wycieczkę Śląskim Grzbietem najpierw warto podejść na szczyt Śnieżki, gdyż jest to najtrudniejszy etap całej wyprawy? Ja o tym i o wielu innych rzeczach nie miałam pojęcia. Ten poradnik dostarczył mi wiele wartościowych informacji. I choć pierwsze wrażenie nie było najlepsze, to w sumie ciesze się, że miałam okazje go poznać :)